reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

Ness strasznie bym chciała żeby się wyprostowało bo to upragnione maleństwo. Mam dwóch zdrowych pięknych i mądrych synów w wieku 15 lat i 4 latka a zapragnęłam jeszcze raz móc przytulać takie cudowne maleństwo. Chyba za dużo chciałam.... Modlę się codziennie żeby maluch był zdrowy.
 
reklama
Ness strasznie bym chciała żeby się wyprostowało bo to upragnione maleństwo. Mam dwóch zdrowych pięknych i mądrych synów w wieku 15 lat i 4 latka a zapragnęłam jeszcze raz móc przytulać takie cudowne maleństwo. Chyba za dużo chciałam.... Modlę się codziennie żeby maluch był zdrowy.
Będę się za was modlić, niech jednak będzie fobrze❤️
N
@NewMom racja stres wykańcza organizm psychicznie ale i fizycznie. Ubolewam ze nie masz wsparcia psychologa bo kurde jak zwykły człowiek ma udźwignąć ciężar choroby dziecka???
A maleńka? Kurde na domiar złego covid i że wszystkim dodatkowe kłopoty. Powiedz mąż żadnych nowych wieści nie przywiózł?
 
Mąż był w niedzielę a wtedy był lekarz dyżurny a oni nie są za bardzo w temacie, tyle że podadza aktualny stan dziecka, maia jest dalej na tlenie, dziś będziemy dzwonić bo w razie gdyby ja przewozili na kardiologie lub oddział niemowlęcy to musimy się jakos przygotować bo na niemowlęcym muszę już z nią być.
Będę się za was modlić, niech jednak będzie fobrze[emoji3590]
N
@NewMom racja stres wykańcza organizm psychicznie ale i fizycznie. Ubolewam ze nie masz wsparcia psychologa bo kurde jak zwykły człowiek ma udźwignąć ciężar choroby dziecka???
A maleńka? Kurde na domiar złego covid i że wszystkim dodatkowe kłopoty. Powiedz mąż żadnych nowych wieści nie przywiózł?
 
Jakie badania robiliście? Min też właśnie zależy na tym żeby sprawdzić nasze geny. Żeby prawdopodobieństwo spadło że może być kolejne chore.. Zazdroszczę Ci. Ja się boję zajść póki co świadomie.. Poczekam i uzbieramy i zrobię nadania. Może po badaniu będę chciała tak napewno.. Bo teraz zbyt się boję..
Dokładnie ja równiez bardzo kochałam Oskiego. Są dwie rzeczy bardzo bolesne chore dziecko a później śmierć tego dziecka.. Bo po tym szoku matka zaczyna działać, szukać, modlić się o zdrowie.. Zawszę powtarzam i będę mówić głośno moje dziecka kochałam wraz z jego niepełnosprawnoscia.. Chore dzieci mają tyle miłości.. Matka i chore dziecko tworzą całość.. Rozumiemy się bez słów.. Lekarze u nas mówili że to niesamowite że ja go tak rozumiem..
Nas skierowali do Rudy Śląskiej - Genom i tam pobierali nam krew potem wywiad. Jakby Amelka żyła to by można było jeszcze dodatkowo pobrać z jej krwi 'próbki" ale to by musiało być zrobione zaraz po urodzeniu (tak nam wtedy powiedziano) i jeszcze jakieś dodatkowe badania by by można było zrobić.
Wierz mi, że pomimo tego, iż dali "zielone światło" to i tak stres i strach był przeogromny przy zajściu w ciążę... Teraz jestem w nieplanowanej ciąży i też bałam się strasznie, drżałam przed każdą wizytą. W środę mam trzecie prenatalne i do samego końca gdzieś tam z tyłu głowy myśl jest czy aby na pewno mała będzie zdrowa. Ale u mnie też była inna sytuacja, nie czekałam długo na kolejną ciążę ze względu na mój wiek (Amelka urodziła się jak miałam 36 lat, Maksiu jak 38, teraz mam 40).
 
Nas skierowali do Rudy Śląskiej - Genom i tam pobierali nam krew potem wywiad. Jakby Amelka żyła to by można było jeszcze dodatkowo pobrać z jej krwi 'próbki" ale to by musiało być zrobione zaraz po urodzeniu (tak nam wtedy powiedziano) i jeszcze jakieś dodatkowe badania by by można było zrobić.
Wierz mi, że pomimo tego, iż dali "zielone światło" to i tak stres i strach był przeogromny przy zajściu w ciążę... Teraz jestem w nieplanowanej ciąży i też bałam się strasznie, drżałam przed każdą wizytą. W środę mam trzecie prenatalne i do samego końca gdzieś tam z tyłu głowy myśl jest czy aby na pewno mała będzie zdrowa. Ale u mnie też była inna sytuacja, nie czekałam długo na kolejną ciążę ze względu na mój wiek (Amelka urodziła się jak miałam 36 lat, Maksiu jak 38, teraz mam 40).
Rozumiem:/ u nas też lekarze wzięli moja krew. Oski też miał dużo badań genetycznych.. Ale żadne nic nie dało.. Nie wskazało jakiejś wady.. Ale to nie jest aż tak dobre badanie jak to badanie wes. Wiem ze jest ciężko.. Będzie nam ciężko bo przeszyłysmy traumę.. I już nic nie będzie normalne czy też łatwe.. Jesteśmy świadome co że może coś pójść nie tak. Wiemy co to zdrowe dziecko dopiero teraz.. Więc wiemy że nie trudno o chore dziecko a co gorsza śmierć dziecka.. Ja drugi raz bym tego nie przeżyła.. Wiem ze podczas porodu może coś się podziać. I z zerowego dziecka robi się chore. Ale ja mam okropne pragnienie bycia mama.. Mam jednego synka tu na ziemi.. A jednego w niebie. I chce rodzeństwo dla synka tu.. Nie wyobrażam sobie ze mogła bym. Go kiedyś samego na tym świecie zostawić.. Sama mam 6rodzenstwa i cieszę się że nas jest dużo.. A tym bardziej że syn sam mówi o tym ze chce. Pyta się nas kiedy będę miała dziecko..
 
Rozumiem:/ u nas też lekarze wzięli moja krew. Oski też miał dużo badań genetycznych.. Ale żadne nic nie dało.. Nie wskazało jakiejś wady.. Ale to nie jest aż tak dobre badanie jak to badanie wes. Wiem ze jest ciężko.. Będzie nam ciężko bo przeszyłysmy traumę.. I już nic nie będzie normalne czy też łatwe.. Jesteśmy świadome co że może coś pójść nie tak. Wiemy co to zdrowe dziecko dopiero teraz.. Więc wiemy że nie trudno o chore dziecko a co gorsza śmierć dziecka.. Ja drugi raz bym tego nie przeżyła.. Wiem ze podczas porodu może coś się podziać. I z zerowego dziecka robi się chore. Ale ja mam okropne pragnienie bycia mama.. Mam jednego synka tu na ziemi.. A jednego w niebie. I chce rodzeństwo dla synka tu.. Nie wyobrażam sobie ze mogła bym. Go kiedyś samego na tym świecie zostawić.. Sama mam 6rodzenstwa i cieszę się że nas jest dużo.. A tym bardziej że syn sam mówi o tym ze chce. Pyta się nas kiedy będę miała dziecko..
No ja się cieszę, że mój Maksiu będzie miał rodzeństwo. Masz rację, też drugi raz bym też tego nie przeżyła. A przepraszam, ze zapytam wady u Oskarka wyszły już na prentalnych?
 
No ja się cieszę, że mój Maksiu będzie miał rodzeństwo. Masz rację, też drugi raz bym też tego nie przeżyła. A przepraszam, ze zapytam wady u Oskarka wyszły już na prentalnych?
Nie.. Ja nie wiedziam że będzie chory. Miała być zdrowa dziewczynka.. Nie miałam szans na przygotowanie się. . Nie wiedziałam nic.. Idąc do szpitala myślałam że wrócę do domu za pare dni... Wróciłam po 14miesiacach :( bez dziecka tak naprawdę.. Oski był 5razy w domu.. Tylko5razy widział brata.. :( ja nie miałam wskazań do prenatalnych.. Mam 24lata. Zdrowgo syna. Więc. Lekarz mówił że drugie. Dziecko na bank będzie zdrowe.. Zaufalam mu :( a urodziłam tak chore dziecko że nadal nie wiem z czym jaka choroba mieliśmy do czynienia..
 
Nie.. Ja nie wiedziam że będzie chory. Miała być zdrowa dziewczynka.. Nie miałam szans na przygotowanie się. . Nie wiedziałam nic.. Idąc do szpitala myślałam że wrócę do domu za pare dni... Wróciłam po 14miesiacach :( bez dziecka tak naprawdę.. Oski był 5razy w domu.. Tylko5razy widział brata.. :( ja nie miałam wskazań do prenatalnych.. Mam 24lata. Zdrowgo syna. Więc. Lekarz mówił że drugie. Dziecko na bank będzie zdrowe.. Zaufalam mu :( a urodziłam tak chore dziecko że nadal nie wiem z czym jaka choroba mieliśmy do czynienia..
Czytałam cały wasz temat i do dzisiaj jestem w szoku..
 
Dlatego niezależnie od wieku trzeba badać dziecko w ciąży. Jeśli jakieś młode przyszłe mamy tu zajrzą niech nie słuchają lekarzy którzy gadają że młoda to nie trzeba badań. Trzeba badać wszytko co można. Nie ma nic gorszego w niemocy matki która nie jest w stanie ulżyć w bólu dziecku a potem musieć je pochować. 😭
 
reklama
Niestety tu też dużą wina jest lekarza. Za późno zrobione cc.. Oski był chory ale mógł żyć.. Nie miałam wód płodowych.. Lekarz nic nie widział.. Stare lozysko.. Dziecko było nie dozywione.. Źle przeprowadzny poród dowalil mojemu dziecku 4ciezkie choroby.. :( gdyby lekarz bardziej się w głębil w wyniki :( ehh nie chce nawet o tym myśleć. Teraz mam żal do lekarzy nie ufam im.. Boje sie ich jak ognia.. Nie zaufam już żadnemu Lekarzowi.. Gubi ich rutyna i statystyki.. I tyle w temacie.
 
Do góry