reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Jak jeżdżę do pracy to cisnę skrótem, żeby ominąć światła. I jadę jedną drogą jednokierunkową przy cmentarzu. Zawsze o tej godzinie jest tam zaparkowane równolegle auto księdza (już zrobiłam zwiad). Koleś parkuje na środku drogi i nie da się przejechać. Zdarza się, że muszę jednym kołem na chodnik wyjechać. Często się wkurzam i kupię kiedyś naklejki 'karny kutas za chujowe parkowanie' i nakleję kolesiowi na przednią szybę.

Moja teściowa po wielu latach niejeżdżenia zaczęła znów jeździć. Przy pierwszej możliwej okazji dostała zjebkę ode mnie od góry do dołu, że stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie i ma sobie lekcje wykupić. Trochę na lipny humor mi trafiła, więc zareagowałam za mocno, ale następnego dnia mnie pytała czy to nie wstyd i czy znam jakiegoś instruktora. Zapisała się na jazdy i teraz całkiem ładnie jej idzie.

Może zamiast naklejki powinnam wizytówkę instruktora nauki jazdy nakleić księdzu na przednią szybę?
Może i tak, nie wiadomo jakim typem człowieka jest i czy by się przejął tak jak Twoja teściowa 😄
Wg mnie dobry pomysł, nie szkodzi spróbować 😃
 
reklama
Mój mąż ma takie naklejki i stosuje ... 😂
No i czad! :D
police academy parking GIF
 
Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?

Ja jestem beznadziejna jezeli chodzi o parkowanie ale na 2 miejsca nie staję. Za to mam problem bardziej z tym że wystaję z parkingu, minus długiego auta. Dlatego nie raz wychodzę i znowu wracam żeby podjechać bardziej do przodu
 
Jak jadę sama to parkuje zawsze ładnie i nawet ba tym jednym parkingu, gdzie jak zaparkuje naszym suvem to ciężko z niego wyjść. Jadąc z dzieckiem tam, szukam miejsca koło kijowo zaparkowanego auta lub zajmuje 1.5 miejsca żeby mieć jak dziecko wyjąć z fotelika 🤷
Ja ostatnio piany dostałam, ładnie zaparkowałam, jak wróciłam to ledwo może mi samej by się udało wsiąść, a żaby dziecko z fotelikiem wsadzić mogłam zapomnieć. Nie wiem czy ten ktoś przez bagażnik wysiadał? Stałam jak głupia pipa i czekałam aż z którejś strony odjedzie auto. Pierwszej osobie która przyszła nabluzgałam.
 
Może i tak, nie wiadomo jakim typem człowieka jest i czy by się przejął tak jak Twoja teściowa 😄
Wg mnie dobry pomysł, nie szkodzi spróbować 😃

Moja teściowa zdawała.chyba z 15 razy i nie zdała nadal. Juz nawet zrezygnowała. Ale w pewnym momencie kupiła sobie te małe autko co nie trzeba mieć na nie prawa jazdy. Była postrachem w mieście.
 
Moja teściowa zdawała.chyba z 15 razy i nie zdała nadal. Juz nawet zrezygnowała. Ale w pewnym momencie kupiła sobie te małe autko co nie trzeba mieć na nie prawa jazdy. Była postrachem w mieście.
A jest taki? Z tego co kojarzę na nie jest inna kategoria, ale prawko i tak trzeba mieć.
 
Ja ostatnio piany dostałam, ładnie zaparkowałam, jak wróciłam to ledwo może mi samej by się udało wsiąść, a żaby dziecko z fotelikiem wsadzić mogłam zapomnieć. Nie wiem czy ten ktoś przez bagażnik wysiadał? Stałam jak głupia pipa i czekałam aż z którejś strony odjedzie auto. Pierwszej osobie która przyszła nabluzgałam.
Kiedyś zaparkowałam moim (wtedy nowiutkim) samochodem chyba w Dubrowniku. I tak mnie zastawili z jednej i z drugiej strony, że chłop chciał wchodzić bagażnikiem do auta, żeby wyjechać, bo do drzwi nie dało się dojść, a co dopiero je otworzyć. Na szczęście w międzyczasie kurwowania przyszedł koleś, który zaparkował od strony pasażera, jakoś wszedł od strony pasażera do swojego auta, ja tak samo i odjechaliśmy. Koszmar. Gdzieś mam nawet zdjęcie. Nie mogłam otworzyć lusterek, bo nie dałoby się wyjechać. Trauma do dzisiaj.
 
reklama
Do góry