reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?
Ja to się zastanawiam, jak widzę takie chujowo zaparkowane auta, że co, człowiek wychodzi, patrzy, że zaparkował jak cymbał i se myśli "w sumie zajebiście" i se idzie. Nie rozumiem. Ja nawet na pustym parkingu staram się stawać na jednym miejscu
 
reklama
Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?
Wkurwiają mnie strasznie tacy ludzie. Ja mistrzem kierownicy nie jestem, ale poprawie kilka razy żeby tylko jedno miejsce zająć.
 
Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?
Ja sama nie jestem jakimś super wybitnym kierowcą, szczególnie jeśli chodzi o parkowanie- ale staram się zawsze parkować jak człowiek jak już wsiadam za kółko ( przeważnie tylko jak jestem w pl) , jak wysiadam z samochodu i widzę, że nie bardzo to wygląda , za bardzo wystaje albo jest krzywo, to wsiadam ponownie i staram się poprawić, jak najlepiej potrafię.
Na pewno wstyd by mi było zostawić auto zaparkowane na 2 miejcach.

W sytuacji jeśli moje umiejętności nie pozwalają mi na poprawne zaparkowanie , albo boje się , że w coś mogę uderzyć- wybieram inne miejsce .
 
Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?
Jak jeżdżę do pracy to cisnę skrótem, żeby ominąć światła. I jadę jedną drogą jednokierunkową przy cmentarzu. Zawsze o tej godzinie jest tam zaparkowane równolegle auto księdza (już zrobiłam zwiad). Koleś parkuje na środku drogi i nie da się przejechać. Zdarza się, że muszę jednym kołem na chodnik wyjechać. Często się wkurzam i kupię kiedyś naklejki 'karny kutas za chujowe parkowanie' i nakleję kolesiowi na przednią szybę.

Moja teściowa po wielu latach niejeżdżenia zaczęła znów jeździć. Przy pierwszej możliwej okazji dostała zjebkę ode mnie od góry do dołu, że stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie i ma sobie lekcje wykupić. Trochę na lipny humor mi trafiła, więc zareagowałam za mocno, ale następnego dnia mnie pytała czy to nie wstyd i czy znam jakiegoś instruktora. Zapisała się na jazdy i teraz całkiem ładnie jej idzie.

Może zamiast naklejki powinnam wizytówkę instruktora nauki jazdy nakleić księdzu na przednią szybę?
 
Ja byłam na tych wymazach. Była bardzo miła Pani także jestem zadowolona. Potem pojechałam na zakupy i sie wkurwiłam 😅
Przyjechała jakaś baba na parking, krążyła po nim robiła kółka jakby nie wiedziała co ze sobą zrobić. I na końcu zajęła idealnie dwa miejsca parkingowe. Jakos irytują mnie takie zachowania zwłaszcza w weekend gdzie jest pełno ludzi na zakupach. Naprawdę tam było dość miejsca żeby poprawić i zaparkować normalnie i te miejsca też były naprawdę duże.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat?
Jak jadę sama to parkuje zawsze ładnie i nawet ba tym jednym parkingu, gdzie jak zaparkuje naszym suvem to ciężko z niego wyjść. Jadąc z dzieckiem tam, szukam miejsca koło kijowo zaparkowanego auta lub zajmuje 1.5 miejsca żeby mieć jak dziecko wyjąć z fotelika 🤷
 
reklama
Jak jeżdżę do pracy to cisnę skrótem, żeby ominąć światła. I jadę jedną drogą jednokierunkową przy cmentarzu. Zawsze o tej godzinie jest tam zaparkowane równolegle auto księdza (już zrobiłam zwiad). Koleś parkuje na środku drogi i nie da się przejechać. Zdarza się, że muszę jednym kołem na chodnik wyjechać. Często się wkurzam i kupię kiedyś naklejki 'karny kutas za chujowe parkowanie' i nakleję kolesiowi na przednią szybę.

Moja teściowa po wielu latach niejeżdżenia zaczęła znów jeździć. Przy pierwszej możliwej okazji dostała zjebkę ode mnie od góry do dołu, że stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie i ma sobie lekcje wykupić. Trochę na lipny humor mi trafiła, więc zareagowałam za mocno, ale następnego dnia mnie pytała czy to nie wstyd i czy znam jakiegoś instruktora. Zapisała się na jazdy i teraz całkiem ładnie jej idzie.

Może zamiast naklejki powinnam wizytówkę instruktora nauki jazdy nakleić księdzu na przednią szybę?
Mój mąż ma takie naklejki i stosuje ... 😂
 
Do góry