reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

reklama
A ja na przekór losowi przestałam marudzić mężowi w tym temacie i ide grzecznie na trening na jego wezwanie - cardio + siłowy wjeżdza i jestem z tego faktu dumna. Już tyle razy miałam być w ciąży, że przesadnie chuchałam nim wyszły mi 2 kreski, potem był ich brak, spadek nastroju, motywacji i wymówki.... ehhh życie
ja też przez kilka ostatnich miesięcy tak robiłam, że po owulacji praktycznie przestawałam ćwiczyć, bo może jest ciąża i totalnie wypadałam z rytmu treningowego, teraz już nie będę tak robić, będzie pozytywny test to dostosuję się wtedy do tego, a w międzyczasie będę robić to co mi dobrze na głowę działa
 
ja też przez kilka ostatnich miesięcy tak robiłam, że po owulacji praktycznie przestawałam ćwiczyć, bo może jest ciąża i totalnie wypadałam z rytmu treningowego, teraz już nie będę tak robić, będzie pozytywny test to dostosuję się wtedy do tego, a w międzyczasie będę robić to co mi dobrze na głowę działa
ja też tak robiłam i właściwie zaczęłam wyglądać jakbym rzeczywiście w niej była 😅🤡🐷
 
Trafiła mi się jakaś trefna partia Pueria Uno i tak mi się odbija zdechłą rybą, że szok. Poprzednie dwa opakowania były spoko 🤷🏼‍♀️
Za mną już być może owulka z pięknego pęcherzyka na prawym jajniku, który pokazał się na kontroli u gina (po objawach sądząc), a chłopa ni ma i nawet nie było jak dać losowi szansy na tej dziadowskiej loterii. Mam poczucie zmarnowanego cyklu, a wiecie, jaki to parszywy stan… Z kliniki się nie odzywają. Możemy czekać i do 3 miesięcy. Ot taki wieczór…
 
reklama
Do góry