Kejcik
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2022
- Postów
- 4 458
nie wiedziałamWiesz, że niezależnie od długości postu na każdej stronie jest 10 wiadomości?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nie wiedziałamWiesz, że niezależnie od długości postu na każdej stronie jest 10 wiadomości?
bardzo rzadko jem chipsy, praktycznie nigdy nie kupuję, czasem jak goście mają przyjść ale częściej to jakieś nachosy (słownik mi zmienił na bachory) do guacamole lub hummusu, w każdym razie jakbym miała wybrać jakieś w sklepie to paprykowe Laya Oven Baked.Brzmi jak plan
Pytania na jutro: laysy czy crunchipsy, milka czy wedel, trampki czy szpilki, spodnie czy spódnica
nie lubię tego, brzydko się zachowałaś, że miałaś podwójne kciukasy i nic z tego a tak serio to przykro mi, oby w kolejnym miesiącu było inaczej!@Kejcik u mnie 10dpo i nadal biel wiec poproszę ️ jeszcze pewnie zatestuje jutro dla formalności, chyba że już temperatura jutro pójdzie w dół
ej właśnie Stary przyszedł i kazał mi "zamknij oczy, otwrzórz buzie" (wiem jak to brzmi), i dał i do zjedzenia dupke od chleba
wyszłam za odpowiednią osobę
czy to odpowiedni czas by rozpocząć wojnę masło czy margaryna?
Ostatni akapit dowodzi ponad wszelką wątpliwość, że musisz zostaćA w temacie staraczkowym to nie wiem. Zostaję z Wami do końca miesiàca, bo bardzo Was kocham, a potem mam pauzę w oczekiwaniu na dawczynię. I ja już to sobie chwilowo w głowie poukładałam, ale nie wiem co będzie jutro, za tydzień, jak będę miała słabszy dzień. I nie wiem, czy ja będąc już na najwyższym poziomie desperacji jeszcze powinnam tu być. Z drugiej strony na wątkach o in vitro i in vitro z ak nie znam nikogo i czuję się tam dziwnie .
Ale czujecie, że mimo wszystko pamiętam, że trzeba nabijać posty i rozbijam odpowiedź na dwa…
A ja nie do końca się zgodzę. Co do głównego przesłania, że mamy się żyć i cieszyć życiem jak najbardziej, ale uważam, że powinniśmy uważać na uczucia innych w tym wszystkim. I nie chodzi o owijanie świata folią bombelkową, a po prostu o myślenie o dobrostanie nie tylko swoim, ale i naszych bliskich. Nie musimy świętować wszystkiego ze wszystkimi, możemy wybierać jakie informacje, w jaki sposób, komu przekazujemy.To ja jeszcze powiem coś, w kontrze do tego co zostało napisane wcześniej, w kwestii dzielenia się pozytywnymi informacjami - życie jest życiem. Każdy z nas ma jedno (chyba, że wierzymy w reinkarnację, to wtedy jakby więcej). Jedni potrzebują partnera/ki, inni wybierają samotność, jedni chcą podróżować, a inni wieść całe życie w tym samym mieszkaniu, jednym zależy na karierze, a innym na spokojnej pracy, jedni chcą mieć dzieci, a ich nie maja, a inni wpadli, choć dzieci nigdy nie planowali. Jeśli spojrzycie na serwisy informacyjne, to okaże się, że świat jest zły, ludzie są obłudni, cywilizacja się kończy, a życie jest nic nie warte. A ja myśle, ze wszystkie tutaj szukamy szczęścia i robimy co w naszej mocy aby wieść szczęśliwe życie.
I, czy będzie mi przykro, jeśli zobaczę kolejna koleżankę, która zaszła w ciąże? Może przez chwile tak, a może wcale nie, bo np. nie znam jej historii i nie wiem, czy chce w tej ciąży być, a może musi w niej być, bo sumienie/religia/partner zdecydowali w tej kwestii za nią, a teraz ona robi dobra minę do złej gry. A może starała się tak samo długo jak ja, ale nie chciała o tym mówić? Czy jeśli widzę koleżankę, której się nie układa z mężem, to mam ściągać swoją obrączkę z palca i mówić, ze mi tez jest zle? Nie. Mogę pokazywać, ze da się w życiu trafić na cudownego partnera (z którym oczywiście nie zawsze jest cukierkowo, bo życie nie składa się wyłącznie z waty cukrowej). Czy jeśli widzę kogoś bez nogi, mam zacząć kuleć albo pokazywać, ze moja noga ciagle boli i jest krzywa? Nie, bo to nie spowoduje, ze noga tego człowieka odrośnie lub ze będzie mu milej. Uzna mnie za idiotkę - i słusznie Czy jeśli ja zarabiam dużo, a moja koleżanka mniej, to mam do niej przychodzić w tańszych ubraniach, żeby nie robić jej przykrości? Nie, bo ona jest moja koleżanka ze względu na to jakim jestem człowiekiem, a nie ze względu na to jak gruby mam portfel. Czy jeśli ktoś ma chore dziecko, a ja miałabym zdrowe, to czy mam mówić jak łatwe jest moje macierzyństwo (choć śpię po dwie godziny na dobę, bo moje dziecko ciagle drze mordę <jak ja w jego wieku> i nie mam nawet kiedy zjeść), bo jej bez wątpienia jest trudniejsze? Nie, bo każdy dorosły i każde dziecko jest inne, a to co dla jednych jest łatwe, dla kogoś innego może być mega trudne i odwrotnie.
Mamy jedno życie, więc żyjmy - czy z dziećmi, czy bez nich, czy z partnerami, czy w samotności, czy na 35m2, czy w dużej willi, czy na wsi, czy w dużym mieście. Nie musimy przejmować się każdą emocją drugiego człowieka, bo często to wcale nie są jego faktyczne emocje, a jedynie nasze wyobrażenia o nich. Jeśli coś Cię niepokoi w danej relacji lub czujesz, ze powiedziałaś za dużo/za mało - zapytaj tą druga osobę, czy dla niej jest to Ok lub czy możesz coś zrobić inaczej. Ale, na latającego potwora spaghetti! - nie próbujmy obijać świata folią bąbelkową dlatego, że wydaje się nam, że komuś nasz dobry humor lub ułożone życie może sprawić przykrość. Nie wpieprzajmy się w czyjeś życie, ale tez nie demonizujmy własnego na potrzeby dobrostanu innych ludzi.
Bycie dobrym, empatycznym człowiekiem, który szanuje drugą osobę i zauważa jej potrzeby, nie wyklucza czerpania radości z własnego szczęścia i nie powoduje konieczności chowania pozytywnych uczuć/chwil czy małych radostek przed innymi
a to prawda. Najgorzej jak się przebudze w nocy i wezmę telefon na chwilę do poczytania. I już po wszystkim. Udało mi się zasnąć koło 5 i wstałam 7:30Ja zazwyczaj mało sypiam. Mam problemy z zasypianiem. Łatwiej było jak wprowadziłam wieczorna rutyna. Najwyższe było odstawić tablet, telefon, książkę o określonej godzinie.