u nas mąż pewnie by wolał inny, no ale to trzeba nie być tak wybrednym
nie miałabym problemu z tym, żeby gotować obiady, no ale nie dwa inne, bez przesady
ba, ja mu nawet proponowałam jakiś czas temu, że wykupie dietę z akademii płodności i będę robić dla nas obojga. Pokazałam mu spis potraw, chyba z 4 albo 5 stron, żeby ocenił, czy będzie jadł. Powiedziałam przy tym, że możemy modyfikować i jak coś zawiera np. buraka, no to nie damy buraka. I wiecie ile z tych 100(?) potraw (śniadania, obiady, kolacje) by zjadł? 2 smoothie
Nie to nie, jedz sobie zupki chińskie i dania z mikrofali