reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

W lipcu na testy sikamy ⏸️ 🎉 i swoje marzenie spełniamy 🤰🏼👶🏻

Przypominam! Dzisiaj 70 przysiadów!
jessie squats GIF
Melduje, że wczorajsze 65 wykonałam!
 
reklama
Hej dziewczyny, my z mężem jesteśmy po pierwszych badaniach do ivf. @Avy nikt na szczęście nie mówił o tym nieszczęsnym badaniu chłopa z patyczkiem 👀😃😮‍💨
Ale. Pierwsze podejście robimy z końcem sierpnia/ początkiem września. Mi jest trochę ciężko ułożyć sobie to w głowie, ale będzie coraz lepiej. Mój mąż odleciał, nagle mówi o bliźniakach, już chce kupować dom (skąd pieniądze?), By było więcej miejsca, planuje mi urlop w pracy😅, i liczy miesiące kiedy by się urodziło dziecko🙆 nie wiem, studzić jego zapał? Czy niech idzie w tym kierunku?

Dalej. Dzwoniłam do 3 psychologów. Być może tak niefortunnie trafiłam, ale na samą informacje o in vitro odmówili mi spotkania, bo to się gryzie z ich kodeksem moralnym☝️ no ok. Już mi się odechciało wsparcia psychologicznego.

I dalej😃 nie chcę, by osoby, które się starają, a nie mają możliwości in vitro, były przygniecione informacjami o tym. Jak to zrobić? Nie wiem czy uczestniczyć w wątku kreskowym czy iść na in vitro? Jakie są wasze odczucia?
Zapytaj w klinice IVF o psychologa, bo tam też są.
 
3 sezon? My dopiero będziemy oglądać ale drugi był tak beznadziejny że się zastanawiam czy warto
Moim zdaniem nie warto. Człowiek się tylko z odcinka na odcinek coraz bardziej wkurwia, że tak spartolili ten serial. A trzeba było się trzymać książek i wizualnie zrobić to tak jak w grze i byłoby super.
Ale obejrzyj i wyrób sobie swoje zdanie :D To tylko 5 odcinków.
 
reklama
Ja oponuję za tym, żeby studzić zapał męża. Może warto podrzucić mu do poczytania jakieś statystyki skuteczności procedury? To jego podejście może wywołać u Ciebie dodatkową presję a u niego załamanie jeśli się nie uda. Generalnie dobrze, żeby wiedział, że leki, które będziesz przyjmowała są obciążające (żeby mógł Cię zrozumieć, udzielić wsparcia). Może obejrzycie razem In vitro - nauka czy cud?

Co do psychologów to może zapytaj w klinice? Większość klinik ma psychologa na stanie, który jest przyzwyczajony do prowadzenia terapii w związku z niepłodnością.
Tłumaczenie lekarzy, że nie podejmą się czegoś, bo jest to niezgodne z ich kodeksem moralnym uważam za chore. Ale lepiej tak niż jakiś taki gość podjąłby się terapii i nie otrzymalibyście stosownego wsparcia.

Zdecydowanie u nas zostań. Ja też powoli szykuję się do in vitro. Bolilol tak samo. Musimy się wspierać! :)

A co do badania patyczkiem to mówiłam jakiś czas temu mojemu, że pogadamy jeszcze z gin, bo z tego co dziewczyny na forum piszą to lekarze często tego nie chcą. A on mi odpowiedział, że mam nie kombinować i zrobi to badanie.
Ja się przeziębiłam przed 1 transferem i poszłam do internisty. Powiedziałam że chce leki, ale takie żeby nie zaszkodziły w ciąży, bo zaraz mam transfer. O jak mnie umoralniała, że to nieetyczne i takie tam. No dramat z ludźmi ogólnie, ale po lekarzach to się tego nie spodziewałam.
 
Do góry