KaMaLi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2021
- Postów
- 1 867
Melduje, że wczorajsze 65 wykonałam!Przypominam! Dzisiaj 70 przysiadów!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Melduje, że wczorajsze 65 wykonałam!Przypominam! Dzisiaj 70 przysiadów!
Nie ma co się smucić. Wszystkie ciążę w które zachodziłam poprzedzone były zapaleniem pęcherza
ZNAK
Oby, obyNie ma co się smucić. Wszystkie ciążę w które zachodziłam poprzedzone były zapaleniem pęcherza
ZNAK
Ale wczoraj nie było! Był odpoczynek Dorób jeszcze 5 to wpiszę Ci na dzisiajMelduje, że wczorajsze 65 wykonałam!
eee, noe zrobiłam tych pierwszych 50, policz to jako karęAle wczoraj nie było! Był odpoczynek Dorób jeszcze 5 to wpiszę Ci na dzisiaj
3 sezon? My dopiero będziemy oglądać ale drugi był tak beznadziejny że się zastanawiam czy wartoWiedźmin xD
Zapytaj w klinice IVF o psychologa, bo tam też są.Hej dziewczyny, my z mężem jesteśmy po pierwszych badaniach do ivf. @Avy nikt na szczęście nie mówił o tym nieszczęsnym badaniu chłopa z patyczkiem
Ale. Pierwsze podejście robimy z końcem sierpnia/ początkiem września. Mi jest trochę ciężko ułożyć sobie to w głowie, ale będzie coraz lepiej. Mój mąż odleciał, nagle mówi o bliźniakach, już chce kupować dom (skąd pieniądze?), By było więcej miejsca, planuje mi urlop w pracy, i liczy miesiące kiedy by się urodziło dziecko nie wiem, studzić jego zapał? Czy niech idzie w tym kierunku?
Dalej. Dzwoniłam do 3 psychologów. Być może tak niefortunnie trafiłam, ale na samą informacje o in vitro odmówili mi spotkania, bo to się gryzie z ich kodeksem moralnym no ok. Już mi się odechciało wsparcia psychologicznego.
I dalej nie chcę, by osoby, które się starają, a nie mają możliwości in vitro, były przygniecione informacjami o tym. Jak to zrobić? Nie wiem czy uczestniczyć w wątku kreskowym czy iść na in vitro? Jakie są wasze odczucia?
Moim zdaniem nie warto. Człowiek się tylko z odcinka na odcinek coraz bardziej wkurwia, że tak spartolili ten serial. A trzeba było się trzymać książek i wizualnie zrobić to tak jak w grze i byłoby super.3 sezon? My dopiero będziemy oglądać ale drugi był tak beznadziejny że się zastanawiam czy warto
Ja się przeziębiłam przed 1 transferem i poszłam do internisty. Powiedziałam że chce leki, ale takie żeby nie zaszkodziły w ciąży, bo zaraz mam transfer. O jak mnie umoralniała, że to nieetyczne i takie tam. No dramat z ludźmi ogólnie, ale po lekarzach to się tego nie spodziewałam.Ja oponuję za tym, żeby studzić zapał męża. Może warto podrzucić mu do poczytania jakieś statystyki skuteczności procedury? To jego podejście może wywołać u Ciebie dodatkową presję a u niego załamanie jeśli się nie uda. Generalnie dobrze, żeby wiedział, że leki, które będziesz przyjmowała są obciążające (żeby mógł Cię zrozumieć, udzielić wsparcia). Może obejrzycie razem In vitro - nauka czy cud?
Co do psychologów to może zapytaj w klinice? Większość klinik ma psychologa na stanie, który jest przyzwyczajony do prowadzenia terapii w związku z niepłodnością.
Tłumaczenie lekarzy, że nie podejmą się czegoś, bo jest to niezgodne z ich kodeksem moralnym uważam za chore. Ale lepiej tak niż jakiś taki gość podjąłby się terapii i nie otrzymalibyście stosownego wsparcia.
Zdecydowanie u nas zostań. Ja też powoli szykuję się do in vitro. Bolilol tak samo. Musimy się wspierać!
A co do badania patyczkiem to mówiłam jakiś czas temu mojemu, że pogadamy jeszcze z gin, bo z tego co dziewczyny na forum piszą to lekarze często tego nie chcą. A on mi odpowiedział, że mam nie kombinować i zrobi to badanie.