reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W kwietniu dobrze się bawimy to i w ciąże zachodzimy!

Przepraszam, nie znam Twojej historii, nie wiem czy wcześniej coś może opisywałaś. A robiłaś jakieś podstawowe badania? Morfologia, TSH, witamina d3? Monitorowałaś może swoją owulacje? Jaką prowadzicie dietę i ogólnie styl życia?
Tak monitorowałam owulację.Nie robiłam jeszcze badań ale taki mam zamiar.W styczniu miałam plamienie 3 dni dwa tygodnie po okresie ale następny okres miałam normalnie.
 
reklama
Jezu, Was nadrobić po weekendzie to jakiś kosmos... 🤣 u mnie dzisiaj test negatywny, ale do okresu niby 7 dni...
 

Załączniki

  • d3481405-9001-48c6-915e-d0c0d4f29c56.jpeg
    d3481405-9001-48c6-915e-d0c0d4f29c56.jpeg
    35,3 KB · Wyświetleń: 78
Jesteśmy w tym roku zaproszeni na 4 komunie do 5 dzieci. Ma samym końcu mamy 6 komunię naszego dziecka. Zaprosiliśmy najbliższych. Chrzestnych, dziadków, nasze rodzeństwo z rodzinami. Mamy wielkie rodziny wiec nazbieralo się 50 osób.
Te komunie na które zostaliśmy zaproszeni są wszystkie od dzieci kuzynstowa mojego męża. Nie utrzymujemy na codzień kontaktów, my nie zaprosiliśmy ich, do tego nasza komunia nad poszarpie wiec nie stać nas na tyle prezentów. Wiec odmówiliśmy przyjścia. Niby Ok zaakceptowane. Ale jedno z dzieci które dziś szło to 9 lat temu jak się urodziła to poprosili mojego męża o zostanie chrzestnym. On co prawda się zgodzil ale Koniec końców wyjeżdżaliśmy w tym dniu wiec ona wzięła innych rodziców Chrzestnych. Przez te lata słyszałam parę razy historię o tym że mój mąż jest tym chrzestnym bo niby można mieć ich nawet 6 wiec on jest trzecim. Pierwsze słyszę. Olaliśmy. Nie jeździliśmy na urodziny, święta itd. Temat się zwyczajnie urwał. Teraz nagle afera bo mowią że jest chrzestnym. Ja w regulamin kościóła i pokazuje im że nie można mieć więcej niż dwoje. A oni dalej swoje. Wkurzył się. Powiedział ze ani żadnego zaświadczenia nie dawał,ani nigdzie się nie podpisał, ani oni nawet nie wiedzą jak się jego imię i nazwisko pisze (w tamtym okresie nie miał Facebooka żeby mogli zobaczyc). I dalej wiadomości z dupy. W końcu żeby się odczepili powiedział ze nie stać nas na przyjście bo mamy trudną sytuację materialną. I cisza. Żadnego przyjdźcie bo prezenty się nie liczą itd.
Ta rodzinka działa mi na nerwy
Masakra. Ludzie nie mają serca i rozumu.
Pamiętam Twoją historię o dzieciach i skarbonce. Wy jeszcze jakieś wesele macie w tym roku, co nie?
Uważam, że dobrze zrobiłaś. Nie przejmuj się i miej głupich ludzi w czterech literach :)
 
Masakra. Ludzie nie mają serca i rozumu.
Pamiętam Twoją historię o dzieciach i skarbonce. Wy jeszcze jakieś wesele macie w tym roku, co nie?
Uważam, że dobrze zrobiłaś. Nie przejmuj się i miej głupich ludzi w czterech literach :)

Tak i to wesele też w maju 🤦‍♀️
My często słyszymy"przeciez macie firme". No mamy. Mąż pracuje normalnie na etacie a ja mam swoją jednoosobową firmę. Ale wszyscy mysla że zarabiam kokosy na tym i nie rozumieją ze nie mam cały czas zleceń. W tej branży widać kryzys. Ceny w sklepach powalają, rachunki same się nie zapłacą.
Ale ta afera po mnie spłynęła. Po mężu widzę że też. Nawet jak się obrażą to wiecie co to u nas zmienia? Nic. Bo przecież kontaktu i tak nie utrzymujemy
 
Tak i to wesele też w maju 🤦‍♀️
My często słyszymy"przeciez macie firme". No mamy. Mąż pracuje normalnie na etacie a ja mam swoją jednoosobową firmę. Ale wszyscy mysla że zarabiam kokosy na tym i nie rozumieją ze nie mam cały czas zleceń. W tej branży widać kryzys. Ceny w sklepach powalają, rachunki same się nie zapłacą.
Ale ta afera po mnie spłynęła. Po mężu widzę że też. Nawet jak się obrażą to wiecie co to u nas zmienia? Nic. Bo przecież kontaktu i tak nie utrzymujemy
A przecież jeszcze remont w domu macie i dojazd do Polski to też koszty.
Bardzo dobrze, że macie takie zdrowe podejście :)
 
Dziękuje, że pytasz. To dziwne, ale dobrze. Jesteśmy po poważnej i szczerej rozmowie z mężem. Najważniejsze, że jesteśmy w tym razem. Oglądaliśmy wczoraj serial do 1:37 i przegoniła nas tylko chwilowa przerwa internetu i zatrzymanie serialu. Uśmialiśmy się jak głupi. Nawet miałam wyrzuty, że tak szybko doszłam do siebie. A później zdałam sobie sprawę, że blizna po tej sytuacji będzie zawsze w sercu, ale głowa pracuje dobrze. Wypłakałam co moje i pomalutku podnoszę się krok po kroku do powrotu do starań.

Każda z nas ma zapewne takie myśli kilka razy w ciągu dnia. W tym towarzystwie nie jesteś sama. Co dokładnie chodzi Ci po głowie?

Również należę do tego grona, które posiada sny przepowiadające. Wysoka intuicja? Nie wiem jak to nazwać. Na przykład przed świętami w sobotę śniła mi się babcia męża, że zmarła. W święta dowiedzieliśmy się, że zmarła babcia, ale nie męża tylko w bardzo bliskiej rodzinie.

Tak, ten czas oczekiwania jest najgorszy. Hormony, które buzują i nie pomagają głowie. Tulę bardzo. Masz coś co pomaga Ci w tym czasie?

Właśnie nie wiele mi niestety pomaga. Zwykle uciekam w pracę
 
reklama
Tak i to wesele też w maju 🤦‍♀️
My często słyszymy"przeciez macie firme". No mamy. Mąż pracuje normalnie na etacie a ja mam swoją jednoosobową firmę. Ale wszyscy mysla że zarabiam kokosy na tym i nie rozumieją ze nie mam cały czas zleceń. W tej branży widać kryzys. Ceny w sklepach powalają, rachunki same się nie zapłacą.
Ale ta afera po mnie spłynęła. Po mężu widzę że też. Nawet jak się obrażą to wiecie co to u nas zmienia? Nic. Bo przecież kontaktu i tak nie utrzymujemy
Dla mnie jest żenujące, że ktoś nie rozumie odmowy. Ja za kazdym razem prawie prosząc wybranych przez nas ludzi o zostanie chrzestnym odczuwam dyskomfort, bo martwi mnie to, że jeśli nie będą chcieli, to nie będą mieć odwagi odmówić... a ja nie chce nikogo na siłę i nigdy nie mam oczekiwań co do prezentów. Myślę, ze każdy daje to, co uważa i ile uważa, a nie jakies zwroty za talerzyki (wtf?) i za te roszczeniowe podejscie, wiele osob nie chce być potem chrzestnym, a czasami nawet gościem.
 
Do góry