Właśnie sama się zastanawiam czy to jednak nie 10dpo, jak miałam ostatnie USG to nie było ciałka żółtego, sam płyn, więc uznałam że to dzień owulacji a dopiero od kolejnego liczę dpo. Ale może to jednak 10
Jw 9, może 10
Ktoś jeszcze pytał kiedy wyniki, już wcześniej pisałam ale żeby nie było że ignoruję to napiszę że max do 18, zazwyczaj 13-15, w ostatnich biochemach trochę tych bet robiłam
I dzięki za wszystkie kciuki :*
Jakoś się jeszcze nie potrafię ucieszyć, na razie czuję jakbym odfajkowala jakieś zadanie z listy, ale na wszystko przyjdzie pora. Po dwóch biochemach powinnam być ostrożna z emocjami, jak jeszcze po pierwszym byłam pozytywnie nastawiona bo niby się czasem zdarza, na pewno więcej mi się nie przydarzy (nawet sobie wyobrażałam jak moja macica, mózg, jajniki itp rozmawiają ze sobą że muszą się spiąć żeby następny raz był udany xd), no to po drugim już jest jakaś obawa we mnie. Bo skoro drugi, to może być i trzeci i kolejny... Tyle widziałam wpisów dziewczyn że są nie wiem, po 5-6 biochemach. Niby trzeba być dobrej myśli ale same wiecie
Będę latać na betę jak nienormalna. Bo ostatnio dopiero po tygodniu przyrost był za słaby.