Cześć, ja biorę dawkę 0.25 już od półtora roku mniej więcej. W badaniach przed leczeniem wychodziło mi między 2,6 a 4... w zależności od laboratorium! Od tamtej pory badam się co pół roku (cały pakiet tarczycowy), spadki były stopniowe: po 4 miesiącach 2,1 , później znów wzrost, ostatnio 1,8 , a wcześniej 1,5. Pozostaje jeszcze kwestia podejścia lekarzy, tutaj nikt nie leczy TSH, które jest "w normie", nie ma pojęcia "dobry poziom do starań", musiałam więc wymusić tę lewotyroksynę ze swoim wynikiem.