Dziewczyny wiem jak jest trudno doczekać się na usg, rozumiem to świetnie. Ja od dwóch tygodni czekałam jak na wyrok. Ale pierwsze sekundy badania i mina mojego Przyszłego sprawiły, że się prawie popłakałam ze szczęścia. Opłaca się czekać. Najfajniej było jak P. zapytał lekarza czy to co widzi, to naturalne ruchy dziecka, czy też sprawka głowicy usg?
-"Oczywiście, że ruchy dziecka", jak to usłyszał to też się prawie popłakał
. Maleństwo
przybiło mi piątkę i widziałam jego paluszki, takie maciupkie jak igiełki. Rewelacja dziewczyny, ten widok wszystkie stresy wam wynagrodzi jestem pewna.
Aha i sorki za błędy ortograficzne w ostatnim post'cie
, wiecie te nerwy.... już się poprawiłam.
Efilo: miałam zwykłe usg, nie kierowali mnie na PAPP-A. Mam nadzieje, że wszystko jest ok i nie jest mi potrzebny.
Asylan: ja widuje lekarza raz w miesiącu, a później będę mieć wizyty co dwa tygodnie (chyba od 6mc)
Elunka: gratuluje maleństwa