Idzia u mnie tak samo akuaku z firanka to tymczasowy hit zabawowy :-) co do zabawy w kuchni popieram w 100% kuchnia i szprzety w niej sie znajdujace nie sa dla dzieci taka u nas zasada panuje i ostro jej pilnuje.Maly dobrze wie czego mu nie wolno ale czasem probuje moja wytrzymalosc no i wtedy po trzecim ostrzezeniu laduje w kojcu na 5 minut po czym nie probuje juz kolejnych podejsc do zakazanego rewiru.
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Dla Karolci najlepsze zabawki to wszelkiego rodzaju buty i papcie, jak jakiś zobaczy to w te pędy do niego, oczywiście od razu jej zabieram, jak kiedys jej wymyłam takie gumowe papucie to już ją nie interesowały
Bardzo lubi też wszędzie się wspinać, ściągać różne rzeczy z mebli, targać gazety (to potrafi ją na długo zająć tylko trzeba pilnować żeby ich nie jadła) a z zabawek to najbardziej lubi takie autko na którym się siedzi, ale ona ma jeszcze za krótkie nózki i póki co to wykorzystuje go jako chodzik - trzyma się go i idzie
Bardzo lubi też wszędzie się wspinać, ściągać różne rzeczy z mebli, targać gazety (to potrafi ją na długo zająć tylko trzeba pilnować żeby ich nie jadła) a z zabawek to najbardziej lubi takie autko na którym się siedzi, ale ona ma jeszcze za krótkie nózki i póki co to wykorzystuje go jako chodzik - trzyma się go i idzie
Buba i Idzia zgadzam się z Wami
właśnie jakie macie sposoby na karanie dzieciaczków i oduczanie ich tego czego nie wolno Mąż kilka razy dał małej klapsa, co prawda ją to nic nie bolało ale kategorycznie mu tego zabroniłam, przecież ona jeszcze tego nie rozumie. Ale w sumie nie wiem jak postępować, zeby za jakiś czas nie weszła nam na głowypo trzecim ostrzezeniu laduje w kojcu na 5 minut po czym nie probuje juz kolejnych podejsc do zakazanego rewiru.
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
Sorki za to co napisze, ale nie wyobrazam sobie aby uderzyc tak male dziecko. W ogole nie dopuszczam mozliwosci bicia dzieci, a co dopiero niemowlat! I to bez znaczenia czy boli czy nie.
Ja wyraznie mowie Vice, ze NIE WOLNO. Robie NO, NO, NO palcem i z reguly pomaga. Jak jest uparta to odstawiam ja od tej rzeczy i jeszcze nie zdarzylo mi sie, aby drugi raz podeszla.
Ale jesli to by nie zadzialalo kiedys, to metody Buby jak najbardziej popieram - mysle, ze to malca powinno nauczyc.
Ale nigdy nie bede demonstrowac dziecku swoich racji sila.
Ja wyraznie mowie Vice, ze NIE WOLNO. Robie NO, NO, NO palcem i z reguly pomaga. Jak jest uparta to odstawiam ja od tej rzeczy i jeszcze nie zdarzylo mi sie, aby drugi raz podeszla.
Ale jesli to by nie zadzialalo kiedys, to metody Buby jak najbardziej popieram - mysle, ze to malca powinno nauczyc.
Ale nigdy nie bede demonstrowac dziecku swoich racji sila.
z tym "nie wolno" to Antek bije rekordy, dobrze wie co to znaczy ale za każdym arzem jak tak mówimy to robi swoja śmieszną minkę(marszczy nosek), usmiecha się i ucieka:-) przy tym głosno piszczy z radości! Bede musiałą być bardziej konsekwentna bo zacznie nami manipulować:-) tylko wytłumacz to Babci!!!! z nia bedzie gorzej:-) rozpusci mi dziecko!
Priscilla
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 2 192
Maarta, konsekwencja to podstawa. Nie moze byc tak, ze najpierw mowimy dzieciom, ze nie wolno a za godzine im pozwalamy.
I bardzo wazny jest tez ton i mimika - jesli sie przy tym smiejesz, to dziecko uzna to za zabawe i bedzie sie z Toba przekomarzalo
I bardzo wazny jest tez ton i mimika - jesli sie przy tym smiejesz, to dziecko uzna to za zabawe i bedzie sie z Toba przekomarzalo
niestety nawet takie niby klapsiki obbijaja sie na psychice dziecka...bardzo czesto w dzieciach wzbudza to agresje w wieku pozniejszym...Franek jest bardzo uparty ale ja jeszcze bardziej no i czasem jest goraco ;-) ale robie tak jak Priscilla do 3 razy ostrzezenie np odstawiam od tej rzeczy i mowie no,no,no zajmujac go czyms innym a po 3 ostrzezeniu laduje w kojcu.I wiecie co jest najciekawsze ze nie uroni lezki,nie wrzeszczy,siedzi tylko ze smutna minka no a potem to juz nawet nie prubuje z mama walczyc.Jezeli bedziemy dawac dzieciom kapsa,nawet takiego niebolesnego mozemy byc pewni ze predzej czy pozniej zdarzyc sie moze ze i one podniosa na nas reke....Ja jestem kategorycznie przeciw,chociaz czasem widze tak rozpuszczone male bable ze sama klapa bym dala ale nie tedy droga.od malego:mowic,mowic,mowic,tlumaczyc,pokazywac i dawac dobry przyklad.Nasze dzieci zachowan ucza sie od nas.
Nasze dzieci zachowan ucza sie od nas.
Racja!!!!
Też jestem pzreciwniczką bicia, cały czas myślałam, że mam jeszcze czas na wychowywanie a to tzreba robić już teraz!!! Sprytne sa nasze dzieci nawet widze jak to jest w kwestii spania, jak ja kłade Antka spać, to nie marudzi tylko zostaje grzecznie w łóżeczku i sam zasypia, przy babci jest juz inaczej- musi go nosić na rękach!!:-)
te usmieszki i nie słuchanie różnie kończy się poxniej, Znajomi tak się cieszyli, smiali sie kiedy ich 1,5 roczna córka stukała nóżkami jak coś sie jej nie podobało, a teraz ma juz 6 lat i niestety ma rodziców gdzieś! Wcale ich nie słucha a oni nie umieja być konsekwentni i ukarać dziecko! Bo nazwali to bezstresowym wychowaniem!! Hehe!!!!
reklama
A tak z innej beczki: ale Antos miał radość! Byliśmy u mojego brata w odwiedzinach i oni maja wielki kino domowe z rzutnikiem na całą ścianę:-) szok!! I puścilismy Małemu Teletubisie!! W życiu nie widziałam jak dziecko az tak się cieszy, myślałam że wyjdzie z siebie tak piszczał i podskakiwał z radości, no i robił Papa!! ;-) Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia!! Nastepnym razem:-) Mega wielkie Tubisie!
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
Podziel się: