reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U lekarza

No i kolejne ktg za mną. Trzymali mnie godzinę, bo Szymi sobie spał... Jak śpi to ma tak 140-150, a jak zaczyna się ruszać to 170-180. Lekarz twierdzi, że to normalne, położna że dziecię nerwowe :confused: Następne ktg w czwartek.
 
reklama
Melduje się po wizycie. Sprawa wygląda następująco :-) Młody olbrzym waży...4300g :szok: lekarz zrobił mi masaż szyjki żeby coś rozruszać, w sumie to nie bolało aż tak strasznie, bardziej taki dyskomfort czułam. No ale waga młodego trochę lekarza przeraziła i kazał zgłosić się w piątek (nasz planowany termin porodu) na godzinę 7.45 do szpitala z walizką i uśmiechem na ustach do szpitala. Zrobią mi ktg i USG i jak się potwierdzi waga Robercika to będzie cesarka. Więc mamy 90% szans, że w piątek (jak to Cortina mówi) lekarz mi Roberta urodzi :-D

Powiem Wam szczerze, że teraz to mi wszystko jedno czy będzie cesarka czy nie...byle Robert zdrowy. Jakby była cc to nie ma stresu bo będzie ją robił mój lekarz i on też będzie na dyżurze tak więc nie mam póki co się martwić.

A więc byle do piątku :happy::happy:
 
paol1nka - ja miałam podobnie w nd :p Mnie najpierw mordowali kilkadziesiąt minut, a potem kolejne kilkadziesiąt minut bo też Staś sobie spał w najlepsze :) I zapis im się nie podobał bo dziecię za mało aktywne było, potem miałam usg, i miałam iść zjeść coś z automatu żeby dziecię rozruszać :p poprosili mnie znowu po pół godzinie to szalał i zapis już im się podobał, hehe :) Kolejne ktg mam w pt i mam przyjść najedzona :p Ale 4 godz na IP spędziłam w sumie, bo sporo ludzi było.

kwasia - nie no ładnie odżywiłaś swojego synusia, hehe :D Ale fakt, nie ważne, jaki poród, ważne, żeby dzieciaczek zdrowy był :) W takim razie powodzenia życzę i trzymam kciuki!! :)
 
Kwasia ale Robercik duży :) Pozytywne nastawienie najważniejsze więc gratuluję :-)

My też po wizycie rozwarcie na 2 palce czyli ok 2,5cm, przygotowanie szyjki 7/10pkt :-) więc bardzo dobrze a Oli waży 3270g ale lekarz mówi że wynik może być zawyżony bo już się źle brzuszek mierzy i stwierdził że w ciągu tygodnia urodzę ale na to się nie nastawiam bo znowu się rozczaruję. Masaż szyjki mnie nie ominął ale nie było aż tak strasznie.
 
u mnie na wizycie były jaja, bo ledwo przyjechałam do szpitala dostałam skurczy, było mi niedobrze i w ogóle bardzo źle się poczułam. Lekarz mnie zobaczył, zbadał szyjkę, skwitował że jeszcze nie rodzę, ale jak mam skurcze i jestem tu sama samochodem, to on mnie nie puści bez KTG, bo jak zacznę rodzić podczas jazdy, to to się źle skończy. Na KTG czekałam jakoś 2 godziny, bo było wszystko zajęte. Skurcze w międzyczasie się osłabiły i były rzadkie. Połozyli mnie pod KTG i co? skurcze przez 1,5 godziny co 2-3 minuty, ale nie porodowe. Połozna sprawdziła szyjkę. Miękka i rozwarcie na palec. Podobno przygotowuje się do porodu i jak na jej gust powinnam urodzic do końca tygodnia może nawet dzisiaj w nocy, ale z racji, że to pierwsze dziecko, to może się przeciągnąć. Synuś należy podobno do średniaczków, ani za mały ani za duży, więc podejrzewam, że waży coś między 3-3,5 kg. Skurcze nadal męczą, ale jestem w domu i czekam aż się coś więcej rozkręci.
 
reklama
Do góry