Mamunie już opisuję moją dzisiejszą wizytę u gina.
Jak wiecie zmieniłam lekarza na innego i byłam dzisiaj u niego pierwszy raz.Ale zanim weszłam do gabinetu to rozmawiałam z taką bardzo sympatyczną dziewczyną bo też czekała do niego w kolejce i po jej opowieściach o nim od razu byłam zniechęcona bardzo...Ale skoro już tam byłam to pomyślałam że trudno,raz kozie śmierć.Lekarz około 60lat.W zasadzie bardzo sympatyczny miły i uprzejmy,ale chyba tylko do prowadzenia "bezproblemowych ciąż" na szczęście moja taka jest, ale jakby się coś działo to nie mam pewności że zareagował by odpowiednio.Bardzo powolny,roztargniony gada sporo nie na temat itp.
Na szczęście bez problemu przedłużył mi zwolnienie.Zbadał mnie i powiedział że wszystko w porządku"szyjka długa i zamknięta".Wyniki też mam dobre przynajmniej tak powiedział a sporo ich miałam(mocz,morfologia,glukoza,toxo,przeciwciała i posiew).Niestety na kolejnym posiewie wyszła mi znów ta nieszczęsna bakteria streptokokus agalactie.Ale powiedział że poprostu po porodzie podaje się bodajże dziecku specjalne leki i jest oki.Ale zapisał mi w karcie ciąży że mam tą bakterie.Ale jak robiłam ten posiew to miałam wtedy jeszcze te nieszczęsne upławy i stąd po raz kolejny ta bakteria.Ale od tamtej pory już u innego lekarza sporo zaleczyłam te upławy i być może teraz już nie mam tej bakterii ale ten gin dziś, już mi nie robił posiewu to nie dowiem się tego.Najwyżej przy następnej wizycie poproszę o posiew.
Wypisał mi na następną wizytę tradycyjnie mocz,morfologię i skierowanie na usg-to niby ostatnie.
Ale powiedział mi żebym się z tym usg tak bardzo nie śpieszyła i mogę je zrobić za miesiąc albo nawet za dwa.
I teraz nie wiem w którym tygodniu powinno się zrobić to usg bo niby jego się spytałam ale jakoś tak mi odpowiedział że wyszłam z tamtąd i dalej nie wiem.Ale chyba coś około 30 tyg wiecie coś o tym???
I mam bardzo mieszane uczucia co do tego lekarza,ech jak pech to pech.Niby zapisałam się do niego za miesiąc no ale jeszcze zobaczę...
A jeszcze mam do Was pytanko.
Robiłam badania na przeciwciała odpornościowe bo ja mam grupę krwi ujemną a mój mąż dodatnią.I w wynikach mam opis "Alloprzeciwciał odpornościowych do antygenów krwinek czerwonych nie stwierdzono".To znaczy że oki czy nie oki???