reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Tyjemy/chudniemy - chwalić się !

reklama
heheh:))dobre Capucino :))Muszę koniecznie wypróbować:)
ale wiecie dla mnie to jest troszku przykre bo wcale się nie zapuściłam w tej ciąży staram się ładnie ubierać, malować i wogóle nie czuje sie zapuszczona, a jak ktoś tak mówi to od razu przychodzi mi do głowy, że wyglądam do kitu i od razu mi się humor psuję:(
A przecież babki tyją ponad 30 kg i też żyją:)) chociaz najgorsze jest to porównywanie:p
jak spotkam jakąś znajomą w ciąży to napewno powiem jej poprostu że pięknie wygląda :))
Myślę ze niektóre babki to zazdroszcza nam tego szczęścia i dlatego tak dogryzają:)))hehe
 
ano właśnie ja nie wiem jak to jest też mi się wydaję że ludziska to zazdroszczą, bo u mnie to nie dość że w końcu moje piersi przypominają piersi a nie naleśniki :-D włosy mam grubsze i bardziej lśniące, cera mi sie poprawiła.....same plusy, i naprawdę jak stanę tyłem to nie widać że jestem w ciąży bo brzuszek mam wypchnięty do przodu :happy: to i tak człowiek słyszy uwagi na swój temat jaką to się nie jest fest babą :eek:
 
no ja muszę stanąć trochę w obronie tych nie w ciązy, bo ja nigdy (jak na razie, podkreślam) nie usłyszałam, że źle wyglądam, wszyscy mi mówią że wspaniale, cudownie, ach i ech ile w tym prawdy to nie mnie oceniać, a jak ktos by mi cos powiedział że się zapuściłam lub coś w tym stylu, to chyba bym smiechem zabiła, bo to tylko jakiś idiota moze kobiecie w ciązy powiedzieć.
 
Oj dziewczyny, faktycznie te komentarze są czasem dobijające. Ja to w ogóle ma fioła na punkcie wagi - w sensie hipermegakomleksy i często zachowuję zimną krew i jakiś żarcik jeszcze rzucę, a potem w domu beczę.
Ja jestem w połowie 26 tyg. i mam 4,5kg na plusie a słucham ciągle, że to chyba już niedługo, że codziennie mnie przybywa, że buzia mi się okrągła robi! Halo! Ja zawsze taką okrągłą miałam! :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Zazdrosne babska!:rofl2:
 
Ostatnia edycja:
apropos komentarzy dot. brzuszków.. Misiek do mnie dzisiaj podszedł chwycił za brzuszek i mówi "Myszko, jaki ty masz gigantyczny mega brzuszek już! już myślałem, że on nigdy nie urośnie!" :) To fakt.. sama dziś rano zauważyłam, że jest większy i to sporo niż ten wczorajszy, ale słyszałam, ze takie przypadki są normalne, że z dnia na dzien wypycha brzusie w przód... ale waga taka sama jak wczoraj czyli dzidzia po prostu się musiała nieźle nakopyrtać w nocy i chyba utknęła w jakiejś dziwnej pozycji :-D i z prawej strony mam znacznie badziej wypchany brzusio.. Miś się śmieje, że dopcie nam wypina hahaha:-D

Dziewczyny.. wiem, że niektóre komentarze bywają przykre, ale musicie troszke zmienić podejście.. jak ja słyszę, że mam większy brzuszek to jestem taka dumna...:-) a mały raczej nigdy nie był.. tylko nie rośnie z dnia na dzień tylko fazami.. stoi w miejscu miesiąc a nawet 2 a tu jedna noc i BUM jakies 5cm w pacie przybywa :-p
Ostatnio często słuszałam "oj coś słabo ten Twój dzidziuś rośnie.." wtedy to mi było mega przykro, tym bardziej jak lekarz mnie nastraszył, że dzidzia jest za malutka i mogą być problemy.. Teraz wiem, ze wszystko jest ok i jak widzę rosnący brzuszek to wiem, że maluszek jest silny i zdrowy ;-)

TRZYMAJCIE SIĘ BRZUCHATKI! :-)
 
o buzi komentarzy też nie lubię.. wychodzę z założenia, że w ciązy mamy prawo swoje przytyć, ale wara od mojej buzinki! :wściekła/y: ostatnio uslyszałam od mojej połówki, że buźka mi okrągleje i że chyba jednak dziewczynka.. oczywiście była histeria, że już mu się nie podobam i jak mógł mi coś takiego powiedzieć... później nawet jak mi ludzie mówili, że pięknieje I to chyba na chłopca to ja i tak widziałam w lustrze arbuza... księżyc w pełni... leczyłam się jakies 3 tygodnie... makijaż zmywałam i robiłam 3 razy dziennie, żeby się jakoś podnieśc na duchu ale już mi przeszło.. jeszcze raz coś takiego usłysze to nie pozostanę dłużna obiecuję..
 
to prawda wsparcie partnera to jest najważniejsza rzecz. Mój mąż mi co wieczór powtarza jak tylko idę nago do lustra w przedpokoju pooglądac się cała, powtarza że ślicznie wyglądam i pięknie rosnę w tej ciąży, aczkolwiek jak mnie przutula to czesto mówi, moje ty słoniątko, ale nigdy nie sprawiało mi to przykrości, bo fakt w pasie przybrałam już 30 cm, bardziej mnie to rozczula.
 
Eli no właśnie mi o tę twarz najbardziej chodzi!
Bo brzusio musi rosnąć i żeby moja dzidzia miała wygodnie, więc im więcej sobie wykopie tym lepiej dla niej.:-D
Ale czy nie można powiedzieć "o jak brzuszek pięknie rośnie" ?
Nie, nie można. Lepiej powiedzieć "O! Przytyłaś/ ile już przytyłaś?/ a jaka na buzi okrągła już jesteś" :no:;-)

Co do m to z niego lisior jeden jest i zawsze wie jak mnie podejść komplementami :-D
 
reklama
no i własnie, należy słuchac tylko tych miłych rzeczy, resztę wywalać z pamięci, bo bez sensu kumulowac w sobie złość, jak dzidzie pod sercem nosimy, przecież to sie na nich odbija.
Dziewczyny głowy do góry, brzuchy wypięte, buzie uśmiechnięte, najważniejsze są dzidzie a nie jad ludzi sfustrowanych
 
Do góry