reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trzecie dziecko - zwariowałam?

Jeśli masz możliwości to czemu nie? Ja będę teraz miała 3 cc więc o kolejnym nie ma mowy. A mama jakoś się pogodzi z losem. [emoji16]
U mojego męża się nie zatarła. W sumie patrząc po moich rodzicach też nie. Tzn. kontakt jest, lubią się. Ale to nie są wspólne koncerty i przeżywanie tego "samego" na tym samym etapie. Najlepiej byłoby się zdecydować wtedy od razu na 4 :D ale moja mama tego nie przeżyje ha ha
 
reklama
Jeśli masz możliwości to czemu nie? Ja będę teraz miała 3 cc więc o kolejnym nie ma mowy. A mama jakoś się pogodzi z losem. [emoji16]

Ja na szczęście jestem po jednym cc, potem sn więc mam nadzieję, że teraz również będzie sn - także możliwości na pewno są :) Na razie muszę ogarnąć lekarza bo mam strasznie rozregulowane cykle :( a że ja jestem w gorącej wodzie kąpana to chciałabym już :D
 
Ja też miałam rozregulowane cykle i właśnie 15 listopada miałam iść do mojego gina coś z tym zrobić, ale już nie zdążę. [emoji2960]
Teraz mam wizytę 25 października i pierwsze USG. Już się nie mogę doczekać. [emoji846]
Ja na szczęście jestem po jednym cc, potem sn więc mam nadzieję, że teraz również będzie sn - także możliwości na pewno są :) Na razie muszę ogarnąć lekarza bo mam strasznie rozregulowane cykle :( a że ja jestem w gorącej wodzie kąpana to chciałabym już :D
 
@olka11135 jesteś dorosła, dlaczego więc boisz się własnej matki i to jeszcze w takiej kwestii?

Bo nie wiesz jak to jest codziennie słuchać, że po co mi te dzieci? Kiedy usuniesz? Kiedy poronisz? Nie da się od tego tak totalnie odciąć.

I nie. Nie mogę się z nią nie widywać bo mój zły kontakt z nią nie wpływa na moje dzieci, moje dzieci ją uwielbiają i spędzają z nią masę czasu bo chcą mają 10 i 7 lat więc nie są to maluszki którym coś wmówisz
 
Bo nie wiesz jak to jest codziennie słuchać, że po co mi te dzieci? Kiedy usuniesz? Kiedy poronisz? Nie da się od tego tak totalnie odciąć.

I nie. Nie mogę się z nią nie widywać bo mój zły kontakt z nią nie wpływa na moje dzieci, moje dzieci ją uwielbiają i spędzają z nią masę czasu bo chcą mają 10 i 7 lat więc nie są to maluszki którym coś wmówisz
Jeżeli mam być szczera... To chyba nie chciałabym aby moje dzieci miały kontakt z kimś takim... "Po co ci te dzieci? Kiedy usuniesz? Kiedy poronisz?" Wybacz ale tak nie mówi dorosła osoba, z którą wszystko jest w porządku. Ja bym nie chciała, aby moje dzieci miały kontakt z babcią, która chciała bym je usunęła. Nie boisz się, że kiedyś one usłyszą od niej podobną"mądrość"?

I owszem, możesz zerwać kontakt, bez wymawiania czegokolwiek dzieciom. Po prostu nie chcesz.
 
Jeżeli mam być szczera... To chyba nie chciałabym aby moje dzieci miały kontakt z kimś takim... "Po co ci te dzieci? Kiedy usuniesz? Kiedy poronisz?" Wybacz ale tak nie mówi dorosła osoba, z którą wszystko jest w porządku. Ja bym nie chciała, aby moje dzieci miały kontakt z babcią, która chciała bym je usunęła. Nie boisz się, że kiedyś one usłyszą od niej podobną"mądrość"?

I owszem, możesz zerwać kontakt, bez wymawiania czegokolwiek dzieciom. Po prostu nie chcesz.
Oczywiście, że nie chcę bo babcią jest dobrą i dzieci ją kochają :) i nie nie boję się. Bo nie sądzę by miała powód by do nich tak mówić (a jak powie to jasne, że wtedy będziemy urywać kontakt, choć na tę chwilę moje dzieci nie chcą mieć dzieci)

W sumie to też nie mogę ze względu na kiedyś (przed ciążą) podjęte decyzje (umowa dożywocia)
 
Oczywiście, że nie chcę bo babcią jest dobrą i dzieci ją kochają :) i nie nie boję się. Bo nie sądzę by miała powód by do nich tak mówić (a jak powie to jasne, że wtedy będziemy urywać kontakt, choć na tę chwilę moje dzieci nie chcą mieć dzieci)

W sumie to też nie mogę ze względu na kiedyś (przed ciążą) podjęte decyzje (umowa dożywocia)
Nie zrozum mnie źle ale czy ma powód, żeby mówić tak do Ciebie? Raczej wątpię. Taki słów nikt w stosunku do nikogo nie powinien wypowiadać. A już na pewno nie mama do córki. Uważam, że ktoś kto chciał aby córka poroniła czy usunęła raczej dobrą babcią nie jest. Ale oczywiście to jest tylko moje zdanie.

Ty oczywiście robisz jak uważasz 🙂 w końcu to Twoje życie i Twoje dzieci. Życzę udanych starań 🙂
 
reklama
Nie zrozum mnie źle ale czy ma powód, żeby mówić tak do Ciebie? Raczej wątpię. Taki słów nikt w stosunku do nikogo nie powinien wypowiadać. A już na pewno nie mama do córki. Uważam, że ktoś kto chciał aby córka poroniła czy usunęła raczej dobrą babcią nie jest. Ale oczywiście to jest tylko moje zdanie.

Ty oczywiście robisz jak uważasz 🙂 w końcu to Twoje życie i Twoje dzieci. Życzę udanych starań 🙂

Tak jak napisałam obowiązuje mnie umowa dożywocia - z tego nie da się od tak wyplątać. Trzeba to rozwiązać przez sąd, dodatkowo trzeba mieć do tego solidne i mocne przesłanki - a nie wiem czy jej zachowanie w mojej pierwszej ciąży 10 lat temu będzie dla sądu odpowiednie. Szczególnie, że nie mam na to żadnych świadków

I przecież ona teraz tego nie mówi - tak jak napisałam zrobiła taką dramę jak byłam w pierwszej ciąży. W drugiej nie robiła - ale nie wiadomo czy dlatego, że dowiedziała się o tej ciąży 3 tygodnie przed terminem porodu, czy dlatego że tak jak powiedziała "teraz jest inna sytuacja". Nie gadam z nią za dużo, robię to do minimum. Dzieciom nigdy nic nie gadała - a spędza z nimi masę czasu, też takiego beze mnie i męża więc mogłabym im nagadać, ale nie gada. Oczywiście, że gdyby gadała to by rozmowa była inna

Przecież nawet nie mam pewności, że cokolwiek powie na moją 3 czy każdą kolejną ciążę. Po prostu ja uważam na postawie swojego doświadczenia sprzed 10 lat, że będzie gadać bo obstawiam, że dla niej moje dzieci to temat zamknięty - bo są duże i różnej płci

Inna sprawa, że łatwo jest powiedzieć - odetnij się. Jak się odetniemy to chociażby z powodów finansowych sobie odpuszczę ciążę :) Naprawdę czasem trzeba pomyśleć o tym jakie mosty chce się spalić ;)
 
Do góry