reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Toruń

Rechot kochana pewnie że dasz radę !!! Wszystkie tu trzymamy mocno kciuki:tak: bierz laptopa to przynajmniej będziesz na informować na bieżąco co i jak :blink:no i nie będziesz się nudzić :sorry2:
No sypnęło dziś ostro a ja do rodziców miałam jechać :baffled:hmmm
Głowa do góry i naprawdę nie martw się !!!!

a na wątkach terminowych zawsze większy ruch bo więcej kobitek pisze u nas tylko kilka więc... ja tam cały czas się łudzę że jednak nasz wątek ruszy i przeniosą nas na osobny toruński :tak::tak::tak::tak:
 
reklama
No sypnęło dziś ostro a ja do rodziców miałam jechać :baffled:hmmm
Głowa do góry i naprawdę nie martw się !!!!

a na wątkach terminowych zawsze większy ruch bo więcej kobitek pisze u nas tylko kilka więc... ja tam cały czas się łudzę że jednak nasz wątek ruszy i przeniosą nas na osobny toruński :tak::tak::tak::tak:

tez miałam do rodziców jechać i z mama iść na szmateks zobaczyć ale jak widać lipa dzwoniłam już że nie ruszam się z domu

wezme laptopa wezmę przypnę linka na wszelki wypadek do łóżka...
 
Rechot kochana pewnie że dasz radę !!! Wszystkie tu trzymamy mocno kciuki:tak: bierz laptopa to przynajmniej będziesz na informować na bieżąco co i jak :blink:no i nie będziesz się nudzić :sorry2:
No sypnęło dziś ostro a ja do rodziców miałam jechać :baffled:hmmm
Głowa do góry i naprawdę nie martw się !!!!

a na wątkach terminowych zawsze większy ruch bo więcej kobitek pisze u nas tylko kilka więc... ja tam cały czas się łudzę że jednak nasz wątek ruszy i przeniosą nas na osobny toruński :tak::tak::tak::tak:

Ja też mam nadzieję:tak: Staram się pisać kiedy mogę tylko;-)

Jejku jak pada dziś:szok: wyszlam do reala to ledwo co szłam, tak wialo i sypało!!
Rechot nie martw się - urodzisz i już:-)
Ja po cesarce nie mam doswiadczenia, ale emocje i tak te same po porodzie:-) płacz jak się usłyszy pierwszy krzyk dziecka i jego widok:-) ehh coś wspaniałego:tak:

Mam nadzieję, że drugą dzidzię urodzę naturalnie, a wszyscy mowią, że szalona jestem:-D i nie wiem w co się pakuję:-D
 
mi zasypało tak samochód że mój chłop musiał odkopywać mnie łopatą śnieżną....masakra...po drodze z parkingu oczywiście nikt osiedlowych uliczek nie odśnieża więc zakopałam sie 2x i trzeba było pchać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja pikole co za osiedle masakra

ja wstałam nie mam sił na nic biodra bolą, nie moge sie ruszać
 
mi zasypało tak samochód że mój chłop musiał odkopywać mnie łopatą śnieżną....masakra...po drodze z parkingu oczywiście nikt osiedlowych uliczek nie odśnieża więc zakopałam sie 2x i trzeba było pchać :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja pikole co za osiedle masakra

ja wstałam nie mam sił na nic biodra bolą, nie moge sie ruszać

Aż tak źle na Wrzosach? U mnie spoko w miarę, ale samochody fakt pozasypywane ehh...

Kto idzie dziś na orkiestrę? My chyba bąbla zostawimy u dziadków i pódziemy do kina i na miasto:-)
 
My na Orkiestrze dzisiaj nie byliśmy, bo dziadki też chcieli iść. Wózkiem szlismy dziś do kościoła i tak cięzko się pchało po nieodsnieżonych chodnikach, że dalismy sobie spokój z wyprawą do miasta, a mam wózek z pompowanymi kołami.
Ja od tygodnia chodzę do pracy i ciężko mi zostawiac małego w domku z ciocią. Piotrus dzielnie znosi rozłąkę z mamą, ładnie je kaszkę i zupkę, więc głodny nie chodzi, ale i tak ciągle w pracy myslę o nim.
Luuzna ja też juz myslałam o drugim bobasie, ale jak sobie pomyslę jakby wyglądala moja wyprawa na dwór z dwójką dzieci to troche mi się odechciewa :-p
 
My na Orkiestrze dzisiaj nie byliśmy, bo dziadki też chcieli iść. Wózkiem szlismy dziś do kościoła i tak cięzko się pchało po nieodsnieżonych chodnikach, że dalismy sobie spokój z wyprawą do miasta, a mam wózek z pompowanymi kołami.
Ja od tygodnia chodzę do pracy i ciężko mi zostawiac małego w domku z ciocią. Piotrus dzielnie znosi rozłąkę z mamą, ładnie je kaszkę i zupkę, więc głodny nie chodzi, ale i tak ciągle w pracy myslę o nim.
Luuzna ja też juz myslałam o drugim bobasie, ale jak sobie pomyslę jakby wyglądala moja wyprawa na dwór z dwójką dzieci to troche mi się odechciewa :-p

Masakra była wczoraj i też nie poszliśmy! Ale jutro za to muszę do szpitala jechać busem, bo mąż w pracy będzie, dziadkowie też i o.
Już widzę moją dzielną wyprawę autobusem z wózkiem w taką pogodę...
A powiedzcie mi kasuje się u nas bilety w MZK za wózek?

Drugi bobas później...zresztą teraz po cesarce to w ogóle...poczekam aż Aluś urośnie...
 
hej, my też się nigdzie nie ruszamy (starają się odśnieżać chodniki, ale efektów nie widać;-))
My nawet byśmy chcieli drugie maleństwo, ale szczerze mówiąc to się trochę boję i nie porodu tylko o jego zdrowie (nasza niunia urodziła się z wadą serduszka) i nie wiem czy byłabym w stanie przechodzić przez to samo jeszcze raz (mam świadomość że może być zdrowe, ale...)
 
Aż tak źle na Wrzosach? U mnie spoko w miarę, ale samochody fakt pozasypywane ehh...

Kto idzie dziś na orkiestrę? My chyba bąbla zostawimy u dziadków i pódziemy do kina i na miasto:-)

my byliśmy w kinie na Avatarze - senariusz beznadzieje histria jak pokahontas 3 ale efekty bajka poczułam się jak mała dziewczynka w bajkowej krainie ale koniecznie trzeba to w 3d zobaczyć :-):-):-):-):-)

u nas na Gagarina masakra mam zawalone autko nie ruszma sie z domu chodniki nie ruszone boszszszz co sa apokalipsa he he he :no::no::no::no::szok::szok::szok::szok:

Masakra była wczoraj i też nie poszliśmy! Ale jutro za to muszę do szpitala jechać busem, bo mąż w pracy będzie, dziadkowie też i o.
Już widzę moją dzielną wyprawę autobusem z wózkiem w taką pogodę...
A powiedzcie mi kasuje się u nas bilety w MZK za wózek?

Drugi bobas później...zresztą teraz po cesarce to w ogóle...poczekam aż Aluś urośnie...

po cesarce chyba trzeba odczekać dwa lata tak słyszałam bo inaczej cos tam sie moze rozejść czy co zreszta najlepiej zmolestuj lekarza kiedy możesz pomyśleć choc o następnym już nie mówiąc o staraniach :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

hej, my też się nigdzie nie ruszamy (starają się odśnieżać chodniki, ale efektów nie widać;-))
My nawet byśmy chcieli drugie maleństwo, ale szczerze mówiąc to się trochę boję i nie porodu tylko o jego zdrowie (nasza niunia urodziła się z wadą serduszka) i nie wiem czy byłabym w stanie przechodzić przez to samo jeszcze raz (mam świadomość że może być zdrowe, ale...)

nie myśl tak trzeba myśleć pozytywnie na pewno wszytko bedzie ok, jak sie dobrze nastwisz to bedzie bajka :happy2::happy2::happy2::happy2::happy2:
 
reklama
my byliśmy w kinie na Avatarze - senariusz beznadzieje histria jak pokahontas 3 ale efekty bajka poczułam się jak mała dziewczynka w bajkowej krainie ale koniecznie trzeba to w 3d zobaczyć :-):-):-):-):-)

u nas na Gagarina masakra mam zawalone autko nie ruszma sie z domu chodniki nie ruszone boszszszz co sa apokalipsa he he he :no::no::no::no::szok::szok::szok::szok:



po cesarce chyba trzeba odczekać dwa lata tak słyszałam bo inaczej cos tam sie moze rozejść czy co zreszta najlepiej zmolestuj lekarza kiedy możesz pomyśleć choc o następnym już nie mówiąc o staraniach :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:



nie myśl tak trzeba myśleć pozytywnie na pewno wszytko bedzie ok, jak sie dobrze nastwisz to bedzie bajka :happy2::happy2::happy2::happy2::happy2:

Właśnie myślałam o Avatarze albo o Parnassusie;-)
Nie poszliśmy jednak, bo T czuł się fatalnie (cieknie mu z nosa itd), ale jeszcze na pewno pójdziemy:-)
Na gagarina miszkasz? obhoo koło mojej 'ukochanej' uczelni...
Wiem właśnie, że trzeba tyle czekać:baffled: maskra...
Ja jakoś ze staraniem nie mam problemów - wręcz przeciwnie bach i dziecko:-D
 
Do góry