andariel
mama super dwójki :]
ja miałam małą walizkę na kółkach i z rączką i teraz wezmę tą samą (forever - rodziłam na Inflanckiej i nie było z tym problemu - miałam jedną z mniejszych, mimo że niby walizka, a nie sportowa torba);-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
skąd ja to znam... w domu nie raz go pouczałam co to pajacyk a co to kaftanik i niby wszystko rozróżniał; po czym wpada nagle (tj. już w szpitalu, po porodzie) do pokoju z bladym licem, zawisa nad torbą i widzę tylko fruwajęce w górze rzeczy i jego niecenzuralne "czy to k*** są śpioszki? a czy to jest kaftanik"??? sikałam ze śmiechu wtedydobrze, że kocyk odnalazł bez problemu;-)Mojemu M. po urodzeniu Julki kazali dac rzeczy dla Julki i zrobil mi w walizce straszne zamieszanie bo rzeczy były razem
skąd ja to znam... w domu nie raz go pouczałam co to pajacyk a co to kaftanik i niby wszystko rozróżniał; po czym wpada nagle (tj. już w szpitalu, po porodzie) do pokoju z bladym licem, zawisa nad torbą i widzę tylko fruwajęce w górze rzeczy i jego niecenzuralne "czy to k*** są śpioszki? a czy to jest kaftanik"??? sikałam ze śmiechu wtedydobrze, że kocyk odnalazł bez problemu;-)
Ja się raczej transportowo szpitalnie nastawiam na wersję samodzielną - torba zawczasu do auta, myślę, że samodzielnie dojadę.
Ja się pakuję do torby sportowej - szkoda mi walizki do szpitala, a przecież nie będę musiała tego dźwigać - mężuś będzie ze mną ;-)
[/COLOR]
No oby tak było....ja też myślałam, ze mężuś weźmie moja, ale nie mógł wejść bo był chory i sama tachałam torbę na porodówkę ze skurczami i bólami...nigdy więcej!!! tym razem walizka na kółeczkach!!!!!