A ja krótko - z wczorajszego dnia "odwiedziny Babci Ani"
Kobieta z Sercem na Dłoni zawsze chce pomóc wręcz ta jej chęć pomocy jest denerwująca, chociaż po jej wyjściu Mała śpi a dom lśni w pół godziny
Strasznie jest zakręcona a propos diety kobiety karmiącej...ciągle jej mówię co mi wolno czego nie.
Jak okazało się ze Mała nie ma skazy białkowej - zadzwoniłam i powiedziałam ze wszystko ok i mogę jeść wszystko, oczywiście wiadomo ze to "wszystko" to tak w cudzysłowie.
Wiec wczoraj przyniosła mi 2 kg truskawek wiec ja jej mówię po raz 100 ze truskawek nie moge jesc bo uczulaja wiec ona wyciaga z torby sok z pomarańczy i mówi "oj biedulko to sie chociaz soku napij z pomarańczy"
Uwierzcie ze juz nie łumaczyłam nic tylko przytaknełam a sok schowałam dla meża
Uśmialismy sie z M. z tej historii
Kobieta z Sercem na Dłoni zawsze chce pomóc wręcz ta jej chęć pomocy jest denerwująca, chociaż po jej wyjściu Mała śpi a dom lśni w pół godziny
Strasznie jest zakręcona a propos diety kobiety karmiącej...ciągle jej mówię co mi wolno czego nie.
Jak okazało się ze Mała nie ma skazy białkowej - zadzwoniłam i powiedziałam ze wszystko ok i mogę jeść wszystko, oczywiście wiadomo ze to "wszystko" to tak w cudzysłowie.
Wiec wczoraj przyniosła mi 2 kg truskawek wiec ja jej mówię po raz 100 ze truskawek nie moge jesc bo uczulaja wiec ona wyciaga z torby sok z pomarańczy i mówi "oj biedulko to sie chociaz soku napij z pomarańczy"
Uwierzcie ze juz nie łumaczyłam nic tylko przytaknełam a sok schowałam dla meża
Uśmialismy sie z M. z tej historii