reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowa!

scotland18 ja myślę, że bardzo przesadzasz, teściowa się o Was troszczy, a Ciebie to tak bardzo denerwuje? ja myślę,że nic złego nie pisała.. :no: no chyba,że z tą pościelą, jak zdecydowałaś, że będzie córka spała w śpiworku to niech tak będzie, bo to Wasze dziecko i Ty o takich rzeczach decydujesz.. a dlaczego dziecko ma spać bez kołderki ? :p


hej ja temysle ze przesadzasz. to akurat dobrze o niej swiadczy, martwi sie. lepiej zeby radzila nawet oczywiste rzeczy,ale interesowala sie, a nie olewka
a moja tesciowa wyjechala dzis wkoncu: o 16h30
w jednej chwili, czyli o 16h31 odzylam :)

sknera jedna upierdliwa... bogu dzieki ze tylko chwile z nia bylam przez te 4 dni w islandii...
 
reklama
Moja teściowa interesowała się naszym domem aż nadto... i do niczego dobrego to nie doprowadziło. Nie wiem może to kwestia wieku, może sytuacji rodzinnej, a może poprostu ma się taki charakter, że albo się lubi ulegać temu co ktoś "radzi" albo ma się własny sposób na życie...
Ale kiedy już doszło do sytuacji, że dzwoniła do mnie trzy razy w ciągu dnia z pytaniami co robimy, gdzie idziemy, o której wrócimy i co mam zrobić swoim dzieciom na obiad (co powinny jeść) to przyznacie, że trochę przegięła. Wydaje mi się, że to nie jest kwestia "zdrowego" martwienia się o nas. Tylko najzwyczajniej w świecie ciekawość i brak pomysłu na własne życie. Odkąd przeszła na emeryturą, zaczęła interesować się poprostu życiem innych. Łącznie z sąsiadami swoimi i oczywiście moimi.... Obym tylko ja na stare lata nie musiała "zajmować" się życiem wszystkich na około...

pozdrawiam
 
Wydaje mi się, że to nie jest kwestia "zdrowego" martwienia się o nas. Tylko najzwyczajniej w świecie ciekawość i brak pomysłu na własne życie. Odkąd przeszła na emeryturą, zaczęła interesować się poprostu życiem innych.


Dokladnie ile ja bym dala zeby moja przyszla tesciowa znalazla sobie jakas prace albo chociaz jakies absorbujace hobby, bo kurde kobiecina ma dopiero 45 lat, nie pracuje, calymi dniami siedzi w domu i albo sprzata albo gotuje, wiec z nudow chyba, upatrzyla sobie nas i mimo iz mieszkamy 2 tys kilometrow od niej to najchetniej poukladala by nam nasze zycie po swojemu :-( Wiem ze wiekszosc rzeczy robi z dobrej woli ale potrafi byc przy tym bardzo denerwujaca. Ostatnio dzwonilismy do niej w poniedzialek i przez nastepne 2 dni nie bylo nas calymi dniami w domu, wiec nawet nie wlaczalismy na chwile kompa. Jak sie okazalo przez te 2 dni napisala milion wiadomosci na gg co tam u nas, jak sie czujemy, co porabiamy itd na nastepny dzien poslala smsa ze ona juz od zmyslow odchodzi ze zmartwienia, co sie z nami dzieje, ze juz sie martwi ze cos sie stalo itd:szok: a najsmieszniejsze jest to ze tego smsa odczytalismy dopiero rano, wiec o 6 rano czekala juz na nas wiadomosc na gg " Witaj Aneta powiedz Mariuszowi ze oboje z tata bardzo dziekujemy ze Mariusz nie dal znac wczoraj na sms .zachowuje sie jak dziecko a my sie martwimy czy z wami wszystko ok jeszcze raz bardzo wam dziekujemy"
Wiec co do wypowiedzi niektorych forumowiczek ze to dobrze ze sie martwi o nas a nie olewa to ja juz chyba wole zeby zaczela nas olewac;-)
 
Moja pobiła ostatnio wszystkie niemożliwe teściowe. W sierpniu bierze ślub i zaproponowała żebyśmy z M też wzięli , razem z nią:tak::tak::tak::tak::tak::tak:
Bo chce żeby to wszystko było "po Bożemu":tak::tak::tak::tak:
Gdy to usłyszałam powiedziałam M że już mi się nie marzy biała suknia i przysięga małżeńska :tak::tak::tak::-):-).
A tak jeszcze na marginesie dodam że parę h wcześniej oskarżała mnie o całe zło, że odkąd pojawił się "problem"(w jej mniemaniu to Dziecko ) to ja ograniczam M i Go psuje:-D:-D:-D:-D
 
a ja dla odmiany mam problem z teściem (moja teściowa nie żyje) w zasadzie to dobry człowiek dużo nam pomaga ale i za dużo się wtrąca myśli że wszystko wie najlepiej i chce wszystkim rządzić dziś na przykład nakrzyczał na mnie że wzięłam małego na spacer stwierdził że jest za zimno a dziecko za małe:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a prawda jest taka że na dworze +1 a Mały ma juz 4 i pół miesiąca na spacerze był tylko 10 min i to upatulony w wózku

a jak zostawiam z nim dziecko to zawsze musi go ubrać jakbyśmy na Syberii mieszkali mały ma na sobie boda rajstopki koszulkę pajacyka śpioszki i kaftanik bluzeczkę spodnie i bluzę dresową ocieplane spodenki kurteczkę wiosenną 2 pary ciepłych skarpetek buty zimowe czapkę czasem nawet dwie i rękawiczki a dodatkowo jest okręcony grubym kocem i tylko oczka mu widać a w domu mamy temperaturę 23 stopnie...
 
Ostatnia edycja:
a ja dla odmiany mam problem z teściem (moja teściowa nie żyje) w zasadzie to dobry człowiek dużo nam pomaga ale i za dużo się wtrąca myśli że wszystko wie najlepiej i chce wszystkim rządzić dziś na przykład nakrzyczał na mnie że wzięłam małego na spacer stwierdził że jest za zimno a dziecko za małe:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a prawda jest taka że na dworze +1 a Mały ma juz 4 i pół miesiąca na spacerze był tylko 10 min i to upatulony w wózku

a jak zostawiam z nim dziecko to zawsze musi go ubrać jakbyśmy na Syberii mieszkali mały ma na sobie boda rajstopki koszulkę pajacyka śpioszki i kaftanik bluzeczkę spodnie i bluzę dresową ocieplane spodenki kurteczkę wiosenną 2 pary ciepłych skarpetek buty zimowe czapkę czasem nawet dwie i rękawiczki a dodatkowo jest okręcony grubym kocem i tylko oczka mu widać a w domu mamy temperaturę 23 stopnie...
Żartujesz????:szok:To może podsuń mu jakiś artykuł o szkodliwości przegrzewania dziecka....bo naprawdę mu szkodzi.
 
moja tesciowa to tez koszmar zreszta juz tu pisalam o niej to dziewczyny mialy ubaw ;-)
moj maly ma pol roku i ubieram go w spodenki,koszulki,bluzy,bluzy z kapturem,jakies dresy,dzinsy,ogrodniczki,w domu to tak aby wygodnie ale na wyjscia go stroje i ze tak powiem ubieram go po mesku a przyszlo te babsko i oczywiscie ze jak ja dziecko ubieram,ze takie dziecko powinno w spiochach lezec i byc zawsze opatulone kocem i ona nie rozumie ze on juz chce raczkowac,w miejscu nie usiedzi spokojnie,kreci sie na wszystkie strony i jak tu w kocu w beciku go trzymac.
Ale ona oczywiscie swoje a nawet i butelki sprawdzala jakie kupilam ( kupilam tomiee tipiee bd butelki i maja fajny smoczek jak sutek) o matko a jak powiedzialam ze kupilam w sklepie dzieciecym to ze to gow.... nie butelki ze tylko w aptece powinnam kupowac :baffled::baffled:
 
Ale ona oczywiscie swoje a nawet i butelki sprawdzala jakie kupilam ( kupilam tomiee tipiee bd butelki i maja fajny smoczek jak sutek) o matko a jak powiedzialam ze kupilam w sklepie dzieciecym to ze to gow.... nie butelki ze tylko w aptece powinnam kupowac :baffled::baffled:

Ej, najlepiej te stare szklane, jakie były 25 lat temu:-D Mam jeszcze taką jedną w domu. MOJĄ:-D:-D:-D
 
reklama
Do góry