Klaudzia cieszę się że wszystko w porządku :-)
Anadri - wszystko będzie dobrze :-) Trzymaj się cieplutko!
Ja po dwóch dniach męczenia się z straaaasznie ruchliwa Kropeczką zdecydowałam się pójść do położnej, żeby chociaż serduszko sprawdziła. No i okazało się, że tętno przyspieszone!! Od razu panika w oczach, ale położna mówi, że źle nie jest i nie trzeba jeszcze panikować. Kazała wypić meliskę, położyć się, wyciszyć i obserwować. Jeszcze nie zdążyłam do domu dojechać, a tu ból podbrzusza okropny, a maleństwo zero ruchów. Tak nagle, że szok!!! Położyłam się, wzięłam no spę i czekam aż przejdzie, a tu... nic! Mąż przyjechał i od razu na pogotowie. A tam stażystka mówi mi, że to na pewno owinięcie pępowiną i że ściągga lekarza!!!!
Czekałam na niego chyba z 30 min!!!!!!!!!!! Całe szczęście okazałao się, że to nie pępowina, bo w ciągu tych 30 min pewnie już by się Kropeczka udusiła!!!!!!!!!!!! Paranoja po prostu!!!!!! Miałam takie nerwy, że jak przyszedł lekarz i zaczął mnie badać to cała się trzęsłam, a ciśnienie miałam takie, że chciał mnie na oddziale zostawić!!!!!! I dziwił się skąd u mnie takie nerwy!!!!!!!!!!! Jak mu powiedziałam co o tym wszystkim myślę, to był w szoku bo mu lekarka - stażystka nie powiedziała, że pępowinę podejrzewa
Przynajmniej tyle dobrze, że ją przy mnie nawet opieprzył, ale co się napłakałam tam to moje. Chyba tego wieczoru nigdy nie zapomnę, jak zobaczyłam swoja Kropeczkę całą i zdrową na USG i usłyszałam regularne bicie serduszka to popłakałam się ja bóbr
Nikt nie mógł mnie uspokoić :-)
W każdym razie, dzieciątko zdrowe, serduszko ok, a przyspieszone tętno mogło byc od tego, że ja się denerwuję, choć mogę tego nawet nie odczuwac zbyt silnie :-) MAluchy teraz czują nas bardzo silnie!! Waży już 2640g :-) Jestem szczęśliwa, ale też bardzo zmęczona.