reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szymonek - 27 tc. - 590 g

reklama
Mój krasnal wczoraj wyszedł do domu!:-)
Jest po kolejnej dawce synagisu i dostał antybiotyk do domu na kolejne 9 dni.
Nadal wymiotuje i ma kaszel chociaż nie męczy go tak często jak wczesniej,ale zobaczymy jak długo.Jutro przychodzi fizjoterapeutka,jestem bardzo ciekawa co powie,pewnie jak zwykle,ze wszystko jest ok.Dzisiaj martretuje małego butelką i łyzeczką,troche mnie zaskoczył bo wypił 45 ml mleka!ale po chwili wszystko zwymiotował razem z flegmą:-( Łyzeczka tez niebardzo mu podchodzi,w zasadzie mamy problem z tym,ze w ogóle nie chce otworzyc buzi.Na sam widok łyżeczki zaciska"zęby" i tylko jak go rozśmiesze to uda mi sie cos włozyc,ale kwasi sie od razu i wypluwa wszystko,ale nie daje za wygraną chociaż nie wiem czy dobrze robie bo nie chciałabym mu jeszcze bardziej zaszkodzic,a logopeda zaszczyci nas swoją obecnością
dopiero za tydzień...Ostatnia waga(sprzed tyg) 5.260 i tu chce mi sie troche smiac,bo Szymon przybrał przez 2 tyg 430g! i pięlegniarka stwierdziła,ze za dużo a jak przybierał 120g/tydz to tez było zle,bo za mało.Zastanawiam sie ile musiałby przybierac żeby powiedzieli,ze prawidłowo przybiera?:confused:
 
Madziu to są dobre wiadomości. Weź na spokój i próbuj łyżeczką i butelką. Ja miałam takie nerwy jak moja nie chciała jeść nawet 2 dni temu, że na siłę jej łyżkę wkładałam do buzi. I puknęłam się w główkę, co ja robię, mała się obraziła i nawet z butelki nie chciała pić. Sajgon mały był ale już wraca do normalności.
Waga tez super. A jak z oddychaniem?
 
O rany, Madziu, super, ze maluch w domu.
Tym "nadmiernym" przybieraniem się nie przejmuj. Czy sympatyczna pani piel nie wie ze młody potrzebuje duuużo energii na oddychanie? Super ze przybiera! "Odbija sie" po choróbsku!:)
 
Super, że jesteście już w domu! Dużo zdrówka dla małego Szymonka! Niech je i rośnie :-)

Ostatnia waga(sprzed tyg) 5.260 i tu chce mi sie troche smiac,bo Szymon przybrał przez 2 tyg 430g! i pięlegniarka stwierdziła,ze za dużo a jak przybierał 120g/tydz to tez było zle,bo za mało.Zastanawiam sie ile musiałby przybierac żeby powiedzieli,ze prawidłowo przybiera?:confused:
Wow! Przybrał dużo. Hmm...lekarka do której ja chodzę ze swoim synkiem za to w drugą stronę - przybierał 120g/tydz było dobrze, potem raz się zdarzyło 240g/tydz też dobrze...
 
Dobrze, ze dostaliscie synagis (tzn. Szymonek), wiadomo, lepiej zapobiegac niz leczyc. Mi, jak sie spytalam w szpitalu, to krzykneli 2500 funtow! :( U mnie to by bylo x2, bo blizniaki.
Cosnij ta swoja fizjoterapeutke, faktycznie juz czas aby maly zaczal cos cwiczyc.
Mysmy wczoraj byli u pediatry z naszej neonatologii. Najpierw powiedzieli, ze wszystko wysmienicie, a po naszych pytaniach przyznali, ze Kuba ma asymetrie a Kacper napiecie w barkach. Pokazali jak ich nosic i sie z nimi bawic (dobre i to) I kazali sie pokazac za 3 m-ce.
A tym ze ktos mowi, ze Maly za duzo przybiera na wadze, to ja bym sie nie przejmowala. Niech nam rosnie Grubasek, pewnie nadrabia :)
 
My już po wizycie fizjoterapeutki.Tak jak przypuszczałam wg niej nie ma powodów do niepokoju.Stwierdziła,ze widzi róznice od ostatniego spotkania(bardziej kontroluje główkę,chociaż nadal jej nie unosi,wodzi lepiej wzrokiem za zabawkami itd),ale przyznała,ze nawet na swój wiek korygowany jest dużo do tyłu,tyle że jej zdaniem jest to spowodowane innymi problemami(problemy z jedzeniem,problemy z oddychaniem).Pytaliśmy o rehabilitację(prywatnie),ale powiedziała,ze w jego wypadku nic to nie da.Co wiecej okazało sie,ze jest ona przeszkolona w metodzie NDT-Bobath,ale powiedziała,że oni stosują ta metodę u dzieci przedwcześnie urodzonych+inne problemy(nieprawidłowe napięcie mięśniowe),a u Szymona tego nie widzi.Stwierdziła,ze prawidłowo rusza rączkami i nogami,ale ze względu na jego problemy pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc i trzeba mu dac wiecej czasu po prostu.Jej wniosek jest taki,ze gdyby jadł prawidłowo butelką i nie meczyłby sie oddychaniem to rozwijałby sie zupełnie prawidłowo.Kolejna wizyta za miesiąc,no i powiedziała,ze wtedy ewentualnie moze nam pokazac jakieś cwiczenia,zobaczymy...
Jutro przychodzi pięlęgniarka zmienic małemu sonde i zostawic na noc pulsoksymetr,ale jak pytaliśmy jej o wypożyczenie ostatnio to powiedziała,ze spyta lekarza,ale raczej nie wypożyczy nam bo oni tutaj tego nie praktykują i to nie my jesteśmy od decydowania ile tlenu Szymek potrzebuje i kiedy ma z niego zejsc!:wściekła/y:
A po ostatniej sytuacji nie wyobrazam sobie jak moga nie wypozyczyc,przeciez nawet nie wiadomo od ilu dni jego organizm był niedotleniony i wolę nie myslec co by było gdybyśmy nie pojechali wtedy do szpitala...
MamoPaulinki jesli chodzi o oddychanie to Szymek wrócił do tych samych wartosci sprzed szpitala-0.2l/min...
Maciejka to jednak nie wracacie do Polski?Faktycznie synagis jest bardzo drogi.Wydaje mi sie,ze nie dają dzieciom bez dysplazji oskrzelowo-plucnej,a mój Szymon mimo,ze ma bardzo ciężką miał dostac tylko 1 dawkę,bo pięlegniarka nas poinformowała,ze jedna dawka kosztuje 500 funtów,ale na szczęście dostanie wszystkie:tak:
 
reklama
Do góry