Wzięłam dzisiaj na spytki swoją ginkę i trochę się rzeczy dowiedziałam.
Inflancka - rzeczywiście masówka. Nie poleca w szczególności dla pierworódek. Pielęgniarek na porodówce jest mało i nie mają czasu i chęci pomagać cały czas.
Bielański - świetny szpital i oddział ale... co jakiś czas mają problemy z różnego rodzaju zarazkami które "wyłażą" z murów. Co jakiś czas zamykają oddział położniczy i zrywają wszystko do gołych murów i robią od początku.
Madalińskiego - godny polecenia
Żelazna - nic nowego. Masówka i dużo osób i mało pielęgniarek.
Czechow dodam coś od siebie, ze swojego zbioru info
Może się przyda;-)
Moja najbliższa koleżanka rodziła pierwsze dziecko na Madalińskiego - zapłaciła cos koło 2,5tys. bo położna i wtedy jeszcze płaciło się za sale o podwyższonym standardzie - i mówi, że bardzo żałuje, że nie dopłaciła 500 zł i nie poszła na Żelazną za te pieniądze. Wszystko na co się umówiła z położna diabli wzięli, jak ją nacięła ta wynajeta położna, to przez pół roku nie siadała dziewczyna i nie stała - jak inwalidka - przy drugim porodzie pękła w tym miejscu co ja zszyły laski z Madalińskiego(a szyły 2h więc nie wiadomo co tak dziergały) i dopiero wtedy ulge poczuła jak ją na nowo zszyła położna z Zofii i teraz może normalnie funkcjonowac dopiero po 2 latach od pierwszego porodu- tak jej spartaczyli przy pierwszym porodzie. Już nie będę mówiła o tym jak czekała na salę, bo brud był, a się nie hciało sprzątać, o tym jakie panie wszystkie "milutkie" były - chyba każdemu by tam trzeba w łapę dać
Mówi że jej poród pierwszy to wspomnienie tego jak się umiera...
Dodam jeszcze Karowa - super sprzęt, lekarze mają się za Bogów (pewnie nie tylko tam?!), ale znajdą się i mili i profesjonalni - loteria na którego się trafia. Duża medykalizacja - okscytocyna standard oczywisty, podobnie jak nacięcie, którego uniknąc sie chyba nie da tam wogóle i leżenie na plecach z podpiętym KTG przez 3/4 porodu. Czysto i przyjemnie. W razie problemów - niezastąpiony...Przy duzym boomie trzeba miec stamtąd lekarza prowadzącego, a i to może nie pomóc..
Na Inflanckiej tłumy - bo znieczulenie za darmo
Na Żelaznej bez lekarza prowadzącego lub położnej? może sie i da
-niektórzy tak twierdzą, choć moja położna z Zośki notabene mówi, że przy obecnym boomie to trzeba mieć duzo szczęścia albo długa listę zapasowych szpitali i zero nastawienia, że urodze tam gdzie chcę