kamamamusia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2006
- Postów
- 831
No i byłam wczoraj na pierwszych zajęciach. W sumie będzie ich 11. A godziny i dni spotkań ustalamy wspólnie, aby wszystkim pasowało.
Na pierwszym spotkaniu położna głównie mówiła o rzeczach do zabrania do szpitala i co nalezy miec w domku. Co prawda, nie jestem taka zielona pod tym względem- wkońcu dużo można się nauczyc na formum baby boom! No i trochę czytałam co mnie czeka w Internecie i książkach.... Więc temat zajęć to niebyła dla mnie żadna nowość. Jednak w niektórych kwestiach - zwłaszcza zakupu niektórych rzeczy , które są potem zbędne , a reklamowane - trochę się dowiedziałam.
No i co najważniejsze, zajęcia były bardzo uświadamiające dla mojego męża. Jak dowiedział się ile tego wszystkiego trzeba- stwierdział, że musimy zacząć kompletowac wyprawkę. Bo tak naprawdę to mam jedną bluzkę, skarpetki - 1 szt. i pajacyk - 1 szt. A wcześniej podchodził do tego sceptycznie - czytaj: jeszcze jest czas.
Wogóle położna dużo mówiła właśnie do przyszłych tatusiów- bo kobietki sa dobrze przygotowane, a faceci to niby wiedzą wszystko , ale tak naprawdę to dla nich czarna magia....
Mój to ciągle wtrącał jakies komentarze, mniej lub bardziej trafne, aż myślałam , że go zabiję w pewnym momencie.
Dobrze się bawił...:-)
Na pierwszym spotkaniu położna głównie mówiła o rzeczach do zabrania do szpitala i co nalezy miec w domku. Co prawda, nie jestem taka zielona pod tym względem- wkońcu dużo można się nauczyc na formum baby boom! No i trochę czytałam co mnie czeka w Internecie i książkach.... Więc temat zajęć to niebyła dla mnie żadna nowość. Jednak w niektórych kwestiach - zwłaszcza zakupu niektórych rzeczy , które są potem zbędne , a reklamowane - trochę się dowiedziałam.
No i co najważniejsze, zajęcia były bardzo uświadamiające dla mojego męża. Jak dowiedział się ile tego wszystkiego trzeba- stwierdział, że musimy zacząć kompletowac wyprawkę. Bo tak naprawdę to mam jedną bluzkę, skarpetki - 1 szt. i pajacyk - 1 szt. A wcześniej podchodził do tego sceptycznie - czytaj: jeszcze jest czas.
Wogóle położna dużo mówiła właśnie do przyszłych tatusiów- bo kobietki sa dobrze przygotowane, a faceci to niby wiedzą wszystko , ale tak naprawdę to dla nich czarna magia....
Mój to ciągle wtrącał jakies komentarze, mniej lub bardziej trafne, aż myślałam , że go zabiję w pewnym momencie.
Dobrze się bawił...:-)