każda szczepionka działa tak samo, wytłumaczę na prostym przykładzie : szkoląc psa do wyszukiwania ludzi musisz mu dać coś do powąchania, żeby ogarnął kogo ma szukać. Jak mu nie dasz i powiesz "szukaj Witka" to jak on Witka nie zna to stanie w miejscu i nie będzie rozumiał polecenia. Szczepionka działa tak samo, dajesz informację swojemu układowi odpornościowemu z czym ma walczyć. Szczepionka nie jest gwarancją, że nie zachorujesz,ale przebieg choroby będzie dużo lżejszy albo w ogóle nie złapiesz (jak niektórzy z nas grypy) a i mutacje w przyszłości jest szansa, że nie będą tak zjadliwe. Będąc zdrowym, logicznie myślącym człowiekiem trzeba się zaszczepić,bo jest mnóstwo ludzi którzy ze względu na oslabioną odporność m.in. przez choroby autoimmunologiczne są na dzień dobry wykluczeni z tej szansy. Ale znowu po co iść tak daleko - widzieliście noworodka z covidem? Ja tak i w życiu nie myślałam, że będę tak płakać z bezsilności za obcym dzieckiem. Dopóki wy, zdrowi, rezygnujecie z przywileju szczepienia się, tym dłużej ta cała paranoja będzie trwała. Nie bawcie się w epidemiologów i nie powielajcie historii od pani Krysi kuzynki brata. Jasne, zawsze jest ryzyko, że masz osłabiony organizm i będziesz chorować po szczepionce. Jasne, możesz się kiepsko czuć. Jasne, mozesz bać się, że to eksperyment - ale zaufaj mądrzejszym, którzy nie raz już podnosili głos, że koronawirus nie jest nowością i po prostu wszystkie możliwe środki finansowe i ręce na podkładzie skupiły się tylko i wyłącznie na rozwinięciu szczepionek wcześniej dostępnych dla zwierząt na ten konkretny szczep wirusa u ludzi. Rozwinięcie tej konkretnej szczepionki pozwoliło również o wprowadzeniu slutecznego leku na hiv, więc bądźcie mądrzejsi, szukajcie informacji a nie spekulacji