reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienie na covid w trakcie ciąży

O nie. Napisałaś, że „niechętnie” publikują badania. A każdy kto prowadzi badania jest zobowiązany do ich publikacji ich wyników. Więc to jest nieprawda. A jeśli nie jest to ja proszę o link z dowodem na zatajanie wyników badań. Ja nie napisałam, że są jakieś wyniki, bo wiem, że na przykład badanie w Polsce trwa. W wolnej chwili poszukam wyników różnych badań - będę o tobie pamiętać. Siewcę nieprawdziwych informacji sama konsekwentnie robisz z siebie na wątkach o szczepieniu twierdząc między innymi, że
1) szczepienia nie przyczyniły się do eradykacji ospy prawdziwej czy też, że ludzie wciąż chorują na ospę;
2) amerykański koncern farmaceutyczny jest właścicielem państwowego laboratorium w ChRL,
3) szczepienia wywołują niepełnosprawność.
Jak zwykle odwracasz kota ogonem. Nie dziwi mnie to. Zawsze musisz postawić na swoim. Wracasz do poprzednich moich wypowiedzi (dziwi mnie,że akurat pamiętasz moje), które w ogóle nie mają związku z tym co napisałam.
Co do punktu drugiego. To nigdy w swoich wypowiedziach nie napisałam tego. Nie rób że mnie idiotki. Co do punktu 1 i 3 to nie mozesz w 100 % stwierdzić,że tak nie jest.
 
reklama
To porównanie to chyba takie średnie. Niestety,ale część kosmetyków czy leków jest testowana na zwierzętach. Co z tego,że te produkty są dla ludzi.
Szkoda też,że nikt nie bada ilości przeciwciał u ludzi zaszczepionych po miesiącu, dwóch, trzech. Są prowadzone badania ale wyniki już nie są tak chętnie publikowane. Może dlatego,że nie są korzystne.
Ja może odpowiem zgodnie ze swoją wiedzą, bo szukałam podobnych danych. Badania są rzeczywiście prowadzone i są dość zgodne co do tego, że liczba przeciwciał spada. Tu jest na przykład opisowka publikacji z the Lancet: Link do: Vaccine antibody levels start to wane at around 2-3 months
Zaznaczam, że trzeba być ostrożnym w intrepretacji - to naturalne i oczywiste zjawisko, problem tkwi w tym, że nie wiemy jeszcze, jaką liczba przeciwciał jest wystarczająca, aby wywołać adekwatną odpowiedź odpornościowa na kontakt z wirusem. Ta liczba może się też różnić osobniczo, w zależności od wieku czy obciążenia innymi chorobami.
Póki co czesto mamy do czynienia z badaniami na małych grupach, ograniczonych wycinkach czasu. Pytań jest mnóstwo, a mozliwości laboratoriów ograniczone :) Żadna z dostępnych szczepionek nie jest idealna, ale mają udowodnione działanie lecznicze i póki co są najlepszym co mamy.
 
Ja może odpowiem zgodnie ze swoją wiedzą, bo szukałam podobnych danych. Badania są rzeczywiście prowadzone i są dość zgodne co do tego, że liczba przeciwciał spada. Tu jest na przykład opisowka publikacji z the Lancet: Link do: Vaccine antibody levels start to wane at around 2-3 months
Zaznaczam, że trzeba być ostrożnym w intrepretacji - to naturalne i oczywiste zjawisko, problem tkwi w tym, że nie wiemy jeszcze, jaką liczba przeciwciał jest wystarczająca, aby wywołać adekwatną odpowiedź odpornościowa na kontakt z wirusem. Ta liczba może się też różnić osobniczo, w zależności od wieku czy obciążenia innymi chorobami.
Póki co czesto mamy do czynienia z badaniami na małych grupach, ograniczonych wycinkach czasu. Pytań jest mnóstwo, a mozliwości laboratoriów ograniczone :) Żadna z dostępnych szczepionek nie jest idealna, ale mają udowodnione działanie lecznicze i póki co są najlepszym co mamy.
No właśnie też posiadam taką wiedzę, że przeciwciała spadają i to w dość szybkim tempie. Więc wydaje mi się, że 3 szczepienie będzie nieuniknione. A może i kolejne i jeszcze kolejne jak dojdą nowe warianty wirusa. Więc jakoś nie mam zaufania do takiego produktu. Od razu uprzedzam, że na grypę też się nie szczepię. Zrobiłam to tylko raz i powiedziałam, że więcej nie popełnię tego błędu.
 
No właśnie też posiadam taką wiedzę, że przeciwciała spadają i to w dość szybkim tempie. Więc wydaje mi się, że 3 szczepienie będzie nieuniknione. A może i kolejne i jeszcze kolejne jak dojdą nowe warianty wirusa. Więc jakoś nie mam zaufania do takiego produktu. Od razu uprzedzam, że na grypę też się nie szczepię. Zrobiłam to tylko raz i powiedziałam, że więcej nie popełnię tego błędu.
Z ciekawości, nie przechodzisz teraz gorzej grypy?
 
Kiedyś chorowałam 1-2 razy do roku i nawet nie wiem czy to była grypa. Po szczepienieu nie było miesiąca gdzie nie bylam chora i to na antybiotyku.
Grypę wywołuje wirus, nie leczy się jej antybiotykoterapia, więc nie rozumiem powiązania :)

Co do Twojego wcześniejszego postu, piszesz, że "przeciwciała spadają i to w dość szybkim tempie." Na jakiej zasadzie oceniasz tempo spadku miana jako szybkie? To jest zupełnie normalne zjawisko w przypadku szczepionek, problem tkwi w tym, że nie znamy miana, które zapewnia seroprotekcję.
 
Grypę wywołuje wirus, nie leczy się jej antybiotykoterapia, więc nie rozumiem powiązania :)

Co do Twojego wcześniejszego postu, piszesz, że "przeciwciała spadają i to w dość szybkim tempie." Na jakiej zasadzie oceniasz tempo spadku miana jako szybkie? To jest zupełnie normalne zjawisko w przypadku szczepionek, problem tkwi w tym, że nie znamy miana, które zapewnia seroprotekcję.
Dodatkowo często nie jest to kwestia preparatu, tylko indywidualnego układu odpornościowego. U mnie na przykład bardzo szybko rośnie poziom przeciwciał na różne wirusy i bardzo szybko spada, dlatego muszę mieć częściej dawki przypominające.
 
Dodatkowo często nie jest to kwestia preparatu, tylko indywidualnego układu odpornościowego. U mnie na przykład bardzo szybko rośnie poziom przeciwciał na różne wirusy i bardzo szybko spada, dlatego muszę mieć częściej dawki przypominające.
To tez jest w sumie specyfika wielu szczepionek, ja na WZW B też miałam dawkę przypominająca po wielu latach.
 
To tez jest w sumie specyfika wielu szczepionek, ja na WZW B też miałam dawkę przypominająca po wielu latach.
No właśnie, ale nie przemówi to do kogoś, dla kogo warte rozważenia będzie tylko szczepienie preparatem 100% skutecznym do tego wiecznie i bez najmniejszego ryzyka najmniejszego odczynu.
PS - ja miałam „ponadprzydziałowe” właśnie szczepienia na WZW B i KZM.
 
reklama
Jak zwykle odwracasz kota ogonem. Nie dziwi mnie to. Zawsze musisz postawić na swoim. Wracasz do poprzednich moich wypowiedzi (dziwi mnie,że akurat pamiętasz moje), które w ogóle nie mają związku z tym co napisałam.
Co do punktu drugiego. To nigdy w swoich wypowiedziach nie napisałam tego. Nie rób że mnie idiotki. Co do punktu 1 i 3 to nie mozesz w 100 % stwierdzić,że tak nie jest.
Czy Ty jesteś alfą i omegą, że wiesz takie rzeczy? Przeczytałaś kilka artykułów i jesteś ekspertem w dziedzinie covida i szczepionek? Nie możesz ze 100% pewnością stwierdzic, że szczepionka jest w 100% bezpieczna bo tego nawet lekarze nie wiedzą. Nie wiadomo jaki będzie miała skutek za 5 czy 10 lat (tak samo jak covid) bo one nigdy nie były testowane na ludziach!! A co do celowej produkcji wirusa to już zostawiam Twojej ocenie. Ale chyba znaczenie ma fakt, że laboratorium w Wuhan należy do Pfizera.
To tak, żeby nie być gołosłowną.
 
Do góry