reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Szczepienie na covid w trakcie ciąży

Najlepiej jak bys sie zaszczepila po ciazy zeby nie bylo powiklan . Ale szczerze powiem ze znam duzo ludzi z roznych krajow po arabow azjatow z rumuni ,bugarii i z wiele innych i wyobraz sobie ze nie znam zadnej osoby ktora miala by koronawirusa
Po twoich objawach wnioskuję, że brałaś szczepionkę jednodawkową?
Kobiety w ciąży mają zalecone brać dwudawkową.

Moja ginekolog, specjalistka od patologii ciąży, zalecała szczepienie. Zaszczepiłam się - dwie dawki. Lekka gorączka po drugiej dawce przez kilka godzin i tyle. Urodziłam zdrowe bliźniaki. Obecnie mają już prawie 2 miesiące i wciąż nie wyrosły im rogi.

Chciałam napisać, że radzenie kobiecie w ciąży, aby się nie szczepiła jest nie na miejscu. Weźmiesz odpowiedzialność za to co się może stać jeśli kobieta się nie zaszczepi, zachoruje i straci swoje dziecko lub dziecko straci mamę? Chodzi mi o to, że to jest każdego decyzja indywidualna. Są kobiety, które zachorują i wszystko jest ok. Ale nie wszystkie.

Moja siostrzenica była w ciąży w tym samym momencie co ja. W 8. miesiącu ciąży zachorowała na covida. Lekarka przez telefon nie nalegała na pojechanie do szpitala. Nie wspomniała, że musi być pod kontrolą. Serduszko jej synka się zatrzymało. Nie zdążyli go uratować. W 8. miesiącu. ... W rodzinie nikt mi nie powiedział. Dowiedziałam się dopiero po jakimś czasie od urodzenia moich dzieci. Płakałam jakby mi ktoś serce wyrwał. Serio, będziesz namawiać przyszłą mamę, aby się nie szczepiła, bo ty przez dwa tygodnie od jednodawkowej szczepionki miałaś sraczkę?

Moja rada dla mam, które mają wątpliwości. Słuchajcie swojego lekarza. Macie wątpliwości? To pytajcie kolejnego. Pytajcie 10 lekarzy jeśli trzeba. Najlepiej specjalistów od ciąż, a nie pediatrów, którzy w szpitalu covidowym nie przepracowali nawet godziny. Którzy nie widzieli tych kobiet w ciąży pod respiratorami.

Miałam wątpliwości. Chciałam szczepić się po urodzeniu. Po rozmowie z moją lekarką, która prowadziła moją nie łatwą ciążę i której zaufałam pomimo tego, że zaufanie do lekarzy dzielę na cztery, zmieniłam zdanie i zaszczepiłam się. Moje dzieciaczki mają przeciwciała razem ze mną. Zrobiłam to dla nich.
 
reklama
Po twoich objawach wnioskuję, że brałaś szczepionkę jednodawkową?
Kobiety w ciąży mają zalecone brać dwudawkową.

Moja ginekolog, specjalistka od patologii ciąży, zalecała szczepienie. Zaszczepiłam się - dwie dawki. Lekka gorączka po drugiej dawce przez kilka godzin i tyle. Urodziłam zdrowe bliźniaki. Obecnie mają już prawie 2 miesiące i wciąż nie wyrosły im rogi.

Chciałam napisać, że radzenie kobiecie w ciąży, aby się nie szczepiła jest nie na miejscu. Weźmiesz odpowiedzialność za to co się może stać jeśli kobieta się nie zaszczepi, zachoruje i straci swoje dziecko lub dziecko straci mamę? Chodzi mi o to, że to jest każdego decyzja indywidualna. Są kobiety, które zachorują i wszystko jest ok. Ale nie wszystkie.

Moja siostrzenica była w ciąży w tym samym momencie co ja. W 8. miesiącu ciąży zachorowała na covida. Lekarka przez telefon nie nalegała na pojechanie do szpitala. Nie wspomniała, że musi być pod kontrolą. Serduszko jej synka się zatrzymało. Nie zdążyli go uratować. W 8. miesiącu. ... W rodzinie nikt mi nie powiedział. Dowiedziałam się dopiero po jakimś czasie od urodzenia moich dzieci. Płakałam jakby mi ktoś serce wyrwał. Serio, będziesz namawiać przyszłą mamę, aby się nie szczepiła, bo ty przez dwa tygodnie od jednodawkowej szczepionki miałaś sraczkę?

Moja rada dla mam, które mają wątpliwości. Słuchajcie swojego lekarza. Macie wątpliwości? To pytajcie kolejnego. Pytajcie 10 lekarzy jeśli trzeba. Najlepiej specjalistów od ciąż, a nie pediatrów, którzy w szpitalu covidowym nie przepracowali nawet godziny. Którzy nie widzieli tych kobiet w ciąży pod respiratorami.

Miałam wątpliwości. Chciałam szczepić się po urodzeniu. Po rozmowie z moją lekarką, która prowadziła moją nie łatwą ciążę i której zaufałam pomimo tego, że zaufanie do lekarzy dzielę na cztery, zmieniłam zdanie i zaszczepiłam się. Moje dzieciaczki mają przeciwciała razem ze mną. Zrobiłam to dla nich.
Też uważam że to indywidualna sprawa każdej ciężarnej. Jedna zniesie ciężko, jedna lżej. Nie wiadomo jest jakby przeszła, gdyby nie była w ciąży, więc to też gdybanie. Jednak szczepienie to każdego indywidualna sprawa.
 
Po twoich objawach wnioskuję, że brałaś szczepionkę jednodawkową?
Kobiety w ciąży mają zalecone brać dwudawkową.

Moja ginekolog, specjalistka od patologii ciąży, zalecała szczepienie. Zaszczepiłam się - dwie dawki. Lekka gorączka po drugiej dawce przez kilka godzin i tyle. Urodziłam zdrowe bliźniaki. Obecnie mają już prawie 2 miesiące i wciąż nie wyrosły im rogi.

Chciałam napisać, że radzenie kobiecie w ciąży, aby się nie szczepiła jest nie na miejscu. Weźmiesz odpowiedzialność za to co się może stać jeśli kobieta się nie zaszczepi, zachoruje i straci swoje dziecko lub dziecko straci mamę? Chodzi mi o to, że to jest każdego decyzja indywidualna. Są kobiety, które zachorują i wszystko jest ok. Ale nie wszystkie.

Moja siostrzenica była w ciąży w tym samym momencie co ja. W 8. miesiącu ciąży zachorowała na covida. Lekarka przez telefon nie nalegała na pojechanie do szpitala. Nie wspomniała, że musi być pod kontrolą. Serduszko jej synka się zatrzymało. Nie zdążyli go uratować. W 8. miesiącu. ... W rodzinie nikt mi nie powiedział. Dowiedziałam się dopiero po jakimś czasie od urodzenia moich dzieci. Płakałam jakby mi ktoś serce wyrwał. Serio, będziesz namawiać przyszłą mamę, aby się nie szczepiła, bo ty przez dwa tygodnie od jednodawkowej szczepionki miałaś sraczkę?

Moja rada dla mam, które mają wątpliwości. Słuchajcie swojego lekarza. Macie wątpliwości? To pytajcie kolejnego. Pytajcie 10 lekarzy jeśli trzeba. Najlepiej specjalistów od ciąż, a nie pediatrów, którzy w szpitalu covidowym nie przepracowali nawet godziny. Którzy nie widzieli tych kobiet w ciąży pod respiratorami.

Miałam wątpliwości. Chciałam szczepić się po urodzeniu. Po rozmowie z moją lekarką, która prowadziła moją nie łatwą ciążę i której zaufałam pomimo tego, że zaufanie do lekarzy dzielę na cztery, zmieniłam zdanie i zaszczepiłam się. Moje dzieciaczki mają przeciwciała razem ze mną. Zrobiłam to dla nich.
A przez szczepionke jak by sie cos stalo ? Ja np jak ciaza przebiega normalnie to bym sie strasznie cieszyla i nie trula swoje dziecko szczepionka pozniej bym sie obwiniala ze przezemnie przez swoja glupote stracila bym dziecko . A dlaczego dopiero od 12 roku zycia dopiero dzieci szczepia ? Myslisz ze szczepionka nie dotrze do dziecka ktore jest w brzuszku ? Tym bardziej ze nie byla testowana na kobietach w ciazy . To nie jest normalna szczepionka zobacz sobie sklad. .
 
A przez szczepionke jak by sie cos stalo ? Ja np jak ciaza przebiega normalnie to bym sie strasznie cieszyla i nie trula swoje dziecko szczepionka pozniej bym sie obwiniala ze przezemnie przez swoja glupote stracila bym dziecko . A dlaczego dopiero od 12 roku zycia dopiero dzieci szczepia ? Myslisz ze szczepionka nie dotrze do dziecka ktore jest w brzuszku ? Tym bardziej ze nie byla testowana na kobietach w ciazy . To nie jest normalna szczepionka zobacz sobie sklad. znam osoby co czuly sie swietnie a poszly na szczepienie i wyladowaly pod respiratorem .
 
A przez szczepionke jak by sie cos stalo ? Ja np jak ciaza przebiega normalnie to bym sie strasznie cieszyla i nie trula swoje dziecko szczepionka pozniej bym sie obwiniala ze przezemnie przez swoja glupote stracila bym dziecko . A dlaczego dopiero od 12 roku zycia dopiero dzieci szczepia ? Myslisz ze szczepionka nie dotrze do dziecka ktore jest w brzuszku ? Tym bardziej ze nie byla testowana na kobietach w ciazy . To nie jest normalna szczepionka zobacz sobie sklad. .
A co takiego jest w składzie? 🧐
 
A przez szczepionke jak by sie cos stalo ? Ja np jak ciaza przebiega normalnie to bym sie strasznie cieszyla i nie trula swoje dziecko szczepionka pozniej bym sie obwiniala ze przezemnie przez swoja glupote stracila bym dziecko . A dlaczego dopiero od 12 roku zycia dopiero dzieci szczepia ? Myslisz ze szczepionka nie dotrze do dziecka ktore jest w brzuszku ? Tym bardziej ze nie byla testowana na kobietach w ciazy . To nie jest normalna szczepionka zobacz sobie sklad. .
już przygotowują szczepienia dla młodszych dzieci, w tej chwili trwają testy. Pisanie o trujących szczepionkach jest chyba na wyrost. Nie szczepisz na nic dziecka?
 
już przygotowują szczepienia dla młodszych dzieci, w tej chwili trwają testy. Pisanie o trujących szczepionkach jest chyba na wyrost. Nie szczepisz na nic dziecka?
sorki, ze e dwóch postach. Nie, szczepionka nie dociera do dziecka, są już badania na ten temat. Warto poczytać jak działają szczepienia, bo wtedy strach ma mniejsze oczy 😉 natomiast maluszek rodzi się już z przeciwciałami
 
A co takiego jest w składzie? 🧐

już przygotowują szczepienia dla młodszych dzieci, w tej chwili trwają testy. Pisanie o trujących szczepionkach jest chyba na wyrost. Nie szczepisz na nic dziecka?
Nie mam dzieci . Ale na ta szczepionke bym nie zaszczepila . Na inne choroby szczepionke produkowali i przeprowadzali badania 10 ,15 lat a nagle szczepionke na covida mogli zbadac wyprodukowac w pare miesiecy ?
 
Nie mam dzieci . Ale na ta szczepionke bym nie zaszczepila . Na inne choroby szczepionke produkowali i przeprowadzali badania 10 ,15 lat a nagle szczepionke na covida mogli zbadac wyprodukowac w pare miesiecy ?
Ale pisałaś o składzie, wiec co ona ma w składzie?

Szkoda czasu zapewne, ale któryś raz czytam to sformułowanie i ciekawa jestem co antyszczepionkowcy tam widzą takiego, co nawet strach napisać ;)

Prace nad tego rodzaju szczepionkami trwały od lat, wiec opracowanie tej mogło zając mniej czasu, a do tego pracował nad nią cały świat, mnóstwo naukowców, zainwestowano ogromne pieniądze- bo całej planecie zależy nad poskromieniem pandemii. Stąd tempo.

Ja się zaszczepiłam dwiema dawkami w ciąży i teraz śpi obok mnie idealnie zdrowe miesięczne bobo. A gorączki po szczepieniu nie miałam, ani żadna kobieta w ciąży którą znam, a która się zaszczepiła.
 
reklama
Do góry