Hej, jakos dawno tu nie zagladalam, tzn zagladalam, czytalam a nie pisalam.
W zeszlym tygodniu odwiedzili nas moi tescie, w weekend mielismy impreze nad morzem z okazji 5 rocznicy slubu, a od poniedzialku Macius jest ze mna w domu bo bardzo sie przeziebil. I powiem Wam, ze jak byl w przedszkolu to bylo mi pusto, a teraz jak jest w domu to z checia wyslalabym go do przedszkola...wiem, wiem, wyrodna matka ze mnie
Wczoraj bylam na ostatnim usg i wszystko jest dobrze. Synek jest nadal synkiem, wazy 1941gram, jest ulozony i "spakowany" do porodu, i zdrowy- to najwazniejsze.
Orientujecie sie, czy w kazdym szpitalu tuz przed porodem robia usg? pytam, bo dr powiedzial, ze u nich na Uni tak robia, ja chcialabym rodzic w Zdrojach(ciagle mam nadzieje, ze mnie nie odesla), ewentualnie na Pomorzanach, a nie wiem jak u nich ta sytuacja...
Od niedzieli zaczelo mnie bolec dziaslo a dzis wyskoczyla mi gula obok zeba na ktorym mam zamocowany porcelanowy mostek...Chyba ropa sie zbiera...Martwie sie, ze zab pod mostkiem sie psuje, ale gdyby tak bylo, to chyba bolaloby mnie mocno, nawet pod ta koronka, nie? Pulsowalo itd...a ja nie czuje, dopiero jak dotkne. Mam nadzieje, ze to tylko efekt zbyt mocnego szczotkowania i urazenia dziasla...masakra, w ogole zauwazylam, ze dziasla mam rozpulchnione i przy 2ch zebach szyjki odsloniete...A nie mam kasy aby isc do stomatologa, a nawet w tym tyg czasu przez ta chorobe Maciejka...
Dobra, nie zanudzam juz Was.
pozdrawiam Wszystkie!!