reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczecinianki w ciąży :)

Giov7 dziękuję bardzo za gratulacje
Mona6061 ooo tak rozumiem Cię - tak bardzo bałam się drugiego porodu (wiedziałam na co idę - na rzeź - żartuje - no ale którędy weszło-musi wyjść przy pierwszym jakoś mówiłam sobie: "tyle kobiet przeżyło, to ja też muszę.." myślę, że przy drugim byłam bardziej świadoma, że muszę głęboko oddychać-dla dziecka- bo ono też przeżywa i też cierpi, więc szybko-byle już dłużej go nie męczyć;) a sobie cały czas mówiłam w myślach, jak to ładnie opisała jedna z sierpniówek: "skurcz to tylko chwila,później już nie ma bólu..." i tak od skurczu do skurczu ...........;) i w końcu wyczekiwana radość narodzin ;)
wszystko będzie dobrze i bądź tylko dobrej myśli, nie waż się myśleć o złych rzeczach !
no i życzę Ci spokojnych jeszcze paru tygodni - odpoczywaj kochana - bo później to się nie wyśpisz !!! tylko baby blues -my jesteśmy na etapie kolki ;(
 
reklama
nervita ode mnie spóźnione ale szczere życzonka rocznicowe także - wszystkiego naj, naj, naj i spełnienia marzeń :-) Moja małą też dopadły kolki :-( jak sobie radzisz?

mona nie ma co się bać - przyjdzie odpowiednia chwila i wszystko się jakoś potoczy wkońcu nie pierwsza i nie ostatnia :-)
 
Mona6061 skoro USG wykazalo, a lekarze nadal czekaja, to znaczy, ze wszystko jest ok.. Jakby cos grozilo malenstwu, juz by zrobili operacje.. :tak: Nie martw sie na zapas (choc wiem, ze latwo sie gada), ale mama szczesliwa, to i dzidzia, stres sie tak samo malenstwu udziela..:tak: Ja bardzo przezylam swoj upadek w 9 miesiacu, ale wmawialam sobie, ze stresem tylko bardziej synka denerwuje i dosc szybko mi przeszlo.. A co do porodu.. Moj byl okropny, ale wiem, ze bywaja duzo gorsze, wiec nie powinnam narzekac. Moj wygladal tak:
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...-f304/opowiesci-z-porodowek-37615/index4.html :baffled:
A Tobie kochana zycze calkowitego jego przeciwienstwa!! :tak::tak::tak::tak: Glowka do gory, Nadka juz niedlugo pozna mamusie i bedzie Cie soba uszczesliwiac juz zawsze.. Tak to jest. Uwazam, ze moje zycie bez Jesse'go nie mialo wiekszego sensu, on jest moim najwiekszym szczesciem, marzeniem i cudem.:tak:
nervita, aaa nie ma za co kochana. Kolka.. ajjj..ciezko. My za to na etapie swedzacych dziasel, a przez to "wsysania" wszystkiego co sie znajduje w okolicy ustek. :tak: A dlon tak ssie, ze mu skorki przy paznokciach pekaja..Echh..:-(
 
Ostatnia edycja:
Witam,

Jak myślicie, czy nie lepiej decydować się na cesarkę?

Pozdrrawiam
no to jest indywidualna decyzja każdej z nas ! hmm ja chyba nadal jestem za porodem SN ;)

niuunia dziękuję bardzo za życzenia,
kolki- jest ciężko !, czekam na męża /ma przywieźć kropelki te Sab Simplex/ ;)
odstawiłam mleko ze swojej diety /miałam nadzieję,że to pomoże na zielone kupy/ -nie pomogło ;(- nadal zielone ze śluzem -ale chyba znalazłam przyczynę kolki ? - dzisiaj tylko ze dwa ataki poranne i nie było tych o stałych porach - więc muszę odstawić mleko-chociaż je uwielbiam!
a jak u Was ?

Giov7 powodzenia z dziąsełkami i czytałam Twoją opowieść z porodówki - no na prawdę ciężki miałaś poród - współczuć tylko ;( - ale myślę, że na drugie dzieciątko i tak się zdecydujesz ;)
 
Ostatnia edycja:
nervita ja mleka nie piję od początku, bo lekarka kazała mi odstawić wogóle nabiał. U mnie różnie- dziś atak był tylko wieczorem a myślałam, że już mnie ominie. Ja nawet nie wiem od czego, bo z diety to już nie mam co wywalać, bo prawie nic nie jem :-( Łapczywie piję ale masuję brzuszek, odbija się jej za każdym razem i dooopa :-( mam nadzieję, że to szybko minię i spokojnie będziemy się cieszyć naszymi maluszkami a one nie będą się męczyć. A skąd macie sab simplex? ja jutro zobaczę jak mała i w razie W mam Esputicon zobaczę czy działa. Macie jeszcze kikutka?Mój ledwo co ale się trzyma wrr
 
odstawiłam mleko ze swojej diety /miałam nadzieję,że to pomoże na zielone kupy/ -nie pomogło ;(- nadal zielone ze śluzem

Ja się z Hanią też męczyłam z zielonymi kupami. Myślałam ze coś jest nie tak. Zrobiłam nawet posiew kupki ale nic nie wykazało. W końcu dałam spokój za radą lekarki i się okazało ze po kilku miesiącach samo przeszło i teraz jest ok. Ale Hania nie miała kolek i żadnych innych dolegliwości. Taka była uroda przewodu pokarmowego. Czasami trzeba odpuścić bo nie zawsze musi być coś nie tak w diecie...
 
nervita nie dziekuje zeby nie zapeszyc!! :-) A tak powaznie.. Bardzo chcialabym miec jeszcze corcie.. Albo drugiego synka, oby zdrowe! :tak::tak: Ale ani moj narzeczony nie chce predko (a bez niego sie nie da :-D:tak:), ani cialo nie gotowe po cc (mam jakies bole, wczoraj dostalam jakis "cudownie" smierdzacy lek na to :oo:)! A poza tym, nie wiem czy dalabym sobie rade z dwojka maluszkow.. Odczekam kilka lat, mam nadzieje, ze trauma porodowa mi minie, Jesse podrosnie, bedzie bardziej samodzielny, a wtedy powiekszymy rodzine. ;-):tak: No chyba, ze jakas niespodzianka sie pojawi wczesniej (czego nie moge wykluczyc!) to jak bede postwiona przed faktem dokonanym, to oczywiscie nie bede sie przejmowac przeszloscia, tylko cieszyc z kolejnego potomka! :tak::tak::-) Pozdrawiam.
 
Witam;)
Dzieki dziewczyny za mile slowa :)
kurcze juz wam zazdroszcze ze macie malenstwa kolo siebie...chcialabym juz miec porod tez za soba i Nadie w ramionach-calutka i zdrowa...ale jeszcze troszke;) i tak jak mowicie nie pierwsza i nie ostatnia rodze:) wiec przezyje:)
 
reklama
Mona a ja Ci życzę takiego porodu jak mój:happy: Nie mówię, że nic nie bolało, ale jak czytam opowieści z porodówek (Giov7- współczuję) albo słucham znajomych to uważam, że miałam super poród i nawet niedługi:-)
A i nie martw się tą pępowiną. Wczoraj czytałam, że nie jest to przeciwwskazaniem to porodu SN:-)


nervita, niuunia współczuję kolek. Nam na szczęście udało się ich uniknąć.
 
Do góry