reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

poczytałam to co już napisałyście i może napiszę "coś" (pewnie będzie tego duuużo) o sobie (pierwszy poród, drugi poród, przychodnia...):

no więc tak, rodziłam i za pierwszym i za drugim razem w Piaśnikach. Pierwszy poród był (między innymi dzięki położnej) super. Przed około 2:40 w nocy byłam w szpitalu a o 5:30 tuliłam już synka. Tuż po moim porodzie przyjechała inna rodząca, wszystko było tak zrobione, że nawet przez sekundę jej nie widziałam i pewnie ona nie widziała mnie... Około 40minut po porodzie, przyszła położna i zapytała czy chcę coś zjeść, zabrała mojego synka na oddział noworodkowy i przyniosła mi śniadanie :-) Około 7:45 przewieźli mnie na salę. Po godzinie poszłam po mojego synka. Zawsze położne były obok, jak tylko chciało się coś od położnej, to można było zadzwonić (na takim pilociku) i zaraz położna się zjawiała, można też było samemu iść do położnej. Ogólnie personel (lekarze, położne, salowe...) był i jest (mimo zmian) na wysokim poziomie. Synka urodziłam 27.12 a 30.12 byliśmy już w domu i mogliśmy się nacieszyć sobą :-):-):-)
Drugi poród też w szpitalu na piaśnikach, był troszkę dłuższy i trochę bardziej bolesny, ale ogólnie wszystko sprawnie. Tuż po przywitaniu Nowego Roku i wzniesieniu toastu "szampanem" Picolo :-D zaczęły mi wody odchodzić. Troszkę... za chwilkę znowu... na początku myślałam że to jakieś okrutne nietrzymanie moczu! Pojechaliśmy z mężem do szpitala żeby sprawdzić czy to jednak nie wody. Byliśmy w szpitalu około 2:00... o 7:30 maleńka już była. Mąż był cały czas przy mnie, był bardzo dobrze traktowany, oczywiście przeciął pępowinę :-), ogólnie było super. Bałam się drugiego porodu bo nie znałam nowych lekarzy pracujących w tym szpitalu, ale okazało się że nadal jest super. Ja ogólnie mogę polecić ten szpital... Położne chodzą w dobrym nastroju, uśmiechają się, służą dobrą radą, pomagają, są zawsze i wszędzie. Do tego jak mamusia jest wyczerpana i musi odpocząć to zabierają maluszka na oddział noworodkowy (jest to na tym samym oddziale - takie jakby małe pomieszczenie dla maluszków) i mama może sobie odpocząć i nie martwić się o dziecko, które jest w tym czasie sztucznie karmione (chyba że mama sobie tego nie życzy, to przynoszą mamie żeby nakarmiła), ma dobrą opiekę i jest całkowicie bezpieczne. Nie wiem co jeszcze mogę napisać o tym szpitalu...
jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to do posiłków... mnie dokarmiała moja mama i mój mąż.
co do przychodni i pediatry to ja sobie chwalę Pani Dr. Handzlik (moje dzieci zawsze witają się z naszą dr. uśmiechem), ma podejście do dzieci, uśmiecha się, głaszcze a jak trzeba to i weźmie na kolana, przytuli i da lizaczka. Jest też cierpliwa, czasem na wizycie ma ode mnie listę pytań i na każde spokojnie odpowiada :tak:
a przychodnia to taka w centrum - Przychodnia Medycyny Rodzinnej - oczywiście jak każda inna przychodnia ma swoje wady, ale ja jestem zadowolona
To chyba na tyle... Gdybyście miały jakieś pytania to odpowiem (zakładając że przyjmniecie mnie do swojego grona)

pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witaj Olka miło Cię poznać:-)
Dzięki za obszerną wypowiedź na temat szpitala i przychodni:happy:
Masz na myśli tą przychodnie NZOZ Przychodnia Medycyny Rodzinnej?
Zastanawiałam się nad nią, do centrum mam 15min pieszo. Znalazłam w necie opinie na temat lekarzy tam pracujących i ogółem ok. A jak wygląda sprawa wizyt domowych? Trzeba za nie płacić? Nie wiem jacy lekarze pracują na zgodzie bo w sieci niewiele mogę na temat tej przychodni znaleźć.:baffled: Miałabym do niej trochę bliżej.
 
moniat84 - tak chodzi mi o tą przychodnię :-) Nie zamówiłam jeszcze wizyty domowej, ale wczoraj dzwoniąc do lekarza dyżurnego, pytałam o wizyty domowe i powiedział że nie są płatne, ale osoba zamawiająca wizytę domową musi mieć do tego jakiś powód. Ogólnie ja jestem zadowolona z tej przychodni. Dobre jest też to że w jednej przychodni są pediatrzy, interniści, ginekolodzy, psycholog, okulista, laryngolog, dermatolog, chirurg, urolog..... i wielu innych. Nie trzeba biegać z jednej przychodni do drugiej, wszystko jest na miejscu.
 
położne są bardzo miłe. Ja miałam taką położną środowiskową, która zawsze przychodziła do mnie z uśmiechem na twarzy, mojemu synkowi przynosiła obrazki do kolorowania, przynosiła mi próbki kremów i chusteczek nawilżających... No ale każda mama ma inne podejście do rad położnej. Ja korzystałam z tych rad. :-)
 
a ja mam pytanie...

Czy w Świętochłowickim szpitalu zrobia mi KTG bez problemu jak tam np. dzis popołudniu pojade?! Jestem w 33tc i dzidzia mi sie od 2 dni kiepsko rusza:-(
Musze miec skierowanie czy jak to wyglada?! 2 ciąża, a czuje sie jakbym 1 raz była w ciazy... jestem zielona:zawstydzona/y:
 
No to gratulacje - Nasza mała ma już ponad 2 kg i tak kopie ze mam juz tego serdecznie dość - w dodatku czuje sie paskudnie po cięciu - rozchodzą sie zrosty i boli mnie non stop krocze, czuje straszliwy ból na spojeniu łonowym i takie parcie od wewnątrz na jelita i odbyt...( nie żeby oddać stolec ) tylko po prostu wszystko boli. Generalnie nie mam na nic siły, jestem non stop senna i słaba jak... wiec aby do końca...a cięcie po świętach albo po nowym roku wedle zyczenia, choć lekarz doradzał zeby poczekać do Nowego Roku zeby dziecko nie było metrykalnie stratne,ale zaznaczył ze jeśli tylko będa jakieś kłopoty albo nie bede mieć siły to wedle życzenia sie dostosuje bo wszystko jest z małą w porządku, ma dobra wagę wiec...
 
Witajcie dziewczyny, zostało mi 4 dni do porodu ale narazie nic się nie dzieje. Też wybieram się do Świętochłowic, zaczynam miec lekkiego stracha. Ogólnie nie boję się porodu tylko martwię się o dzidzi. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i mała pokona poród "bez stresowo" . Podzielę się swoją opinią już po. Pozdrawiam wszystkie mamy:-)
 
Witajcie dziewczyny, zostało mi 4 dni do porodu ale narazie nic się nie dzieje. Też wybieram się do Świętochłowic, zaczynam miec lekkiego stracha. Ogólnie nie boję się porodu tylko martwię się o dzidzi. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i mała pokona poród "bez stresowo" . Podzielę się swoją opinią już po. Pozdrawiam wszystkie mamy:-)


No to powodzenia życzę i szybkiej akcji !!! A na relacje wszyscy czekamy :) A z dzidzią na pewno wszystko będzie dobrze.
 
reklama
Witajcie dziewczyny, zostało mi 4 dni do porodu ale narazie nic się nie dzieje. Też wybieram się do Świętochłowic, zaczynam miec lekkiego stracha. Ogólnie nie boję się porodu tylko martwię się o dzidzi. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i mała pokona poród "bez stresowo" . Podzielę się swoją opinią już po. Pozdrawiam wszystkie mamy:-)

Trzymam kciuki za szybki i bez komplikacji poród. Koniecznie się odezwij po wszystkim. Czekam z niecierpliwoscią.

Kamuzo- Jeszcze tylko niecałe 1,5 miesiaca musisz wytrzymać:tak:Damy radę kobietki, jesteśmy silne:tak:

Ja narazie nie mam co narzekać na przebieg ciąży, czuje sie dobrze. Kubuś wieczorami harcuje w brzuszku, a w dzień mam spokój, aż mi się to wydaje dziwne. Pewnie się to niedługo zmieni:-)
 
Do góry