Witajcie , urodziłam 21.11 zdrową córeczkę. Rodziłam na Piaśnikach. Miałam c.c, niestety niezaplanowaną, komplikacje wynikły podczas porodu. Zabieg przeprowadził ordynator który miał właśnie dyżur. Jemu zawdzięczam życie mojej córci. A taka poza tym to mam b. mieszane uczucia co do opieki w szpitalu. Katastrofą są panie pielęgniarki z naworodków.Mam b. niemiłe wspomnienia i nie chciałbym do nich powracac, leżałam 5 dni i połowe przepłakałam (ale nie z powodu depresji) z powodu mojej bezradności i zachowań tych pań - raz jeszcze katastrofa (szczególnie taka jedna o Boże co za kobieta !!!!). Co do połoznych to róznie, są fajne - to zależy od zmiany. Jednym słowem cieszymy się, że jesteśmy zdrowe i nie chcemy powracac myślami do pobytu w szpitalu. To jest moje osobiste zdanie.
Mam jeszcze zastrzezenie co do toalet, wcale nie ma tak czysto jak to wcześniej pisano. 1 łazienka na 3 pokoje - czyli na 9 osób, dopuszczalne jest palenie papierosów w toaletach, tak było np. w naszej co dla mnie jest karygodne!!!
Nie macie też co liczyc na przebarnie łóżka czy jego poprawienie. Ja po c.c nie mogłam się ruszac i musiałam leżec w rozkopanym i sama zmieniac podkłady. Można pisac i pisac...szkoda bo myślałam , że będzie lepiej...
Mam jeszcze zastrzezenie co do toalet, wcale nie ma tak czysto jak to wcześniej pisano. 1 łazienka na 3 pokoje - czyli na 9 osób, dopuszczalne jest palenie papierosów w toaletach, tak było np. w naszej co dla mnie jest karygodne!!!
Nie macie też co liczyc na przebarnie łóżka czy jego poprawienie. Ja po c.c nie mogłam się ruszac i musiałam leżec w rozkopanym i sama zmieniac podkłady. Można pisac i pisac...szkoda bo myślałam , że będzie lepiej...