kasiusia
Zaciekawiona BB
Jeśli chodzi o moje piersi to udało mi się przezwyciężyć ból i teraz juz normalnie karmię bez stresu.No ale ponad tydzień trwało zanim się to wszystko unormowało.Już myślałam,że najgorszy problem z głowy a tu nagle w tą noc zaatakował mnie nowy ból-atak woreczka żółciowego.To jest dopiero ból.Już w ciąży miałam problemy w woreczkiem, zgaga, niestrawność itp.Miałam nadzieję, że po ciąży te ataki woreczka miną a tu nic z tego.Czy któraś z Was też miała lub ma taki problem? Jak sobie z tym poradzić?