reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Święta- tradycje, zwyczaje, potrawy, prezenty

hehe justynka, ja też jestem ignorantem jeśli chodzi o swiateczne gotowanie! Ale wigilia jest u babci i wszystko robi babcia ciocia i moja mama. Może za 20 lat zabiorę się za przygotowywanie świąt. U nas jest tradycja, że wigilię organizuje najstarsza osoba w rodzinie.
 
reklama
Setana, Twoja wigilia ze wszystkich najbardziej podobna do mojej. Tylko makówek i moczki (co to ?) u nas nigdy nie ma, a tort mamy ale makowy:)
Moczka to taka tradycyjna śląska potrawa. Może być przyrządzana na słodko lub na wywarze z pasternaku. U mnie w domu robi się tą pierwszą wersję więc jest to łakoć.
Nazwa pochodzi od moczenia piernika. Te pierniki dostępne są właśnie na śląsku jedynie przed świetami. U mnie do moczki daje się kompoty z : czereśni, truskawek, agrestu, poza tym orzechy laskowe, włoskie i migdały, są suszone morele, czasem rodzynki i inne bakalie, do tego topi się czekoladę. Nie jestem pewna czy wymieniłam wszystkie składniki ale to tak z grubsza. Konsystencja jest płynno-gęsta. Nazwa i dla niektórych wygląd może nie jest powalający, ale gwarantuję, że smak powala! Zapraszam na degustację :)
 
Widzę, ze temat świąteczny został zaniedbany, a tymczasem jesteśmy już prawie u mety.:-)
U mnie choinka już stoi, jest duża, bombki różnokolorowe- taka może troche kiczowata. Ale piękna bo kolorowa, takie choinki pamiętam z dzieciństwa i chcę by moje dzieci też takie miały. Nie gustuje w choinkach z jednym kolorem ozdób (dla mnie to takie sztuszczne jak choinki w galeriach handlowych) Przemek najbardziej był zainteresowany lampkami i denerwował się, ze mama mu zabiera i wiesza na jakieś dziwne drzewo, którego jeszcze niedawno nie było w domu.
Dodatkowo zawiesiłam jeszcze gwiazdki w oknie i przybraliśmy domek z przodu.
Prezenty kupione, pozoatanie tylko zapakować. My za wiele nie gotujemy, bo najpierw idzimy do mojej mamy, a potem do teściów.
Teraz siedzę piję kawkę i patrzę za okno. Na balkonie harcują 4 sikorki. Wcale i się nie dziwie bo u nas to istna wyżerka (słoninka, płatki owsiane, słonecznik)
 
Ramari tu u was już super świątecznie:) U mnie choinki jeszcze nie ma, trzeba ją wywlec z piwnicy na trzecie piętro więc to zadanie nie dla mnie:) Prezenty mam 3... jeszcze z 5 do kupienia. Może dzis? Ale mam łądne gwiazdki na oknie:)
 
Tak tak gwiazdki są najładniejsze :-) Chciałam dokupić drugi koplet w ikei, ale już nie mieli. U nas co roku żywa choinka. Ja w tym roku to nawet nie dotknęłam jej palcem. A. sam targał. Ja za to ubierałam- podział musi być.
 
u nie choinki nie ma bo nie miałam sił sie tym zajmowac..mamy tylko małą choinkę pluszową która tańczy i śpiewa, na firankach mis zawiesił światełka i przybrał lampę takim fajnym łańcuchem heh :)

ale w przyszłym roku już będzie choinka, w końcu dziecko musi się nauczyć ze bombki to najlepiej się liże a choinkę strąca :) .... gdzies w domu mam zdjecie jak liżę bombki i cała jestem w brokacie :)
 
hehe justynka, ja też jestem ignorantem jeśli chodzi o swiateczne gotowanie! Ale wigilia jest u babci i wszystko robi babcia ciocia i moja mama. Może za 20 lat zabiorę się za przygotowywanie świąt. U nas jest tradycja, że wigilię organizuje najstarsza osoba w rodzinie.
u nas też tak jest,pomogę siostrze zrobić pierogi:-D
mój D. wczoraj upiekł schab ze śliwką:szok:,dobry
 
reklama
Do góry