Widzę, ze temat świąteczny został zaniedbany, a tymczasem jesteśmy już prawie u mety.:-)
U mnie choinka już stoi, jest duża, bombki różnokolorowe- taka może troche kiczowata. Ale piękna bo kolorowa, takie choinki pamiętam z dzieciństwa i chcę by moje dzieci też takie miały. Nie gustuje w choinkach z jednym kolorem ozdób (dla mnie to takie sztuszczne jak choinki w galeriach handlowych) Przemek najbardziej był zainteresowany lampkami i denerwował się, ze mama mu zabiera i wiesza na jakieś dziwne drzewo, którego jeszcze niedawno nie było w domu.
Dodatkowo zawiesiłam jeszcze gwiazdki w oknie i przybraliśmy domek z przodu.
Prezenty kupione, pozoatanie tylko zapakować. My za wiele nie gotujemy, bo najpierw idzimy do mojej mamy, a potem do teściów.
Teraz siedzę piję kawkę i patrzę za okno. Na balkonie harcują 4 sikorki. Wcale i się nie dziwie bo u nas to istna wyżerka (słoninka, płatki owsiane, słonecznik)