Cześć dziewczyny.
Właśnie wróciłam z wizyty i jestem lekko podłamana
Tzn. z maleństwem ok. serduszko bije jak trzeba. Siuśki ok, ciśnienie bardzo niskie (85/59) ale lepsze niskie niż wysokie no i w końcu wyniki prób wątrobowych są w normie. To by było na tyle dobrych wiadomości,bo....
Nie pisałam Wam wcześniej o tym, al jakoś nie widziałam potrzeby. Od stycznia tego roku mam zdiagnozowaną cukrzyce. Mam to w genach po mamie, dziadku itd. Do tej pory było ok. Brałam tabletki, cukry w normie, nawet ładnie schudłam. Lekarze mówili, że może nawet uda mi się dociągnąć na tabletkach do końca ciąży - bez insuliny. Dziś jednak powiedziałam im o tych bólach brzucha, które miewam ostatni
braku apetytu, o wiecznym uczuciu pełności i niesmaku. Długo debatowali i w końcu uznali, że od jutra insulina, bo może to od tabletek
Jestem podłamana:-( Tak uważałam, tak się starałam, żeby cukry były w normie, a mimo to....ech... szkoda słów. Powiedzieli, że za 3 tygodnie do kontroli i jak nic się w kwestii bólów brzucha nie zmieni, to zrobią scan nerek, wątroby itd. bo może coś tam siedzi.
To by było na tyle. Niby dobrze, ale jednak nie za dobrze