reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki u lekarza (wizyty, badania, USG)

10.12
biłkabdg godz. 10:20usg+badanie ginekologiczne
11.12
Dorotqua godz.18:15 ważenie i mierzenie maleństwa
Indziorka godz. 8:30 wizyta kontrolna po szpitalu
anna/uk -wizyta
12.12
Magda_z_uk godz. 9.00 wizyta+usg
czarni ​godz.13:40 wizyta ktg
elisse ​godz.16:30
januarka wizyta+usg
13.12
gosia081145 godz 12:30 wizyta kontrolna
Marzenixx godz. 14:15
Afja-Anetka godz. 14:00 wizyta + usg
madziamadzia godz. 17:40
14.12
Kropka87 1godz. 9:15
17.12
-caroline- godz. 16:00 wizyta
18.12
Alicja32 godz.9.45 wizyta
19.12
gosia081145 USG 13:50
dotka85 USG 19:00
20.12
agaagaaga14 godz.16 Wizyta+USG


hmm...skopiowalam i nie mam kolorow, czy robie jakis blad?
 
reklama
10.12
biłkabdg godz. 10:20usg+badanie ginekologiczne
11.12
Dorotqua godz.18:15 ważenie i mierzenie maleństwa
Indziorka godz. 8:30 wizyta kontrolna po szpitalu
anna/uk -wizyta
12.12
Magda_z_uk godz. 9.00 wizyta+usg
czarni ​godz.13:40 wizyta ktg
elisse ​godz.16:30
januarka wizyta+usg
13.12
gosia081145 godz 12:30 wizyta kontrolna
Marzenixx godz. 14:15
Afja-Anetka godz. 14:00 wizyta + usg
madziamadzia godz. 17:40
14.12
Kropka87 1godz. 9:15
17.12
-caroline- godz. 16:00 wizyta
18.12
Alicja32 godz.9.45 wizyta
19.12
gosia081145 USG 13:50
dotka85 USG 19:00
20.12
agaagaaga14 godz.16 Wizyta+USG
muuum_to_be godz 11:15- polozna
 
Sylvanas trzymaj się kochana i uwierz mi, że cukrzyca nie jest taka straszna. Nim się z nią oswoisz, to już będzie po wszystkim. A kłucie to na prawdę nic takiego. Da się przyzwyczaić. Mam nadzieję, że mimo wszystko końcówka ciąży minie spokojnie. Maluszek pięknie rośnie. Oby tak dalej:tak:

Arbuz gratuluje udanej wizyty i zdrowego maluszka:happy2:

Natal
super, że u Ciebie wsio w porządku. Niech zatem do końca ciąża mija Ci tak dobrze:tak:

Emilia
ja bym w domu rodzić nie chciała. Nie wiem czemu. Po prostu nie i już. Wiesz, niby wszystko jest ok, położne itd, ale jakby jednak coś, to.....nie. To nie dla mnie. Nawet jeśli wypuszczają do domu szybko, to jednak w czasie porodu lekarz za ścianą, także chyba czułabym się bezpieczniejsza. Wiesz, dla mnie byłby to dodatkowy stres i tyle:sorry2: Życzę Ci powodzenia w podjęciu trafnej decyzji!

Asiorek
Twój maluszek jest najlepszym dowodem na to, że wielkość dziecka nie zawsze idzie w parze z rozwojem, np. właśnie płucek.Bo troszkę mnie dziwią opinie lekarzy, którzy twierdzą, że jak dziecko duże, to da sobie radę. Na pewno ma większe szanse, ale chyba lepiej, żeby dotrwało do terminu.Nie zrozum mnie źle. Podoba mi się bardzo podejście Twojego lekarza. Dlatego ja modlę się, by mimo iż mój Marcelek pokaźny jest, posiedział jednak jak najdłużej. Najlepiej do 2013:-) Cieszę się, że u ciebie wszystko w porządku:happy2:

Indziorka dobrze, że u endo wszystko ok. Oby tak dalej!:happy2: Ja w pierwszej ciąży tez brałam Dopegyt, bo miałam ciągle skoki ciśnienia. Dziwne, że nic Ci nie dali:baffled:

Milusia
uwierz,że ja tez mam już dość! Leżenia, nic nie robienia, bezradności, skurczów, bólów, problemów ze spaniem itd, ale zniosę wszystko. Niech tylko synuś zdrowy będzie. Sama wiesz, jak mi dziewczynki chorują ostatnio. Nic gorszego, zatem....ja poczekam. To nic, że ledwo daje radę:sorry2:


Odnośnie wagi maluszków, to tak mnie troszkę dziwi, że lekarze kierują na cc jak tylko waga wzrasta ponad 4000g. W końcu to poważna operacja. Tutaj w UK nie ma takich praktyk. Położne umieją tak świetnie spowolnić ostatnią fazę porodu, że babeczki czasem nawet nie pękną, a rodzą ponad 4500g (bez nacinania). Nie zrozumcie mnie źle. Nie krytykuję polskich praktyk. Ja nie z tych. Tak tylko jakoś sobie pomyślałam:sorry2:
 
madziamadzia, Madga z uk Nie dali mi nic, bo w wypisie ze szpitala mimo, że ciśnienie miałam na pomiarach nawet 156/92 napisali, że nadciśnienia nie stwierdzono ;) kierowali się też zapisami z karty ciąży (pierwszy skok aż taki ciśnienia) i tym, że w domu spoczynkowe mam w normie, ale oczywiście jak w domu skoczy do 140/90 mam do nich wracać ;)poza tym nawet przy takim ciśnieniu jakie mi wychodziło nie zaburzało w żaden sposób pracy serca dziecka czy coś- zapis KTG w normie był :) Mówię ten magnez kazali brać, bo podobno stabilizuje i obniża ciśnienie :) Dlatego w razie w wolą najpierw bezpieczniejszym sposobem obniżać niż od razu z lekami startować :)

anna/uk spróbuj przez cytat, tylko znaczniki początku i końca cytatu usuń ;)
 
Magda, no własnie ja też się ostatnio nad tym zastanawiałam, tym bardziej że ta waga z usg jest bardzo orientacyjna i jak np. wychodzi trochę ponad 4000g to jest bardzo prawdopodobne że urodzi się normalny dzieciaczek 3700-3800. dziwne to trochę, ale może się nie znam...
 
Dzieki diewczyny za opinie na temat porodu w domu. Jednak sie na niego nie zdecyduje, jest duzo plusow ale takze duzo minusow i po rozmowie z mezem zdecydowalismy ze jednak bedzie szpital. Boimy sie ze jakby cos sie dzialo to wtedy trzeba czekac na pogotowie, a ze tutaj nie zawsze jest lekarz z ekipa pogotowia to znaczy ze i tak bysmy musieli jechac do szpitala. Wole odrazu jechac na oddzial gdzie jest sprzet i opieka. Nie ma co losu kusic.
 
EmiliaM uważam, że podjeliście mega dobrą decyzję. Nigdy nie przewidzimy co się może dziać podczas porodu. A każdy poród jest inny, NIE MOŻNA PORÓWNYWAĆ Z POPRZEDNIM, więc szpital będzie ok. I cieszę się, że taka decyzja....Chociaż wcześniej nie zajmowałam głosu w tej sprawie, to miałam opinię, iż zapadła decyzja: PORÓD W SZPITALU :-) to strzał w dziesiątkę.

Jutro moja wizyta, zobaczę mojego synusia....JUPI :-)
 
Emilia myślę, że dobrą decyzję podjęłaś. Tak, jak piszesz, nie ma co kusić losu;-)

Mila ja tez się w sumie nie znam, ale mam sporo znajomych, co rodziły sn duże dzieci i było wszystko ok. I wcale nie były jakieś dobrze zbudowane, niektóre na prawdę kruszynki. Nie wiem...

Indziorka jasne, że lepiej sięgać po coś mniej farmakologiczne. Mój tok myślenia był taki, że po co czekać aż Ci ciśnienie znowu skoczy i kłaść w szpital, jak można coś podać na regulację. Ja nie miałam nadciśnienia w I ciąży, ale jedynie skoki i do końca dali mi ten Dopegyt, mimo że odkryli to dopiero w 36tc.Mniejsza z tym. Oby Ci więcej ciśnienie nie skakało:-) W końcu lekarze wiedzą, co robią, a Ty to nie ja;-)
 
Emilia I ja uważam, że słuszna decyzja, mnie siostra namawia na poród w nowym szpitalu, właściwie prywatnym, ale porody przyjmują normalnie na kasę o_O tylko nie mają intensywnej opieki noworodka, więc nie wiadomo co by mi proponowali nie ma opcji żebym tam była, bo każda sekunda się liczy ;)

Magda No i widocznie wychodzi na to, że dobrze postąpili, bo to mój jednorazowy wybryk, dużo spraw emocjonalnych też się nałożyło, ja jestem nerwus poza tym:p Także cieszę się, że nie szprycują mnie aż tak ;) Poza tym na początku ciąży to miałam takie ciśnienie, że ciężko mi się było podnieść- 90/50.... Bez kawy to ani rusz :D Chociaż i tak się starałam jak najmniej, byle się pobudzić coś ;) a teraz zobaczymy, jak coś to też dostanę na nadciśnienie i tyle ;) chociaż może wytrzyma ten miesiąc :p

Biłka Powodzenia jutro ;)
 
reklama
Do góry