Hejo kochane, otóż nadrabiam indywidualnie...
Madzia no nie ukrywam, że Twój "maluszek" bardzo duży
hehehe, mój teraz idzie takim spokojnym tropem wzrostu....no i mam nadzieję, że już niebawem znikną Twoje cierpienia...
Mila83 ja tylko jak przekroczę próg mojego domu to brzuch twardy jak skała, wystarczy parę metrów i mnie zatyka - grrrrr...a te tabsy to pewnie fenoterol - po nim serce bije jak szalone....
Marta87, ale lekarz coś mówił o skróceniu szyjki??
Aduś fajnie, że młodziaszek już główką w dół, no i trzeba się powoli pakować na tę porodówkę hihi, zleci jak nie wiem
Januarko no to fajnie, że młodzieniaszek ładnie przybiera.....
Gosia no maleńka ma jeszcze sporo czasu, wiec niech ładnie czeka
Agaaga14 u mnie za ktg biorą 20 zł...
Afja skracanie szyjki to normalna sprawa na tym etapie, u mnie wręcz o połowę, tylko pytanie czy się rozwiera, mięknie itp.?
Aninek takie twardnienia - to ćwiczenia macicy, nie są groźne jeżeli trwają krócej niż 30 sek i czujesz tylko twardnienie, gorzej jeżeli dochodzi krzyć, bóle pasa....ja właśnie tak mam, skurczybyki trwają ok. 40 sek i niedobrze mi się przy nich czasem robi...tak bolio cholerka...
Green bardzo dobra waga maluszka...
Martinek fajnie, że już termin ustalony, to już tak blisko, aż trudno uwierzyć, że tak zleciało...
Indziorka no i tego się trzymaj kochana, póki wszystko gra - według Ciebie - to jest dobrze
Natal84 no jeszcze dzieciaczek ma sporo czasu, więc trzeba faktycznie dbać o siebie.....trzymaj się ciepło...
Czarni no ja też mam bardzo silne skurczybyki, nawet lekarz to zauważył, że się spina, ale powiedział, że to naturalne w moim przypadku i mam się nie obawiać bo dzidziulek wedlug niego jest przystosowany do życia po nowej stronie brzuszka...
Ala1911 Tymuś rośnie jak na drożdżach, waga wręcz książkowa, a Ty się kochana nie dawaj - polecam echinaceę w kroplach i *spam*
Januarko ja mam od dwóch miesięcy powiększone tak pachwiny, że je ledwo dostrzegam, wszystko mnie kłiuje, ciągnie, znowu się aktywowały hemoroidy, nieraz wszystko mnie tak boli, że wstaję w nocy z płaczem na siusiu, więc trzeba się z tym pogodzić, że naprawdę końcówka nie jest łatwa...
I teraz moja wizytka
Maluszek obrócony główką w doł, jak lekarz sprawdzał szyjkę to powiedział, że zmiękła dosyć mocno, ale jeszcze trzyma więc nie muszę się obawiać jakimś porodem na dniach
Powiedział, że jak dotyka to czuje, że główka napiera już równo - no, ale taka jej powinność......
Bąbelek waży 2700,
główka na 38, 5 tydzień
Cała reszta na 35 lub 36, generalnie trzymamy się 1 stycznia bo usg już sobie skraca do 26 grudnia...
Maluszek ziewał, "wdychał" wody noskiem, dziamgał, mlaskał, rączki do buziuni.....to mnie tak zawsze laduje....
No i co najważniejsze mówiłam o tych skurczach lekarz powiedział, że nie ma sensu hamowania tego co się dzieje bo mały jest dorodny i nawet jakby coś się działo to jest dobrze przygotowany....
no i wstawiam fotkę, tutaj cyckał ciągle i dzióbki robił...