Styczniówki u lekarza (wizyty, badania, USG)

[ada1989]

Aninek mnie też czasami twardnieje tak bezboleśnie, w niedziele tylko dwa razy tak mnie złapało że lediwe ruszyć sie mogłam a tak to cisza... ja nawet za tym 13 byłam, M kręcił nosem ale położna powiedziala że 13 nie może być bo to niedziela i wtedy planowych cc nie robią, a 13.01 urodziła się córka mojej znajomej
muuum to be ja teraz całkowity spokój i bez stresu moge spakować torbe w dzień przed choć i tak pewnie spakuje na początku stycznia, no nigdy nie wiadomo co się wydarzy
Anetka oszczędzaj się, oby maluszek się nie pospieszył
Indziorka szkoda że nikt wcześniej nie przypomniał, oby udało ci sie załatwić wizyte, choć jak pamiętam jakieś pare lat temu odwiedzałam okuliste w PL i rzeczywiście b. długo się czekało

 

[biłkabdg]

aninek ja mam również to samo z twardnieniem. I mam wrażenie jakby malec mocno wypiął pupę na przykład i to zaraz puszcza ;-)

 

[green flower]

Cześć

Ja wizytę miałam przedwczoraj popołudniu ale wczoraj to nawet nie miałam czasu do kompa zajrzeć więc dopiero dziś piszę.
Z maluchem wszystko ok. Wazy już dwa kilogramy. W ciągu 3 tygodni przybrał 600 gram więc to ze ja schudłam na niego wpływu nie miało. Buźki nie chciał pokazać, zasłonił rączkami i dupką się odwrócił.
Natomiast ja trochę gorzej mam anemię i dostałam żelazo na receptę bo i tak mam dietę związaną z cukrami więc pani doktor stwierdziła, ze nie ma sensu kombinowanie pożywieniem. Najważniejsze aby jak najszybciej podnieść żebym potem po porodzie ja nie musiała siedzieć w szpitalu choć maluch zdrowy będzie. No i jakaś infekcja w moczu więc antybiotyk na to. Już miałam to samo na początku ciąży i pomógł prawie na pól roku więc teraz powtórka. Szyjka ok i póki co przewidujemy poród naturalny. Cały czas mam kontrolować cukry. Jeśli się pogorszą skieruje mnie do szpitala szybciej na wywołanie porodu, narazie jakoś je kontroluję choć zdarzają się już skoki po tym samym co wcześniej mogłam jeść więc zobaczymy.
Pobrała mi tez wymaz na paciorkowca więc mam już z głowy. Kolejna wizyta za 2 tygodnie.

 

[agaagaaga14]

Dziewczynki gratuluję udanych wizyt i oczywiście powodzonka dzisiejszym wizytującym

 

[-caroline-]

green 3mamy kciuki żeby wszystko było ok ;-)

a z tym twardnieniem też tak mam ale lekarz mówił że mam się zgłosić do szpitala jeżeli częstotliwość będzie dużo bo do 5 razy na dobę to normalne jest niby.. też mówił że mała trochę już mało miejsca ma i to twardnienie to może być jej ciałko :-) a to moja pierwsza pociecha więc kurcze nie mam porównania

Powodzenia dla wszystkich wizytujacych !!! :-)

 

[martinek]

Afja-Anetka -ja też miałam bardzo nieregularne miesiączki, owulacja wystepowała losowo i mi wszyscy mówili że najbardziej miarodajne są badania pierwsze i w 12 tc...i lekarka mi tak ustalała termin i w szpitalu na badaniach obie położne. Później dziecko rośnie bardzo różnie i ciężko oszacować datę porodu. Ja początkowo byłam pewna że będę styczniówką ale teraz już wiadomo że termin jest na 24-26.12 , i ponieważ mam już zaplanowane CC będę rodzić najprawdopodobniej 17.12...

powodzenia na kolejnych wizytach dziewczyny

 

[Mila83]

Aninek, jak będziesz w poniedziałek na wizycie, to koniecznie zapytaj. a przez weekend staraj się oszczędzać. ja teraz prawie w ogóle nie wstaję, leżę albo siedzę.
mi takie częste twardnienia zdarzały się od 2 tygodni, szczególnie wieczorem jak wracałam z pracy, zmęczona po całym dniu. nie był to ból, ale takie nieprzyjemne uczucie, że aż ciężko było iść. no i we wtorek zapytałam położną czy to normalne, bo w poniedziałek jak siedziałam w pociągu, to sobie liczyłam i mi co 15min twardniał i tak z 1-2 min trzymało. no i powiedziała, żebym koniecznie pojechała, że lepiej dmuchać na zimne. i całe szczęście, że dziewczyny mnie namówiły

Indziorka, ja myślę że jak powiesz, że za miesiąc masz termin porodu, to gdzieś Cię tam wcisną. oni zawsze trzymają kilka wolnych miejsc takich własnie awaryjnych.

Anetka, odpoczywaj i oszczędzaj się, już niewiele zostało!

januarka, kurcze dowiedz się dokładnie z tym słuchem, żeby Ci się nie pogorszyło jeszcze...

 

[Indziorka]

No ja dzisiaj dzwoniłam na wszystkie numery które na necie znalazłam, bo najlepiej żebym znalazła się u okulisty, który przeprowadzał operację- bo wszystko ma... Niestety telefonicznie nie ma dosłownie szans załatwienia tylko automatyczne komunikaty, więc we wtorek po wizycie u gina idę na wycieczkę do okulisty, może coś załatwię... bo niby do świąt ja mam już dostać skierowanie do szpitala :/ Zła jestem :/ Bo boję się, że jednak nie da rady tego załatwić :/

Co do twardnienia... Ja już długi czas mam twardnienia, ale dopóki młoda się normalnie rusza i do mózgu nie dociera impuls, że jest coś nie tak to staram się nie panikować Poza tym pocieszam się tym, że dzidzia jest już na tyle rozwinięta (nie tylko duża, że jakby miała zachciankę wyjść to da sobie radę ale i tak wolę, żeby siedziała w środku

Powodzenia na wizytach

 

[natal84]

witajcie!
juz po wizycie!! Wszystko w porzadku, ale ktg wykrylo 3X jakies skurcze powyzej 40 chyba, i musze za tydzien przyjsc znowu, chyba ze bedzie bolec to wczesniej!! a no i w tym okresie takiego spinania brzucha sie nie bagatelizuje!! to dla tych co zwlekaja z jechaniem na ktg. Ale u mnei wszytsko pozamykane, wiec narazie jest ok. Wychodzi na to ze jest 33 tydzien teraz! czyli jestem tydzien do przodu od miesiaczki. Oczywiscie zero przemeczania sie , targania czegos itd. lezec i odpoczywac, Co mnie najbardziej wkurzylo to ta infekcja grzybowa czuje sie juz jak jakis brudas doslownie!! jednak ta masc poprzednia nie pomogla, musze wszyystko w 60 st. prac najlepiej , z moim juz od dluzszego czasu sie nie przytulamy , czesto zmieniac reczniki itd. Kupilam sobie taki plyn specjany ktory do plukania sie wlewa on jest przeciwko bakteriom i grzybom. Czyli ide na wizyte za tydzien na ktg i za dwa tygodnie na badanie.

 

[Czarni]

no to ja sie zgłaszam jako osoba która bagatelizuje skurcze... ale dla mnie to normalne ze brzuch twardnieje i trwa to zazwyczaj około 2 godzin nieregularnie co 10 7 minut w pierwszej ciazy miałam to samo i lekarze mi nic nie mówili a tym bardziej że to u mnie bynajmniej czas na cwiczenia macicy...
A jeżeli chodzi o tygodnie to jestes w 33 tygodniu i wcale nie jest to szybciej ;-)
A co do infekcji to niestety tak już jest z nami mi też zaraz kojarzy sie to zle ale wiem ze to nazwy są straszne damy rade cycki do góry