Manvi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Czerwiec 2020
- Postów
- 982
Na pewno jeszcze sporo czasu upłynie, żeby się pogodzić i przyzwyczaić, że psa już nie ma 13 lat temu jak musieliśmy uśpić młodego maltanka na raka, żałoba w rodzinie jak po człowieku. Zmusiłam wtedy rodziców, żeby natychmiast kupić kolejnego psiaka, bo dom jakby duszę stracił. Ale przynajmniej w tych smutnych okolicznościach czekasz na swój osobisty cud Nie martw się tymi nieszczęsnymi PAPPA. Już tu odpisywałam na ten temat, ale napiszę jeszcze raz. Zanim ten temat w ogóle pojawił się na tym forum zostałam ostrzeżona w tym temacie... Że często wyniki fałszywie pokazują duże prawdopodobieństwo wad i mam się nie przerazić, później kobiety w panice robią nifty, które wychodzi dobrze... Jesteśmy jeszcze "umownie" młode (jesteśmy w podobnym wieku), trzeba myśleć pozytywnie. Ja planuję iść tylko na prenatalne i jeśli nie będzie się do czego przyczepić żadnego PAPPA nie zrobięO tak dzień wcześniej skakał na mój widok a dzień później już nie podniósł głowy żeby się napić jak chciałam mu dać, miał takie slabsze dni czasem ale nie piszczał nigdy, miałam wrażenie że mnie wola i prosi żeby skrócić mu już cierpienia. Mimo ciężkiego charakteru, był najlepszym przyjacielem długo jeszvze zostanie pustka po nim dopóki nie urodzi się maleństwo pewnie będę opłakiwać po kątach wizyta 14 lipca, to nieszczęsne prenatalne i PAPPA, po wpisach dziewczyn, mam milion myśli boję się bardziej niż wcześniej