reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2021

reklama
Sam się poród zaczął czy było jakieś zagrożenie i jak z oddychaniem u malutkiej. Mój synek ur z wagą 2450 ale miał problem z oddychaniem i był podtruty ze wzgl.na cholestazę testowali każdy dzień by przedłużyć a skończyło się jak skończyło ze dziecko mi na OIOM do innego szpitala wywieźli a mnie zostawili możecie sobie wyobrazić co czułam.
Najpierw bylo co pare dni plamienie zywa krwia z polipa,ktory wyrosl na szyjce w 7tc.Nastepnie w jakos 18tc szyjka zaczela sie skracac i rozwierac-albo przez polip,albo przez dwie wypalanki nadzerki,ktore mialam wczesniej...nastepnie szew na szyjke macicy,a finalnie,na 54 dni przed terminem zrobila sie dziurka w pecherzu plodowym,glowka byla w kanale juz i zaczely sie saczyc wody.4 dni w szpitalu,bezwzgledne lezenie bez toalety.....sterydy na rozwoj plucek,codziennie badanie wzrastajacej leukocytozy i crp.
Po 4 dniach przyszly skurcze,po zwiekszeniu dawki w pompie leku p/skurczowego-jeszcze wieksze skurcze,blyskawiczna akcja porodowa,5 godzin i corka juz byla.Byla od poczatku wydolna,dostala 10 pkt tylko strasznie mala.Za mala jak na ten wiek.Inkubator,sciaganie mleka,ktorego mialam malo i krotko przez brak ssania.
Generalnie wycierpialam sie ,bylam 7 razy hospitalizowana.Ale wszystko skonczylo sie fantastycznie.
 
Dziewczyny ja bylam na wizycie 8.06 i byl 7+4 a wg usg 8+1. Serduszko pięknie bilo. Dostalam skierowanie na badania, w tym na test obciazenia glukozą ze względu na duzą mase urodzeniową mojej corki 11 lat temu. Umowilam sie tez na lipiec na badania prenatalne Pappa. Niestety mam malą ilosc plytek krwi i musze to kontrolowac czesciej.
Z objawow to z rana ostatnio czuje sie lepiej za to po obiedzie do samego wieczora okropne dolegliwosci zoładkowe, mdlosci i ochota na wymioty- próbuje, ale nic nie leci tylko jest odruch.. wolalabym zwymiotowac, pewnie bylo by mi lzej..
 
Ech, przy takich nocnych rozmyślaniach uświadomiłam sobie, że czeka mnie ciężka rozmowa z mężem 🙄 11 lipca idziemy na wesele, co prawda jeszcze nie dostaliśmy zaproszenia bo ta para z powodu wirusa miała przekładać ślub na przyszły rok, ale ostatnio młoda pisała ze mamy czuć się zaproszeni. No i mam dylemat... Wiadomo - pierwszy trymestr, trzeba na siebie uważać, nie forsować się itd. Tańce raczej na spokojnie bez szaleństw ale obawiam się sytuacji z koronawirusem 🙄 wesele miało być z założenia na 150 osób, mieli być goście z zagranicy ale póki co nie wiem czy nie zrezygnowali z tego 🤷‍♀️ szłybyście na moim miejscu? To najbliższa paczka od mojego męża, znają się od dziecka i wiem że będzie mu przykro jak powiem że nie chce iść 🥴
Szczerze nie poszłabym. Ostatecznie tylko do kościoła i czekała w plenerze i złożyła życzenia. Mężowi pozwoliłabym zostać do północy wkoncu to jego przyjaciele i poprosiła by wrócił taxi jeśli odległość jest w miarę przystępna lub załatwiła mu transport do domu.
 
Najpierw bylo co pare dni plamienie zywa krwia z polipa,ktory wyrosl na szyjce w 7tc.Nastepnie w jakos 18tc szyjka zaczela sie skracac i rozwierac-albo przez polip,albo przez dwie wypalanki nadzerki,ktore mialam wczesniej...nastepnie szew na szyjke macicy,a finalnie,na 54 dni przed terminem zrobila sie dziurka w pecherzu plodowym,glowka byla w kanale juz i zaczely sie saczyc wody.4 dni w szpitalu,bezwzgledne lezenie bez toalety.....sterydy na rozwoj plucek,codziennie badanie wzrastajacej leukocytozy i crp.
Po 4 dniach przyszly skurcze,po zwiekszeniu dawki w pompie leku p/skurczowego-jeszcze wieksze skurcze,blyskawiczna akcja porodowa,5 godzin i corka juz byla.Byla od poczatku wydolna,dostala 10 pkt tylko strasznie mala.Za mala jak na ten wiek.Inkubator,sciaganie mleka,ktorego mialam malo i krotko przez brak ssania.
Generalnie wycierpialam sie ,bylam 7 razy hospitalizowana.Ale wszystko skonczylo sie fantastycznie.
Też kochana wycierpiałaś swoje ale dobrze że wszystko się pięknie skończyło.
 
Ech, przy takich nocnych rozmyślaniach uświadomiłam sobie, że czeka mnie ciężka rozmowa z mężem 🙄 11 lipca idziemy na wesele, co prawda jeszcze nie dostaliśmy zaproszenia bo ta para z powodu wirusa miała przekładać ślub na przyszły rok, ale ostatnio młoda pisała ze mamy czuć się zaproszeni. No i mam dylemat... Wiadomo - pierwszy trymestr, trzeba na siebie uważać, nie forsować się itd. Tańce raczej na spokojnie bez szaleństw ale obawiam się sytuacji z koronawirusem 🙄 wesele miało być z założenia na 150 osób, mieli być goście z zagranicy ale póki co nie wiem czy nie zrezygnowali z tego 🤷‍♀️ szłybyście na moim miejscu? To najbliższa paczka od mojego męża, znają się od dziecka i wiem że będzie mu przykro jak powiem że nie chce iść 🥴
Mam zaproszenie na wesele dokładnie w tym samym terminie, siostra cioteczna mojego narzeczonego. Nie idziemy głównie ze względu na mnie, bo póki co jeszcze mam się bardzo oszczędzać i wolę odpuścić bo i tak się nie pobawię, a i podróż 2 godziny w jedną stronę mnie przeraża. Z rodziny jak rozmawialiśmy to mało kto się wybiera, tegoroczne wesela chyba takie po prostu będą... Nasze wesele miało być tydzień później, przełożyliśmy na za rok i uważam, że to była najlepsza decyzja.
Jeśli mężowi bardzo zależy może rozważnie opcję ślub + obiad i do domu, powiedz, że na resztę wesela nie masz sił i tyle :)
 
Dziewczyny ja bylam na wizycie 8.06 i byl 7+4 a wg usg 8+1. Serduszko pięknie bilo. Dostalam skierowanie na badania, w tym na test obciazenia glukozą ze względu na duzą mase urodzeniową mojej corki 11 lat temu. Umowilam sie tez na lipiec na badania prenatalne Pappa. Niestety mam malą ilosc plytek krwi i musze to kontrolowac czesciej.
Z objawow to z rana ostatnio czuje sie lepiej za to po obiedzie do samego wieczora okropne dolegliwosci zoładkowe, mdlosci i ochota na wymioty- próbuje, ale nic nie leci tylko jest odruch.. wolalabym zwymiotowac, pewnie bylo by mi lzej..
Jesuuuu nie dałabym rady na tym etapie teraz wypić tej glukozy 🤢
 
reklama
Cześć dziewczyny ja mam termin na 1. 01 ale chce cc tydzień przed świętami - mam nadzieję że mój Lekarz się zgodzi :) ewentualnie 2-6 styczeń byle nie w święta ani sylwester wtedy dyżury mają młodzi niedoświadczeni lekarze najczęściej.
Powiedzcie mi czy wybieracie się na wakacje? Ja planowałam Nad morze ale obawiam się dzikich tłumów i korony...
 
Do góry