reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniówki 2021

Ej laski A jak u Was wygląda z depilacja miejsc intymnych i nie tylko ? Używacie normalnie maszynki czy może kremów? Ja się boję zapalenia mieszków włosowych a mam do tego tendencję... I teraz myślę. Czytałam u mamy ginekolog że faktycznie używać maszynki jednorazowej i od razu wywalać albo spróbować z krememi do depilacji bo nie ma przeciwwskazań.. W ogóle ja mam wrażenie że teraz co depilacja to bardziej robię się umałpiona 😂😂👌
Ja powiem od kilku ładnych lat korzystam z golarki mam akurat philipsa nie mam żadnych minimalnych włosków jest gładziutko ;), a co więcej żadnych podrażnień, można golić się na mokro i sucho akurat ja bardziej preferuje tą dfuga metodę . Ja szczerze do miejsc intymnych, pach polecam każdej dziewczynie, która po częstym goleniu ma problem z podrażnieniami.
 
reklama
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)
Trzymaj się, tulę mocno
 
niestety ja jestem w szpitalu, prawdopodobnie mam atak kolki nerkowej [emoji24] jeszcze czekam na potwierdzenie pod kroplówką
Ginekolog z telekonsultacji kazał mi natychmiast jechać na izbę przyjęć i bardzo dobrze zrobiłam, bo ból był nie do zniesienia...
mam tylko nadzieję, że mnie nie zostawią na noc w szpitalu
Ojej współczuję, mialam kolki nerkowe w ciąży z synem, okropny ból. Jak sytuacja u ciebie teraz? Robili ci usg nerek?
 
Dziewczyny mam pytanko. Głównie Kraków. A mianowicie, kojarzycie, czy jakieś punkty Diagnostyki są otwarte w soboty? Według ich strony tak, ale kiedy przechodzę do sklepu online, aby wykupić konkretne badanie to wyskakuje mi, że wszystkie placówki tylko od pon-pt. Może akurat któraś korzystała w weekend i się orientuje?
 
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)
Bardzo mi przykro :-(, tulę Cię mocno
 
niestety zostawiają mnie w szpitalu, minimum na kilka dni... w USG wyszły mi kamienie i złogi, nigdy w życiu nie miałam problemów z nerkami, lekarka powiedziała, że pewnie ciąża tak na mnie działa.
mam ekskluzywne miejsce na korytarzu, mąż mi dowiózł rzeczy, ale nie mógł mi wnieść na oddział ani ja nie mogłam zejść i od jakiejś godziny czekam aż ktoś mi to przyniesie...
nic dzisiaj nie jadłam, dodatkowo przez 5 godzin nie pozwolili mi pić, czuje się jak trup.
od płaczu pęka mi głowa, ledwo widzę na oczy i wymiotuje taka żółcią, że salowa nie nadąża wymieniać tej kuwetki....
jedyne pocieszenie, że z dzidziutkiem wszystko ok.
poza tym jest fatalnie [emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064]
 
niestety zostawiają mnie w szpitalu, minimum na kilka dni... w USG wyszły mi kamienie i złogi, nigdy w życiu nie miałam problemów z nerkami, lekarka powiedziała, że pewnie ciąża tak na mnie działa.
mam ekskluzywne miejsce na korytarzu, mąż mi dowiózł rzeczy, ale nie mógł mi wnieść na oddział ani ja nie mogłam zejść i od jakiejś godziny czekam aż ktoś mi to przyniesie...
nic dzisiaj nie jadłam, dodatkowo przez 5 godzin nie pozwolili mi pić, czuje się jak trup.
od płaczu pęka mi głowa, ledwo widzę na oczy i wymiotuje taka żółcią, że salowa nie nadąża wymieniać tej kuwetki....
jedyne pocieszenie, że z dzidziutkiem wszystko ok.
poza tym jest fatalnie [emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064]
Kurde trzymaj się dzielnie. Wiem, że raczej żadne pocieszenie, ale moja kumpela w 6 msc ciąży aktualnie też ma ciągłe przeboje z nerkami i też odwiedziła szpital, mimo że nigdy dotychczas również nie miała problemów w tym temacie. Niestety w ciąży przeboje w tym zakresie to częste zjawisko.
 
Ostatnia edycja:
Możesz napisać jakie witaminy bierzesz. :) Pewnie zedytuje post poprzedni - i martwi mnie otwarta grupa - trochę boję się więcej osobistych rzeczy pisać :) Ale dziewczyny różne rzeczy w życiu się zdarzają - trzeba je przyjąć i iść do przodu. Mój tata mówi, że najbardziej śmiertelną chorobą jest stres - więc tego najlepiej unikać :)
Biorę Composita Mama. I nic poza tym. Tylko acard.
Ja się depiluje codziennie maszynka bo nienawidzę włosków , wiec mój mąż się śmieje ze tyle wody to chyba nikt nie zużywa w bloku. Ale uwielbiam ten moment kiedy wybija 19 , zamykam się w łazience i robię domowe spa :) piana peelingi maseczki , właśnie całe ciało gładkie , szczotkowanie ciała , balsamy ;)
Kochana, wiem, że masz dziecko, więc podziwiam, że masz na to czas! Ja nawet depilację robię na raty: dzisiaj nogi, jutro coś 😂
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)
O nieeeeeee..... Kochana, trzymaj się... tak mi przykro 😭😭😭
 
reklama
niestety zostawiają mnie w szpitalu, minimum na kilka dni... w USG wyszły mi kamienie i złogi, nigdy w życiu nie miałam problemów z nerkami, lekarka powiedziała, że pewnie ciąża tak na mnie działa.
mam ekskluzywne miejsce na korytarzu, mąż mi dowiózł rzeczy, ale nie mógł mi wnieść na oddział ani ja nie mogłam zejść i od jakiejś godziny czekam aż ktoś mi to przyniesie...
nic dzisiaj nie jadłam, dodatkowo przez 5 godzin nie pozwolili mi pić, czuje się jak trup.
od płaczu pęka mi głowa, ledwo widzę na oczy i wymiotuje taka żółcią, że salowa nie nadąża wymieniać tej kuwetki....
jedyne pocieszenie, że z dzidziutkiem wszystko ok.
poza tym jest fatalnie [emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064][emoji3064]
O rany, współczuję bardzo :( jaki plan działania? Pewnie będziesz musiała litry płynów przyjmowac?
 
Do góry