reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

reklama
🙄Lekarzem nie jestem, ale z tego co soe orientuję zaczyna się leczenie od najmniejszych dawek. Ja zaczynałam od 25-ki w tamtej ciąży aktualnie biorę 125 ze 100 bo tarczyca byla ponad 3. Może skonsultuj to z innym lekarzem, to jednak hormony
Tak,10 lat temu zaczynalam od dawki 25.
Nie umiem tego gowno wyrownac.Ciagle jest zmieniana dawka,raz wiecej,raz mniej.Raz popadam w niedoczynnosc,raz w nadczynnosc.
Tarczyca jest juz bardzo zniszczona toczacym sie stanem zapalnym.
Kiedys mialam przeciwciala kolo 200,taka ginekolozka uchodzca w turbanie karmila mnie jodkiem potasu...przeciwciala spadaly pieknie.
Potem poszlam do endokrynologa i zostalam zjebana,jak moglam jesc jodek...przeciez.jego podaje sie wylacznie ciezarnym.
Niby mam przeciwskazany jod....a co z jodem dla dziecka ? ma isc do tesko i sobie kupic worek jodowanej bochenskiej?dosc juz mam :(
 
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)

Tak mi przykro 😞 Trzymaj się dziewczyno, jakbyś potrzebowała pogadać to możesz śmiało pisaćdo mnie na skrzynkę.
 
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)
;(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
 
Dziewczyny przepraszam że nie odzywałam się od poniedziałku, ale nie byłam w stanie wejść na to forum.... Czekałam aż do wczoraj z nadzieją, że plamienia ustąpią, ale niestety, wczorajszy wynik bety (spadła o 1 tysiąc) i dzisiejsze USG rozwiało wszelkie wątpliwości... z drugiej strony już chyba wolę taka smutna prawdę nic tę niepewność... Ten tydzień był okropny, bałam się nawet do WC chodzić... Rozwój dzieciątka zatrzymał się na wczesnym etapie, najprawdopodobniej jakiś błąd genetyczny był... No i to był 10 tydzień. Już się oswoiłam z tą myślą, w sumie to od poniedziałku miałam źle przeczucia (o ile można się z nią oswoić). Czekam aż zacznie się krwawienie, jedyne na czym mi teraz zależy to żeby samo się wszystko oczyściło w domu, abym nie musiała mieć łyżeczkowania... Życzę Wam wszystkim nudnej, spokojnej ciąży i szczęśliwych porodów :-) miło było Was poznać :-)
Kochana ,bardzo mi przykro...
Ściskam mocno 😪
 
A ja właśnie jakoś tak nijako.
Nie czuje czy chłopiec czy dziewczynka..
Nawet jak sobie pomyślę że chciałabym konkretną płeć to od razu odrzucam myśl że nie chce tego chce zdrowia i tak jakoś bezosobowo na razie ten bobas jest przeze mnie kochany 😝😛
Wg zabobonów cera się pogorszyła więc baba ale od słodkiego odrzuciło więc chłop 😁😁
Mam dokładnie tak samo 😂
 
Kasiu gratuluję udanej wizyty czy to oznacza że teraz będziesz mówiła Julia ? :)

Oj nie... Julia nie wchodzi w grę 😂 Tak przy obiedzie rozmawiałam z mężem o imionach i będzie problem z wyborem. On nie ma żadnego typu a jak już ma to mi się nie podobają np. Róża, Julie też dał, Malwina, Blanka i jeszcze coś tam. Moja Franciszka też nie spotkała się z uznaniem, ale będę jak coś drążyć temat :rolleyes2:
 
reklama
Dzięki dziewczyny! Naprawdę od poniedziałku miałam sporo czasu żeby się z tym stopniowo oswoić, także jest już lepiej...myślę że wylałam wczoraj morze łez (wcześniej jeszcze żyłam nadzieją) i to już trochę pomoglo... Całe szczęście mam synka, dzięki któremu się trzymam i jest mi dużo łatwiej to znieść... Naprawdę nie wyobrażam sobie co czułyście w pierwszych ciążach przy poronieniach... Odstawiłam dzisiaj duphaston, plamienia zmieniły już kolor z brązowego na czerwony, także mam nadzieję że się rozkręci i szybko pójdzie... Jeszcze raz życzę Wam powodzenia i trzymam kciuki za wszystkie :-) przepraszam że napisałam tu te źle wieści, pewnie niepotrzebnie Was zestresowałam, ale chciałam się pożegnać... W końcu sporo czasu tu spędziłam :-) powodzenia :-)
 
Do góry