Piszecie o wozkach, a my chyba nie bedziemy inwestowac wiecej. U nas sa zupelnie inne zwyczaje.np.dzieci spia zawsze na dworze czy zima czy lato i wozki glebokie sa duze, bo dzieci spia w nich do 3 lat. Taki tez wozek mamy i jestesmy super zadowoleni. Jak kolejne sie urodzi, to pozyczymy gleboki wozek od sasiadki,zeby corcia mogla sobie w nim spac jeszcze przez rok, a maluda bedzie jezdzic w tym co mamy. A spacerowki- chyba nie bedziemy kupowac podwojnego.mamy dobra spacerowke dla malej, a dokupimy jedynie parasolke w miare porzadna. Ja raczej jak bede dalej gdzies wyjezdzac, to nie z dwojka maluchow, mam ten komfort, ze mala zajmuje sie day care a drugie tez napewno w wieku okolo roku do opieki pojdzie,takze, kwestia pojscia do lekarza itp.to ie bedzie zaden problem, bo bede zabierac tylko jednego malucha.a z samochodu pare metrow to juz ta dwulatka tez przejdzie, wrazie co.
Tez jeszcze mam komfort,ze dom mam parterowy,wiec zero schodow:-)nawet niektore progi dla ulatwienia usunelismy.
Przypuszczam,ze gdybym mieszkala gdzies gdzie sa schody, to bardzo przywiazywalabym wage do ciezkosci wozka.my odetchnelismy z ulga, jak ladowanie ciezkiego wozka do samochodu zamienilismy na spacerowke,a w glebokim mala juz tylko spi:-)
takze tez trzeba pomyslce o tym,jak dosc duzo jezdzi sie samochodem, zeby wozek nie byl za ciezki.
jesli chodzi o spacerowke to dla mnie b.wazne bylo by kolka przednie skrecaly.niektore sa takie,ze przy kazdym skrecie trzeba dzwigac przednie kolka do gory, co akurat jest mega niewygodne;-)