Styczniowe zakupoholiczki - hity i kity styczniówek

[siva]

Pustiszi - superaśny wózek!

 

[inomama]

Pustiszi - bardzo fajny! i chyba lekki, co?

 

[elama]

Tak patrze na te wózki (wasze i mój) i zaczyna mnie coś zastanawiać..... Sama uparłam się na wózek 3w1, bo tak strasznie podoba mi się ta funkcja fotelika wpiętego do stelaża...ale tak na dobrą sprawę to chyba nie będzie okazji z tej opcji skorzystać bo jak dzieć maluśki i zima to tylko gondola. A zanim zrobi się ciepło, fajnie - to już spacerówka... Jestem w błędzie??

 

[malinka1984]

Elama, do mojego też da się wpiąć fotelik maxi cosi. Tylko pamiętaj, że dziennie dzieciaczek nie powinien spędzać w foteliku więcej niż 2 godziny (tak nam mówili na szkole rodzenia, że zbyt długie przebywanie w foteliku źle wpływa na rozwój kręgosłupa i ogólnie układu kostnego dziecka). Więc latanie cały dzień z dzieckiem w foteliku po galerii handlowej odpada co innego dłuższa podróż, no bo jak inaczej wieźć...

 

[lkasia]

wiesz co, ja mysle ze sie przyda...nawet po to zeby przeniesc dziecko, a nie dzwigac foteika.. chociaz np przy wyjsciu to galerii to planuje I tak brac gondole, zeby Małemu było wygodniej

 

[Pustiszi]

dziękuję cały czas zaglądam do pokoju dzisiaj jeszcze musze łóżeczko przygotować jedno pranie i wsio gotowe

Inomama kurde taki Ci powiem leciutki nie jest ale taki skrętny ze masakra wspomaganie ma takie ze wymaga nauki prowadzenia
a dla mnie zbawienie to nosidełko+stelaż... nie bede juz wymieniała kiedy jest zbawienne ale jest

 

[elama]

Dziękuję :-) Przy pierwszej córci (6 lat temu) nie miałam wózka z taką funkcją, więc temat jakby obcy.

 

[kaha171]

A mi dzisiaj przyszedł monitor oddechu I kupiłam też śpioszki

 

[kasia150491]

Kaha- ja kupuje ten monitor z niania razem:-) a śpioszki śliczne! :-)

 

[Anisen]

Fajne wózeczki.

Ja mam nonitor do pieluszki bo jak dla mnie był wygodniejszy. Nie trzeba pamiętać by go wyłączyć jak sie dziecko do karmienia w nocy wyciąga
A co do fotelika wpinanego w stelaz to ja używałam jak szlam np na szczepienia z dzieckiem, jak jechaliśmy na zakupy czy jak jechaliśmy do teściów. Teraz do teściów nie będziemy tak często jeździc jak wcześniej ( byliśmy u nich 2 razy w miesiącu) ale będę też tego używać )
Pierwszy raz z Kingą pojechałam 200km do mojej mamy jak miała 2 miesiące ) Jakos nie bałam sie jazd. I szczerze potem jeździliśmy często wszędzie. I przyznam ze dla mnie tekst : dziecko 6 m za małe zeby z nim jechać 200km jest z palca wyssany
No ale np moje siostra ma córke ponad 3 lata i u nas nie byli bo stale gada że Lena za mała na jazdę w taką drogę jakby do Chin jechali