wielomatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Październik 2022
- Postów
- 1 334
Magda - jest ciężko. Mąż zawozi i przywozi do przedszkola i żłobka, często odbierają też moi rodzice, którzy mieszkają blisko nas. Najstarsza córka nie chodzi do szkoły, tylko ją uczę w domu w ramach edukacji domowej. Ma dwa razy w tygodniu zajęcia dla dzieci z edukacji domowej, raz zawozi mój tata i odbiera mąż, a raz rodzice drugiej koleżanki.
Leżenie wygląda tak, że mam ochotę walić głową w mur, bo wszędzie jest bajzel, nerwowość i na wszystkich nas to się odbija. Leżę już 9 tydzień, o ile dobrze liczę. Mam skończony 32 tc, więc jeszcze sporo przede mną, ale już inna perspektywa niż na początku. Najgorsze jest to, że jest dużo dodatkowych zajęć i to daje w kość. My puszczamy córkę na pianino czy angielski samą - ma pół godziny pieszo od domu zajęcia, normalnie ja ją odprowadzałam. No ale na resztę zawozi i przywozi mąż lub dziadkowie. Plus taki, że mąż większość dni pracuje zdalnie, ale są dni, że jest na wiele godzin poza domem. Najstarsza ogarnia dużo rzeczy w domu, ale też powoli zaczyna się buntować i zupełnie się nie dziwię.
A w jakim wieku Twoje dzieci?
myszopingwin - a z mężem jesteście "duzi"? Moją koleżankę dwa razy hipotrofią straszyli, dzieci owszem były małe, ale też i oni mali.
a co do kombinezonów - to najlepiej mieć dwa, jeden misiek na podróże autem i puchaty lub wełniany na spacery
Leżenie wygląda tak, że mam ochotę walić głową w mur, bo wszędzie jest bajzel, nerwowość i na wszystkich nas to się odbija. Leżę już 9 tydzień, o ile dobrze liczę. Mam skończony 32 tc, więc jeszcze sporo przede mną, ale już inna perspektywa niż na początku. Najgorsze jest to, że jest dużo dodatkowych zajęć i to daje w kość. My puszczamy córkę na pianino czy angielski samą - ma pół godziny pieszo od domu zajęcia, normalnie ja ją odprowadzałam. No ale na resztę zawozi i przywozi mąż lub dziadkowie. Plus taki, że mąż większość dni pracuje zdalnie, ale są dni, że jest na wiele godzin poza domem. Najstarsza ogarnia dużo rzeczy w domu, ale też powoli zaczyna się buntować i zupełnie się nie dziwię.
A w jakim wieku Twoje dzieci?
myszopingwin - a z mężem jesteście "duzi"? Moją koleżankę dwa razy hipotrofią straszyli, dzieci owszem były małe, ale też i oni mali.
a co do kombinezonów - to najlepiej mieć dwa, jeden misiek na podróże autem i puchaty lub wełniany na spacery