reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2023

Ja mam dziś wizyte i powinno być widać serce. Czuje sie dobrze, na urlopie miałam troche mdłości, ake teraz na szczęście ok. Martwie sie tym kiedy powiedziec w pracy, chce pracować długo, ale mówienie o ciąży mnie bardzo stresuje… poza tym już troche przytyłam, a bym chciała, żeby nie było jeszxze widać, jakiś kiepski nastrój…
 
reklama
Ja mam dziś wizyte i powinno być widać serce. Czuje sie dobrze, na urlopie miałam troche mdłości, ake teraz na szczęście ok. Martwie sie tym kiedy powiedziec w pracy, chce pracować długo, ale mówienie o ciąży mnie bardzo stresuje… poza tym już troche przytyłam, a bym chciała, żeby nie było jeszxze widać, jakiś kiepski nastrój…
Ja kierownikowi musiałam powiedzieć wcześniej bo miałam krwiaka i szlam na zwolnienie. Zależy też jaka prace wykonujesz. Nastrój jest też pewnie związany z emocjami i hormonami. Na spokojnie. Zadbaj o siebie i Maluszka. To najważniejsze
 
Jestem w szpitalu od wtorku, na usg wychodzi wszystko ok. Plamienia mam nadal (różowy śluz). Lekarka, która mnie przyjmowała stwierdziła, że to wina nadżerki i po kolejnym badaniu (usg dopochwowe, wziernik, badanie ręka) należy się spodziewać plamienia. Dziś zonu zrobili mi usg i też ok, ale mój lekarz stwierdził, że winą jest mój uporczywy kaszel (od tygodnia mam suchy męczący kaszel, nasilający się w nocy, aż mnie mięśnie brzucha bolą). Mogłam wyjść już dziś, ale zalecili zostać do jutra. Ta bezradność mnie wykańcza bo tu niby jest ok, ale skąd to plamienie. Nabilam sobie już głowę dziwnymi scenariuszami😔 dziewczyny czy któraś z Was miała plamienia w okolicy 11 tygodnia i jak długo??
 
Jestem w szpitalu od wtorku, na usg wychodzi wszystko ok. Plamienia mam nadal (różowy śluz). Lekarka, która mnie przyjmowała stwierdziła, że to wina nadżerki i po kolejnym badaniu (usg dopochwowe, wziernik, badanie ręka) należy się spodziewać plamienia. Dziś zonu zrobili mi usg i też ok, ale mój lekarz stwierdził, że winą jest mój uporczywy kaszel (od tygodnia mam suchy męczący kaszel, nasilający się w nocy, aż mnie mięśnie brzucha bolą). Mogłam wyjść już dziś, ale zalecili zostać do jutra. Ta bezradność mnie wykańcza bo tu niby jest ok, ale skąd to plamienie. Nabilam sobie już głowę dziwnymi scenariuszami😔 dziewczyny czy któraś z Was miała plamienia w okolicy 11 tygodnia i jak długo??
Ja plamie od 5 tyg do teraz czyli 12 co prawda nie dzień w dzień od 5 tyg ale epizodycznie jak zaczynam plamić to tak do 4-5 dni parę dni przerwy i od nowa.
 
Jestem w szpitalu od wtorku, na usg wychodzi wszystko ok. Plamienia mam nadal (różowy śluz). Lekarka, która mnie przyjmowała stwierdziła, że to wina nadżerki i po kolejnym badaniu (usg dopochwowe, wziernik, badanie ręka) należy się spodziewać plamienia. Dziś zonu zrobili mi usg i też ok, ale mój lekarz stwierdził, że winą jest mój uporczywy kaszel (od tygodnia mam suchy męczący kaszel, nasilający się w nocy, aż mnie mięśnie brzucha bolą). Mogłam wyjść już dziś, ale zalecili zostać do jutra. Ta bezradność mnie wykańcza bo tu niby jest ok, ale skąd to plamienie. Nabilam sobie już głowę dziwnymi scenariuszami😔 dziewczyny czy któraś z Was miała plamienia w okolicy 11 tygodnia i jak długo??
Trzymaj sie!
 
Ja kierownikowi musiałam powiedzieć wcześniej bo miałam krwiaka i szlam na zwolnienie. Zależy też jaka prace wykonujesz. Nastrój jest też pewnie związany z emocjami i hormonami. Na spokojnie. Zadbaj o siebie i Maluszka. To najważniejsze
Dzieki, na razie bardziej o sobie myśle, na tym co odczuwam, bo na razie realna wizja dziecka jest dość odległa jednak. Muszę sobie to wszystko w głowie poukładać, bo na razie wiecej emocji niż radości…
 
reklama
Ja jeszcze pracuje, w pracy nie mówiłam, powiem dopiero po usg pierwszym prenatalnym. O ciąży wie tylko moj narzeczony, mama i przyjaciółka, no i wy :)
 
Do góry