reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2023

@duszyczka witam w klubie przyszłych mam po raz pierwszy, rozgość się 😄

Ja przełożyłam wizytę u gin o tydzień wcześniej na 11.05, mam takie mdłości ze boje się, ze nie będę umiała pracować 🥴 wczoraj już była pierwsza zwrotka. Nie chce informować pracodawcy o ciąży bez sprawdzenia czy wszystko okej a teoretycznie od stwierdzenia ciąży przez gin w moim zawodzie nie mogę pracować. Uznałam ze tydzień różnicy mnie nie zbawi i chyba pójdę wcześniej na L4 🫢
Z córeczka jak byłam w ciąży to wymiotowałam prawie do końca ciąży 😂
 
reklama
Dziewczyny chciałam skierować pytanie do tych mam co maja już dzieci i szczepily na Odrę świnkę różyczkę lub będą t robić.
Zbliża się czas abym zaszczepiła Synka ale problem w tym ze nie mam przeciwciał na różyczkę. Wyszło to już właśnie w pierwszej ciazy, po ciazy miałam się zaszczepić ale zwyczajnie przez zmęczenie, nadmiar obowiązków zapomniałam. Dodatkowo tez ciagle karmiłam piersią. Temat wrócił w tym roku i miałam doszczepic się razem z Małym. Nie zdążyłam bo zaszłam w ciąże.
Teraz nie wiem miał być szczepiony mniej więcej jakbym była w 11 tygodniu. Przeczytałam pół internetu ze po szczepionce się nie zaraza ale jednak zawiera żywe wirusy i teoretycznie zarażenie jest możliwe choc nigdy nie udokumentowane. No i nie wiem co robić, mamy pediatrę który bardzo naciska na szczepienia, ja absolutnie nie chce z niego rezygnować. Tylko nie wiem, może leoiej przełożyć jak już będę w 3 trymestrze i powikłania po różyczce praktycznie już nie występują?
Ja pamiętam że chyba przez tydzień młody siedział z ojcem u dziadków po szczepionce i miałam nie mieć kontaktu z nim.
 
@duszyczka witam w klubie przyszłych mam po raz pierwszy, rozgość się 😄

Ja przełożyłam wizytę u gin o tydzień wcześniej na 11.05, mam takie mdłości ze boje się, ze nie będę umiała pracować 🥴 wczoraj już była pierwsza zwrotka. Nie chce informować pracodawcy o ciąży bez sprawdzenia czy wszystko okej a teoretycznie od stwierdzenia ciąży przez gin w moim zawodzie nie mogę pracować. Uznałam ze tydzień różnicy mnie nie zbawi i chyba pójdę wcześniej na L4 🫢
Kurcze ja w obu ciążach "rzygalam jak kot" a teraz zupełnie nic nawet mnie nie mdli 🙈 schudłam tylko już 2 kg ale ja niestety mam problem ze spadkami wagi z powodu chorób swoich.

Mogę spytać co to za pracą że jest zakazana w ciąży?
Mój gin też średnio pochwala moja pracę w ciąży : szczególnie zabiegi laserowe, mikroprady itp.
 
Ja w obu ciazach wymiotowalam co poranek, z synkiem mdlilo mnie ale wymiotowalam tylko dwa razy. A teraz nic totalnie, az zaczynam watplić czy w ciąży jestem...🙃😕
 
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
 
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
2) tak wybierasz sobie, Kurcze ja już nie pamietam ale wybierałam chyba coś koło 20 tygodnia. Na pewni później. Poczytałam po internecie opinie i skontaktowałam się właśnie z położna a traf chciał ze pracuje w tej samej przychodni co chciałam zpaisac tez synka wiec mieliśmy i pediatrę i położna na miejscu. Ja miałam indywidualne spotkania z położna przygotowujące do porodu i to w ramach NFZ wiec super :) na kilku był tez mąż. Po porodzie położna była u nas 5 razy co tydzień. Zawsze odbierała telefony i odpisywała gdy coś chciałam zapytać.
3) według mnie realna, nawet bym powiedziała ze bez problemu. :)
4) teoretycznie tak, ale lepiej się wcześniej rozejrzeć i zdecydować na konkretny szpital i mieć w razie czego opcje A i B. Ja np rodziłam w szpitalu (miałam cc wiec mnie do nie dotyczyło) który często odsyłał pacjentki rodzące naturalnie do innego szpitala bo nie było miejsc, ale to szpital prywatny z porodami na NFZ. Najlepiej poczytać na spokojnie po internecie. Polecam stronę rodzic po ludzku i na fb często są grupy gdzie dziewczyny wstawiają opinie o konkretnym szpitalu.
5) szczerze to nie wiem, ale jeśli sytuacja życiowa tego będzie wymagać to po prostu bym zmienila i się nie przejmowała.
6) według mnie żadna różnica :D
 
Cześć 😀 chciałam też do Was dołączyć, wczoraj zrobiłam test pink i wyszły dwie bardzo widoczne kreski. Do lekarza umówiłam się na wizytę na 19.05.
Termin wg aplikacji mam na 13 stycznia, ostania miesiączka 9.04.
Mam już synka 2 letniego. Jak byłam z nim w ciąży to nie chcieliśmy znać płci i była niespodzianka, a teraz już chyba bym chciała😉
Poza tym ogólnie mam tylko lekkie bóle podbrzusza i więcej objawów nie odczuwam na razie.
 
Ostatnia edycja:
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
Hihi, to ja powiem swoje 3 grosze:)

1) Ja pracowałam prawie do ostatniego dnia, ale po prostu bardzo dobrze sie czulam do konca. Ale moj gine od samego poczatku, na kazdej wizycie pytal mnoe,czy potrzebuje l4😁

2) Do mnie przyszla polozna 1 raz z mojej przychodni, chyba jesli dobrze pamietam,to wybierasz ja jakos po porodzie,jak zglaszasz dziecko do przychodni. Polozna nie byla nam jakos super przydatna, w sensie zbada,czy wszystko na dole sie dobrze goi, pytala, jak się czujemy etc. I zwazyla synka. U nas bylo z tyl wszystko bez problemow. Ja uwazam,ze bardziej przydatma jest dobra cdl i warto moze ja sobie znalezc przed porodem i pogadac i zegy w razie czego moc sie z nia szybko skontaktowac po porodzie,jesli beda jakies problemy z karmieniem. No ale to takie moje doświadczenia.

3) Hihi, my tez sie przeprowadzaliśmy do innego miasta z Gdanska i wykanczalismy mieszkanie, praktycznie do porodu lataliśmy po sklepach budowlanych 🤦‍♀️🤣 Nie mialam z tym problemow jakichs duzych, tyle tylko ze no ja mialam bardzo latwa ciaze🤷‍♀️

4) Jedziesz tam gdzie chcesz i rodzisz,jesli maja wolne miejsca na porodowce. Jesli nie,to musza sie skierowac do innego pobliskiego szpitala,ktory ma wolne miejsce. Czyli ze nie moge cie calkowicie odprawic z kwitkiem. Ja jak jechalam na moja wybrana porodowke, to na wszelki wypadek zadzwonilam na izbe przyjac,zeby potwierdzić, ze nie maja jakiegos natloku porodow😄 Aha, ale warto przeczytac,jakie badania sa wymagane w danym szpitalu, bo moga miec szczegolne wymagania, np gbs pobrany z 2 miejsc, a jak nie masz, to mogą chciec od razu na wszelki wypadek aplikowac lek przed porodem.

5) Moim zdaniem sie da,ale pewnie to latwiej u tego samego.

6) Ja bylam 9nline,ale z mojego doswiadczenia jednak lepiej pojsc stacjonarnie jak to twoja 1 ciaza:)
 
reklama
Byłam jeszcze dziś na becie i progesteronie bo miałam wykupiony voucher w labo i o ile beta przyrasta ładnie chyba to nie wiem czy progesteron nie jest jednak niski.

Beta z 4.05 - 269,36
Beta z 6.05 - 769,58

Progesteron z 02.05 -22,40
Progesteron z 6.05 - 23,20


Ktoś się zna na progesteronie? Mam w razie co kupiony duphaston ale nie wiem czy brać czy jest w porządku. Ginekolog na urlopie do środy.
 
Do góry