Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok?
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?
Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...