reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2023

@duszyczka witam w klubie przyszłych mam po raz pierwszy, rozgość się 😄

Ja przełożyłam wizytę u gin o tydzień wcześniej na 11.05, mam takie mdłości ze boje się, ze nie będę umiała pracować 🥴 wczoraj już była pierwsza zwrotka. Nie chce informować pracodawcy o ciąży bez sprawdzenia czy wszystko okej a teoretycznie od stwierdzenia ciąży przez gin w moim zawodzie nie mogę pracować. Uznałam ze tydzień różnicy mnie nie zbawi i chyba pójdę wcześniej na L4 🫢
Z córeczka jak byłam w ciąży to wymiotowałam prawie do końca ciąży 😂
 
reklama
Dziewczyny chciałam skierować pytanie do tych mam co maja już dzieci i szczepily na Odrę świnkę różyczkę lub będą t robić.
Zbliża się czas abym zaszczepiła Synka ale problem w tym ze nie mam przeciwciał na różyczkę. Wyszło to już właśnie w pierwszej ciazy, po ciazy miałam się zaszczepić ale zwyczajnie przez zmęczenie, nadmiar obowiązków zapomniałam. Dodatkowo tez ciagle karmiłam piersią. Temat wrócił w tym roku i miałam doszczepic się razem z Małym. Nie zdążyłam bo zaszłam w ciąże.
Teraz nie wiem miał być szczepiony mniej więcej jakbym była w 11 tygodniu. Przeczytałam pół internetu ze po szczepionce się nie zaraza ale jednak zawiera żywe wirusy i teoretycznie zarażenie jest możliwe choc nigdy nie udokumentowane. No i nie wiem co robić, mamy pediatrę który bardzo naciska na szczepienia, ja absolutnie nie chce z niego rezygnować. Tylko nie wiem, może leoiej przełożyć jak już będę w 3 trymestrze i powikłania po różyczce praktycznie już nie występują?
Ja pamiętam że chyba przez tydzień młody siedział z ojcem u dziadków po szczepionce i miałam nie mieć kontaktu z nim.
 
@duszyczka witam w klubie przyszłych mam po raz pierwszy, rozgość się 😄

Ja przełożyłam wizytę u gin o tydzień wcześniej na 11.05, mam takie mdłości ze boje się, ze nie będę umiała pracować 🥴 wczoraj już była pierwsza zwrotka. Nie chce informować pracodawcy o ciąży bez sprawdzenia czy wszystko okej a teoretycznie od stwierdzenia ciąży przez gin w moim zawodzie nie mogę pracować. Uznałam ze tydzień różnicy mnie nie zbawi i chyba pójdę wcześniej na L4 🫢
Kurcze ja w obu ciążach "rzygalam jak kot" a teraz zupełnie nic nawet mnie nie mdli 🙈 schudłam tylko już 2 kg ale ja niestety mam problem ze spadkami wagi z powodu chorób swoich.

Mogę spytać co to za pracą że jest zakazana w ciąży?
Mój gin też średnio pochwala moja pracę w ciąży : szczególnie zabiegi laserowe, mikroprady itp.
 
Ja w obu ciazach wymiotowalam co poranek, z synkiem mdlilo mnie ale wymiotowalam tylko dwa razy. A teraz nic totalnie, az zaczynam watplić czy w ciąży jestem...🙃😕
 
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
 
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
2) tak wybierasz sobie, Kurcze ja już nie pamietam ale wybierałam chyba coś koło 20 tygodnia. Na pewni później. Poczytałam po internecie opinie i skontaktowałam się właśnie z położna a traf chciał ze pracuje w tej samej przychodni co chciałam zpaisac tez synka wiec mieliśmy i pediatrę i położna na miejscu. Ja miałam indywidualne spotkania z położna przygotowujące do porodu i to w ramach NFZ wiec super :) na kilku był tez mąż. Po porodzie położna była u nas 5 razy co tydzień. Zawsze odbierała telefony i odpisywała gdy coś chciałam zapytać.
3) według mnie realna, nawet bym powiedziała ze bez problemu. :)
4) teoretycznie tak, ale lepiej się wcześniej rozejrzeć i zdecydować na konkretny szpital i mieć w razie czego opcje A i B. Ja np rodziłam w szpitalu (miałam cc wiec mnie do nie dotyczyło) który często odsyłał pacjentki rodzące naturalnie do innego szpitala bo nie było miejsc, ale to szpital prywatny z porodami na NFZ. Najlepiej poczytać na spokojnie po internecie. Polecam stronę rodzic po ludzku i na fb często są grupy gdzie dziewczyny wstawiają opinie o konkretnym szpitalu.
5) szczerze to nie wiem, ale jeśli sytuacja życiowa tego będzie wymagać to po prostu bym zmienila i się nie przejmowała.
6) według mnie żadna różnica :D
 
Cześć 😀 chciałam też do Was dołączyć, wczoraj zrobiłam test pink i wyszły dwie bardzo widoczne kreski. Do lekarza umówiłam się na wizytę na 19.05.
Termin wg aplikacji mam na 13 stycznia, ostania miesiączka 9.04.
Mam już synka 2 letniego. Jak byłam z nim w ciąży to nie chcieliśmy znać płci i była niespodzianka, a teraz już chyba bym chciała😉
Poza tym ogólnie mam tylko lekkie bóle podbrzusza i więcej objawów nie odczuwam na razie.
 
Ostatnia edycja:
Wiem, że jesteśmy wszystkie na bardzo wczesnym etapie ciąży, nie potwierdzonym często jeszcze przez lekarza, ale tli mi się w głowie mnóstwo pytań dotyczących dalszego etapu ciąży i porodu, a nie mam za bardzo kogo zapytać. To moja pierwsza ciąża. Tu jest sporo mam z doświadczeniem, może ktoś będzie umiał rozwiać moje wątpliwości. Pytania dotyczą oczywiście prawidłowego i zdrowego przebiegu ciąży, wiadomo, że może się zdarzyć, że będę musiała leżeć i się oszczędzać do rozwiązania i nic nie poradzę.
Pracuję 400 km od mojego domu rodzinnego. Tu mam wynajęte mieszkanie, pracę, lekarzy i męża. Chciałabym rodzić i spędzić macierzyński już w rodzinnym mieście, jednak wiąże się to ze zmianą lekarza, wyprowadzką, wypowiedzeniem pracy męża itd...
1) czy pracuje się do samego końca zdrowej ciąży, czy np 2 tygodnie-miesiąc przed terminem już wysyłają na L4 i czeka się na poród w domu?
2) Czy położną się wybiera? kiedy? gdzie? czy ona pomaga przed porodem czy po porodzie w opiece nad maluszkiem?
3) będę miała do wykorzystania jakieś 1,5 miesiąca urlopu. Czy przeprowadzka w jakimś 32-34 tygodniu Waszym zdaniem jest realna? wiadomo, że nie będę dźwigać, ale całe zamieszanie, pakowanie, podróż...
4) Czy jak przyjdą skurcze porodowe, to biorę kartę ciąży w rękę i idę po prostu do szpitala, który będzie w pobliżu?
5) czy zmiana lekarza prowadzącego w 8 miesiącu jest ok? :)
6) Szkoły rodzenia? online czy w mieście w którym pracuje, a nie chce rodzić?

Jako człowiek pozytywnie myślący, chciałabym być fair i pracować tak długo jak dam radę- pracę mam biurową, tylko ta odległość...
Hihi, to ja powiem swoje 3 grosze:)

1) Ja pracowałam prawie do ostatniego dnia, ale po prostu bardzo dobrze sie czulam do konca. Ale moj gine od samego poczatku, na kazdej wizycie pytal mnoe,czy potrzebuje l4😁

2) Do mnie przyszla polozna 1 raz z mojej przychodni, chyba jesli dobrze pamietam,to wybierasz ja jakos po porodzie,jak zglaszasz dziecko do przychodni. Polozna nie byla nam jakos super przydatna, w sensie zbada,czy wszystko na dole sie dobrze goi, pytala, jak się czujemy etc. I zwazyla synka. U nas bylo z tyl wszystko bez problemow. Ja uwazam,ze bardziej przydatma jest dobra cdl i warto moze ja sobie znalezc przed porodem i pogadac i zegy w razie czego moc sie z nia szybko skontaktowac po porodzie,jesli beda jakies problemy z karmieniem. No ale to takie moje doświadczenia.

3) Hihi, my tez sie przeprowadzaliśmy do innego miasta z Gdanska i wykanczalismy mieszkanie, praktycznie do porodu lataliśmy po sklepach budowlanych 🤦‍♀️🤣 Nie mialam z tym problemow jakichs duzych, tyle tylko ze no ja mialam bardzo latwa ciaze🤷‍♀️

4) Jedziesz tam gdzie chcesz i rodzisz,jesli maja wolne miejsca na porodowce. Jesli nie,to musza sie skierowac do innego pobliskiego szpitala,ktory ma wolne miejsce. Czyli ze nie moge cie calkowicie odprawic z kwitkiem. Ja jak jechalam na moja wybrana porodowke, to na wszelki wypadek zadzwonilam na izbe przyjac,zeby potwierdzić, ze nie maja jakiegos natloku porodow😄 Aha, ale warto przeczytac,jakie badania sa wymagane w danym szpitalu, bo moga miec szczegolne wymagania, np gbs pobrany z 2 miejsc, a jak nie masz, to mogą chciec od razu na wszelki wypadek aplikowac lek przed porodem.

5) Moim zdaniem sie da,ale pewnie to latwiej u tego samego.

6) Ja bylam 9nline,ale z mojego doswiadczenia jednak lepiej pojsc stacjonarnie jak to twoja 1 ciaza:)
 
reklama
Byłam jeszcze dziś na becie i progesteronie bo miałam wykupiony voucher w labo i o ile beta przyrasta ładnie chyba to nie wiem czy progesteron nie jest jednak niski.

Beta z 4.05 - 269,36
Beta z 6.05 - 769,58

Progesteron z 02.05 -22,40
Progesteron z 6.05 - 23,20


Ktoś się zna na progesteronie? Mam w razie co kupiony duphaston ale nie wiem czy brać czy jest w porządku. Ginekolog na urlopie do środy.
 
Do góry