reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
:o :o :o :o Laurodzilla
 

Załączniki

  • IMG_20191027_113622.jpg
    IMG_20191027_113622.jpg
    524,3 KB · Wyświetleń: 131
My mamy zamiar podróżować od małego, co prawda snowboard w lutym odwołaliśmy ;) ale od wiosny robimy trasy. A latać z takim maluchem chyba najwygodniej, póki nie biega po samolocie ;) Każdy musi ocenić według siebie, my mamy plan podróżować więcej niż do tej pory, myślę że to kwestia organizacji itd, mnie podróże nie stresują, pakowanie mam opanowane, wszystko na luzie. W każdej kwestii podchodzę do macierzyństwa z dystansem bo bym oszalała gdybym miała się stresować pierdołami ;)
 
W 100% się z tobą zgadzam! Tak na prawde dopoki ktos nie przezyje wypadku samochodowego nie zdaje sobie sprawy jak wazne sa pasy i nawet jesli ktos jest bardzo uwazny na drodze to nie jestesmy na niej sami i roznych kierowcow mozna spotkac. Mam w rodzinie 2 strażakow i slyszalam juz rozne historie z wypadkow dlatego do bezpieczenstwa na drodze podchodze bardzo powaznie. A co do dzieci ktore maja chorobe lokomocyjną to jestem zdania że wolę aby moje dziecko się 'porzygało' niż mialoby mu sie stac cos powaznego w wypadku.
Zgadzam się z Wami ,że bezpieczniej wozić dziecko z tyłu, tyłem do jazdy Ale.....gdyby moje dostalo choroby lolomocyjnej i wymiotowaloby codziennie......raczej zmiebilabyn zdanie (będę codziennie z nim jeździć po dzieci do przedszkola). Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia..bo codziennego wymiotowania sobie nie wyobrażam ( 3 razy w tyg będziemy jeździć 2razy,bo z przrdszkola A po południu zajęcia dodatkowe).
 
reklama
Do góry