reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Dziewczyny wiecie co dziwna sprawa z tymi badaniami. Zrobiłam prywatnie w diagnostyce i zapłaciłam za nie. I zrobiłam w luxmedzie ze skierowania (niby tez robi diagnostyka). Ta sama próbka moczu. No i teraz tak w jednym bakterie w drugim brak. Dzwonię do diagnostyki o co chodzi a oni do mnie ze to komputer sprawdza i mogą zajść pomyłki - trzeba powtórzyć badanie.
Ale miałam kiedyś z cytologia jaja za każdym razem w diagnostyce wychodziła mi najlepiej 3 grupa a z reguły 4. Poszłam do cytologa, który sam bada i powiedział ze on tam nic nie widzi i nie ma się do czego przyczepić. Lekki stan zapalny i przez to druga grupa.
Mi właśnie lekarz chorób zakaźnych mówiła żeby nie robić w diagnostyce bo są zaklamane. Mi tam źle toxo wyszła a w szpitalu na zakaznym ok.
 
Nie wiem jak boli okres xd ja mam napad migreny a potem z tylka leci krew. Jak mi przyjdzie mieć migrene podczas porodu to od razu dzwonię po grabarza. O i czasem boli mnie w krzyżu jakby nerki w połowie cyklu.
No to Ci współczuję.
Mi właśnie lekarz chorób zakaźnych mówiła żeby nie robić w diagnostyce bo są zaklamane. Mi tam źle toxo wyszła a w szpitalu na zakaznym ok.
To gdzie tu robić, jak u mnie wszystko kończy się na diagnostyce?!
 
O tym też słyszałam. Ja mam porównanie między dwoma laboratoriami. Nie dawałam co prawda dwóch próbek w ten sam dzień, ale wyniki odbiegają nawet normami. Na zawał bym zeszła z 4 grupą.
No wyszła mi 4 grupa później 3 i znów 4. Ja się załamałam bo to już koniec i w ogółe. I poszłam do takiej starej doktor z polecenia. I ona przy mnie obejrzała to pod mikroskopem i powiedziała ze nic nie ma. Później powtórzyli mi na inflanckiej cytologię. I tez było ok. I tam powiedzieli ze po porodzie to już rzadko się I grupa zdarza. Raczej liczyć się z tym ze II to będzie norma.
 
No wyszła mi 4 grupa później 3 i znów 4. Ja się załamałam bo to już koniec i w ogółe. I poszłam do takiej starej doktor z polecenia. I ona przy mnie obejrzała to pod mikroskopem i powiedziała ze nic nie ma. Później powtórzyli mi na inflanckiej cytologię. I tez było ok. I tam powiedzieli ze po porodzie to już rzadko się I grupa zdarza. Raczej liczyć się z tym ze II to będzie norma.
A właśnie mi ktoś tez powiedział ze w medicover robił cytologię i tak samo cały czas zle wychodziła.
 
No wyszła mi 4 grupa później 3 i znów 4. Ja się załamałam bo to już koniec i w ogółe. I poszłam do takiej starej doktor z polecenia. I ona przy mnie obejrzała to pod mikroskopem i powiedziała ze nic nie ma. Później powtórzyli mi na inflanckiej cytologię. I tez było ok. I tam powiedzieli ze po porodzie to już rzadko się I grupa zdarza. Raczej liczyć się z tym ze II to będzie norma.

Ja nie pamiętam już I grupy ;-)
Gdzieś słyszałam że już się odchodzi od określania grup wg Papanicolau. Teraz już jest opcja prawidlowa/nieprawidłowa że stanem zapalnym/nieprawidłowa z komórkami podejrzanym etc.
Lekarz mi to kiedyś tłumaczył że nie ma znaczenia sama grupa tylko obecność kom. O nieprawidłowe budowie. Także ja juz się 2 gr nie martwię, ale podać komuś wynik że 4 to już przestępstwo normalnie.
Moje u ojcu tak stwierdzono raka trzustki parę lat temu. Miał wysoki cukier ponad 409, skierowali go do szpitala a tam proszę guz na trzustce. Propozycja operacji paliatywnej z wycięciem połowy wnętrza. Cudem wyciągnęli sumy próbkę guza (wycinek) zawiexlismy do Kielc. A tam - uwaga nie ma raka, jest zwykły zrost. Ojciec żyje do dziś. Ma cukrzycę, jest na tabletkach. Nikt nie poniosl odpowiedzialności. To był jeden z najgorszych miesięcy w moim życiu. Patrzy na ciebie lekarz i mówi że ojcu zostało parę miesięcy życia.
Także bywa różnie z wynikami. Ja jestem panikara, jak się okazuje więc szybko reaguje lękiem. Do kogo ma mieć człowiek zaufanie jak nie do lekarza?
 
reklama
Bo też nie patrzą indywidualnie tylko jak w fabryce w widełki. Jak coś nie pasuje to jest popsute. U mnie takie są jaja z ciśnieniem. Raz mi baba mierzy przy jakiejś kontroli i ten elektroniczny nie mierzy mi raz drugi raz trzeci raz piiiiiiii. Ok mierzy ręcznie wyszło mi na granicy życia i śmierci a ta w szoku że ja stoję :)
 
Do góry