reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
U mnie chociaż rodziłam córkę podobnie terminem, gondola nie do końca się sprawdziła, mała nie chciała w niej jeździć, szybko coś zaczęła mi się podnosić, to przerzuciłam ją do fotelika, to była zadowolona i od jej 3 msc życia jeździła we foteliku aż z niego wyrosła. I kręgosłup ma normalny. A w chuście nosiłam ją tylko ze względu na bioderka, ależ my się obie męczyłyśmy, bo było gorąco i młoda chciała podziwiać świat. Nie jestem przekonana do chusty, bo dziecko naciskało mi na macicę/brzuch i czułam jak mi to nie służy na moje narządy. Nie wspominam tego dobrze. A wiązać chustę nauczyła mnie koleżanka, nie jest to trudne.
Rozwala mnie fakt, jak widzę, kiedy rodzice noszą w nosidełku dziecko przodem do świata. Bardzo zła postawa dla kręgosłupa, dziecko od brzucha po poród jest skulone, a w nosidełku proste, a niedaj na brzucholu rodzica jeszcze bardziej wygięte do przodu. Chore.
A co do tulenia, nie każde dziecko tego aż tak bardzo potrzebuje. Moja córka nigdy nie przejawiała potrzeby tulenia i noszenia i tak ma do dzisiaj, jest niedotykalska, uciaka od ciotek i temu podobnych tuleń. Sama się do mnie też nie przytula. Więc nie można mówić, że każde dziecko tego potrzebuje i że wszystko dla każdego.
Zresztą nie będę wychodziła na spacer z nowo narodzonym dzieckiem w lutym, ani marcu, to już 2 miesiace w plecy. Nie potrzebuję gondoli, dlatego szukam spacetówka + fotelik, albo spacerówka 0+. No chyba, że cenowo nie będzie się różnić, to kupię normalnie 3w1.
 
Ostatnia edycja:
U mnie chociaż rodziłam córkę podobnie terminem, gondola nie do końca się sprawdziła, mała nie chciała w niej jeździć, szybko coś zaczęła mi się podnosić, to przerzuciłam ją do fotelika, to była zadowolona i od jej 3 msc życia jeździła we foteliku aż z niego wyrosła. I kręgosłup ma normalny. A w chuście nosiłam ją tylko ze względu na bioderka, ależ my się obie męczyłyśmy, bo było gorąco i młoda chciała podziwiać świat. Nie jestem przekonana do chusty, bo dziecko naciskało mi na macicę/brzuch i czułam jak mi to nie służy na moje narządy. Nie wspominam tego dobrze. A wiązać chustę nauczyła mnie koleżanka, nie jest to trudne.
Rozwala mnie fakt, jak widzę, kiedy rodzice noszą w nosidełku dziecko przodem do świata. Bardzo zła postawa dla kręgosłupa, dziecko od brzucha po poród jest skulone, a w nosidełku proste, a niedaj na brzucholu rodzica jeszcze bardziej wygięte do przodu. Chore.
A co do tulenia, nie każde dziecko tego aż tak bardzo potrzebuje. Moja córka nigdy nie przejawiała potrzeby tulenia i noszenia i tak ma do dzisiaj, jest niedotykalska, uciaka od ciotek i temu podobnych tuleń. Sama się do mnie też nie przytula. Więc nie można mówić, że każde dziecko tego potrzebuje i że wszystko dla każdego.
Zresztą nie będę wychodziła na spacer z nowo narodzonym dzieckiem w lutym, ani marcu, to już 2 miesiace w plecy. Nie potrzebuję gondoli, dlatego szukam spacetówka + fotelik, albo spacerówka 0+. No chyba, że cenowo nie będzie się różnić, to kupię normalnie 3w1.
Mi gondola posłużyła do 4 mca bo syn się już nie mieścił i musiałam w spacerowe go na lezaco wozić. Chust też nie lubię i ani z synem tego jie używałam ani teraz.
 
U mnie chociaż rodziłam córkę podobnie terminem, gondola nie do końca się sprawdziła, mała nie chciała w niej jeździć, szybko coś zaczęła mi się podnosić, to przerzuciłam ją do fotelika, to była zadowolona i od jej 3 msc życia jeździła we foteliku aż z niego wyrosła. I kręgosłup ma normalny. A w chuście nosiłam ją tylko ze względu na bioderka, ależ my się obie męczyłyśmy, bo było gorąco i młoda chciała podziwiać świat. Nie jestem przekonana do chusty, bo dziecko naciskało mi na macicę/brzuch i czułam jak mi to nie służy na moje narządy. Nie wspominam tego dobrze. A wiązać chustę nauczyła mnie koleżanka, nie jest to trudne.
Rozwala mnie fakt, jak widzę, kiedy rodzice noszą w nosidełku dziecko przodem do świata. Bardzo zła postawa dla kręgosłupa, dziecko od brzucha po poród jest skulone, a w nosidełku proste, a niedaj na brzucholu rodzica jeszcze bardziej wygięte do przodu. Chore.
A co do tulenia, nie każde dziecko tego aż tak bardzo potrzebuje. Moja córka nigdy nie przejawiała potrzeby tulenia i noszenia i tak ma do dzisiaj, jest niedotykalska, uciaka od ciotek i temu podobnych tuleń. Sama się do mnie też nie przytula. Więc nie można mówić, że każde dziecko tego potrzebuje i że wszystko dla każdego.
Zresztą nie będę wychodziła na spacer z nowo narodzonym dzieckiem w lutym, ani marcu, to już 2 miesiace w plecy. Nie potrzebuję gondoli, dlatego szukam spacetówka + fotelik, albo spacerówka 0+. No chyba, że cenowo nie będzie się różnić, to kupię normalnie 3w1.
A czemu nie będziesz wychodziła na spacery?
 
Zbieram się na polowkowe. Dokładnie 21tc u mnie.

Ja mam wózek bebetto Pascal 3w1 i łóżeczko. Wszystko z olx. Ciuszki dostałam od koleżanki więc nic nie muszę kupować
I jak Bebetto? Znalazłam na olx 1tys. Zł tańszy niż nowy i to z nieuzywanymi siedziskami do spacerówki. Jadę na weekend do Polski to może uda się jakieś pooglądać bo w DE wszędzie proponują mi ABC DESIGN a za to z fotelikami wychodzi 6tys. zł :o
 
U mnie gondola sprawdziła się super. Syn urodził się w listopadzie i całą zimę opatulony na spacerach jeździł. Dopiero po 4 miesiącu gdy na dworze robiła się fajna wiosna a jego świat wokół zaczął bardzo interesować nie chciał już jeździć i płakał. Wtedy przesiadl się do spacerówki rozkladanej na płasko i już było ok :-) Ja z młodym chodziłam całą zimę codziennie na spacery od kiedy miał 2 tyg.
 
reklama
U mnie gondola sprawdziła się super. Syn urodził się w listopadzie i całą zimę opatulony na spacerach jeździł. Dopiero po 4 miesiącu gdy na dworze robiła się fajna wiosna a jego świat wokół zaczął bardzo interesować nie chciał już jeździć i płakał. Wtedy przesiadl się do spacerówki rozkladanej na płasko i już było ok :-) Ja z młodym chodziłam całą zimę codziennie na spacery od kiedy miał 2 tyg.
No ja tez. Mniej więcej po tygodniu była u mnie połóżna. I to ona mówiła ze można już werandować a później na dwór.
 
Do góry